Star Tales - gwiezdne opowieści...

Jest rok 21 406 od powstania Republiki. Próbujemy przeżyć...

  • Nie jesteś zalogowany.
  • Polecamy: Gry

#46 2013-02-21 19:15:21

Leri

Rycerz

Zarejestrowany: 2012-12-06
Punktów :   

Re: Muzeum Galaktyczne

Leri towarzyszyła cały czas Siscowi i czasem mu coś tłumaczyła, jeśli ten dopytywał o jakiś przedmiot czy wizualizację pewnych wydarzeń. Bo i na ekranach pokazywano materiały archiwalne (parę się uchowało) a pozostałe to były reżyserowane filmiki. W pewnym momencie doszli też do momentu w którym władze Republiki spotykają przedstawicieli młodziutkiego Zakonu. Ówcześni Jedi znacznie różnili się wyglądem od obecnych - nie było zunifikowanych strojów, brak mieczy świetlnych. Ciężko było ich w ogóle rozpoznać jako Jedi.
Leri w szczególności tym się właśnie interesowała, a problemem nie dołączenia planety Sisca do Republiki się nie przejmowała, bo powodów mogło być wiele. Nawet w obecnych czasach część się odłącza, bo nie pasuje im coś, lub wolą niepodległość. A sprawa takich eksperymentów to też kolejna sprawa - Senat na takie coś nie pozwalał, Zakon również.

Offline

 

#47 2013-02-21 19:26:49

Sisco Hasupidona

Niewyszkolony Mocowładny

Zarejestrowany: 2012-12-05
Punktów :   
gg: : 8613013

Re: Muzeum Galaktyczne

Sisco był tu, w tym temacie zupełnie swobodnie dryfujący, musiał się czegoś złapać. Nie udało się złapać własnej planety bo ona do republiki nie należała i nie wiadomo dlaczego. Oglądał więc dalej, oglądał, pewnie by jedi nie rozpoznał gdyby nie powiedziano – jedi. I widac było ze się skupił, ale tez – ze się bardzo zdziwił. Chyba pomyslał ze to pomyłka, ale dalej – jedi. I jakieś postaci. Sisco strasznie chciał zrozumieć, zaczął sobie pomagac mruczeniem i szuraniem nogą. Ale nic nie pomagało. Więc zapytał
- A czemu ci jedi tacy dziwni?


_____________________________________________________________
jestę piosenkarzę :]

Offline

 

#48 2013-02-21 19:39:31

Leri

Rycerz

Zarejestrowany: 2012-12-06
Punktów :   

Re: Muzeum Galaktyczne

Stała obok niego, z rękoma założonymi za plecami i obserwowała holofilm przedstawiający porozumienie miedzy Jedi a Republiką. Nie potrafiła powstrzymać uśmiechu, a widząc to - mimo, że to tylko reprodukcja - było jej lżej na sercu. To było bardzo doniosłe wydarzenie, które ukształtowało losy Galaktyki.
- Bo to działo się tysiące lat temu, gdy Zakon był młody. Podstawowe zasady były podobne, ale wiele innych rzeczy było innych. Wtedy jeszcze rola Jedi była nieokreślona, sami poszukiwali własnego miejsca w Galaktyce.
I niektórzy do teraz poszukują - dodała w myślach. Leri jeszcze dłuższą chwilę przygladała się różnym eksponatom poswieconym Zakonowi i Republice.

Offline

 

#49 2013-02-21 19:44:22

Sisco Hasupidona

Niewyszkolony Mocowładny

Zarejestrowany: 2012-12-05
Punktów :   
gg: : 8613013

Re: Muzeum Galaktyczne

Ruch kopuły stanowiącej łeb Sisca świadczył o spojrzeniu na ustawiony pod projekcją kalendarz. Na datę sobie spojrzał, słuchając wyjaśnień. Owszem, zrozumiał technicznie rzecz biorąc, ale wiele stanie się rzeczy jaśniejszych jak „podrośnie”. Wtedy zrozumie jak to było ważne.
- Fajne. Dalej idziemy – i się ruszył. Przekotłował się przez niewielki stopień - bez ofiar i przylgnął do tego, co było „później”, czyli po tym co przed chwilą obejrzeli. Odczekał az się film zacznie od początku i – oglądał.


_____________________________________________________________
jestę piosenkarzę :]

Offline

 

#50 2013-02-21 20:06:50

Leri

Rycerz

Zarejestrowany: 2012-12-06
Punktów :   

Re: Muzeum Galaktyczne

Leri zostawała nieco w tyle, ona bardziej się tym interesowała, więcej rozumiała, dostrzegała pewne niuanse i tym podobne drobnostki.
Tymczasem Sisco doszedł do kolejnych etapów w historii Republiki - jej ekspansja, odkrywanie nowych planet, intensywna kolonizacja, rozwój, unifikacja. No i oczywiście mniejsze wojny z pojedynczymi małymi imperiami. To byl burzliwy okres, ale na szczęście pozbawiony wielkich, galaktycznych wojen.
Na wystawach tymczasem mijały kolejne wieki, kolejne etapy rozwoju Republiki. Na mapach widać to było wyraźnie - jak się rozrasta, jak odkrywane są nowe światy, jak dzielone są kolejne regiony. Do tego postęp technologiczny - holonet, wynalezienie komputerów nadprzestrzennych itp.

Offline

 

#51 2013-02-21 20:10:31

Sisco Hasupidona

Niewyszkolony Mocowładny

Zarejestrowany: 2012-12-05
Punktów :   
gg: : 8613013

Re: Muzeum Galaktyczne

Oglądał sobie wszystko bardzo grzecznie, niekiedy nawet bok w bok z innymi użytkownikami, którzy bardziej oglądali Sisca niż projekcje. Nawet jeden taki odważny był ze go pogłaskał – z boku, po dziale. A Sisco na tyle zrównoważony ze nie fuknał nawet. Cały czas jego główny nurt uwagi skupiał się na słowach lektora


_____________________________________________________________
jestę piosenkarzę :]

Offline

 

#52 2013-02-21 20:28:21

Leri

Rycerz

Zarejestrowany: 2012-12-06
Punktów :   

Re: Muzeum Galaktyczne

Historia Republiki była na prawdę obszerna - w końcu istniała od ponad 20 tysięcy lat. A w tym czasie wiele się działo... Pierwsza Schizma Jedi, późniejsze Konflikty Arkaniańskie, odkrycie i starcie z Kosmicznymi Smokami - Duinuogwuinami, zakończone pokojem i wspólnym ufundowaniem Uniwersytetu Coruscańskiego, ustanowienie Galaktycznego Muzeum, w którym obecnie przebywali. Później nastał bardziej mroczny okres w dziejach Republiki znany jako Pius Dea, kiedy to władzę przejęli religijni fanatycy. Po tym okresie wyszczególniono rządy Kanclerza Hutta Blotusa który rządził przez 275 lat, jako jeden z najlepszych przywódców w historii.
W końcu doszli do okresu Stuletniej Ciemności i Drugiej Wielkiej Schizmy w Zakonie kiedy to nastał konflikt miedzy zwolennikami Jasnej i Ciemnej strony Mocy. Wtedy to też postawło wiele obrzydliwych potworów, w tym najsłynniejsze i najpotężniejsze - Lewiatany, budzące grozę w całej Galaktyce. Ostatecznie Jedi wygrali i zesłali przegranych na planetę Korriban, gdzie mieszkała prymitywna rasa Sithów. Upadli zaczęli rządzić Sithami, tworząc nową filozofię, która później odegrała wielka rolę w Galaktyce - niestety negatywną.
Leri najsiecej czasu poświęcała włąśnie analizowaniu historii Zakonu i towarzyszyła Siscowi kiedy ten słuchał o konfliktach wewnatrz Zakonu.

Offline

 

#53 2013-02-21 20:34:33

Sisco Hasupidona

Niewyszkolony Mocowładny

Zarejestrowany: 2012-12-05
Punktów :   
gg: : 8613013

Re: Muzeum Galaktyczne

Nie od razu, jednak w pewnym momencie słuchania tego co „złe” w galaktyce było, zaczął odczuwać niepokój, co dla Leri było wyczuwalne w Mocy. Nie był to strach czy panika, ale niepokój właśnie, taki subtelny, ale jadowity wąż. Sisco stał, gapił się, milczał. Sithowie - on to słowo słyszał. Nadal było w  użyciu. James używał tego słowa.
- Leri?- Odezwał się w pewnej chwili i skierował ki niej pysk
- A co będzie jak wybuchnie wojna?


_____________________________________________________________
jestę piosenkarzę :]

Offline

 

#54 2013-02-21 20:42:27

Leri

Rycerz

Zarejestrowany: 2012-12-06
Punktów :   

Re: Muzeum Galaktyczne

Konfliktów z Sithami było sporo - właściwie stanowili oni głównego wroga Republiki i Jedi i co prawda zawsze zostawali pokonani, jednak też zawsze wracali. Byli jak wyjątkowo uparta choroba, która powracała zawsze gdy galaktyczny organizm nieco słabł.
Nie zdziwiła się więc, gdy Sisco zaczął odczuwać silniejsze emocje, gdy o nich słuchał. W końcu jeszcze kilka lat temu toczono z nimi długą i wyczerpującą wojnę.
Zabraczka chwilę zwlekała z odpowiedzią, wpatrując się w jakaś reprodukcję Sithów, w końcu zaś odpowiedziała ostrożnie.
- To co zawsze, Republika będzie im stawiać opór a Jedi wyruszą na wojnę. I w końcu wygramy
Leri nie widziała innej możliwości. Stawka była zbyt wysoka, by w ogóle przewidywać możliwość porażki. Po prostu musieli wygrać - tak jak zawsze.

Offline

 

#55 2013-02-21 20:46:34

Sisco Hasupidona

Niewyszkolony Mocowładny

Zarejestrowany: 2012-12-05
Punktów :   
gg: : 8613013

Re: Muzeum Galaktyczne

Chyba nie o taka odpowiedź mu chodziło. Milczał jednak przez chwilę. Za nim widać było ustawioną grupkę osób, która dyskretnie podsłuchuje. Rozmowa z jedi na temat „a co będzie jak będzie wojna”. To, ze pyta droid już nie tak istotne. Wiadomo – niepokoje za murami muzeum, każdy mieszkaniec Coruscant czuł w kościach coś niedobrego. Niedawny zamach jeszcze ich w tym utwierdził.
I oto ktoś/coś pyta jedi, co będzie, jak będzie wojna.
- Ale co będzie z nami... – sprecyzował Sisco.


_____________________________________________________________
jestę piosenkarzę :]

Offline

 

#56 2013-02-21 21:02:38

Leri

Rycerz

Zarejestrowany: 2012-12-06
Punktów :   

Re: Muzeum Galaktyczne

Wyczucie tych nastrojów wcale nie było trudne, bo napięcie panowało na całym Coruscant i nie trzeba było Jedi by to wyłapać. Leri strasznie to martwiło, ale nie potrafiła pomóc w tej sprawie. SIS i CSB robiły co w ich mocy by dopaść sprawców, Zakon pomagał jak mógł, ale to było jeszcze za mało. No i nieustanna groźba wojny...
Leri poklepała Sisca po boku i odpowiedziała możliwie najbardziej spokojnym i pocieszającym głosem.
- Przy odrobinie wsparcia ze strony Mocy wojna nie dotrze na Coruscant a życie będzie toczyć się dalej. Ty będziesz chodził do szkoły, inni do pracy. Zwyczajne życie
A inne światy będą pustoszone przez wojnę - pomyślała ponuro. Ale by ktoś mógł żyć spokojnie inni musieli walczyć.

Offline

 

#57 2013-02-21 21:10:08

Sisco Hasupidona

Niewyszkolony Mocowładny

Zarejestrowany: 2012-12-05
Punktów :   
gg: : 8613013

Re: Muzeum Galaktyczne

- Sisthów nie ma na Coruscant?  -zapytał znowu. W jego oczach wszystko wskazywało na to, ze właśnie najgorzej jest tutaj. Tutaj jest zły przemytnik który przywiózł Sisca i wiele jeszcze rzeczy. Tu źli ludzie rozwalili budynek. Tu na codzien wszyscy są niezadowoleni. Średnim mieście stoją porozwalane sklepy. Sisco widział takie z okna na korytarzu ich monady (jego mieszkanie okna niestety nie miało, ale Sisco był do okna wypuszczany na korytarz). to, co widział, nie rokowało poprawy.
Bał się, ze ani SIS, ani CSB ani jedi nie wiedza, ze ci sithowie mogą tu być.
Nagle coś mu się przypomniało. Poczuł, ze tp chwila by o tym powiedzieć.
- Czasem pod szkołę przychodzi dziwny chłopak... – urwał. Nie chciał by ci ludzie słyszeli, więc zamilkł.


_____________________________________________________________
jestę piosenkarzę :]

Offline

 

#58 2013-02-21 21:20:13

Leri

Rycerz

Zarejestrowany: 2012-12-06
Punktów :   

Re: Muzeum Galaktyczne

- Nie ma, nie musisz się o to martwić Sisco
Odpowiedziała stanowczo Leri a potem go poklepała czule po dziale. Właściwie to nie miała pojęcia, czy ich tutaj nie ma, Zakon nic o Sithach na Coruscant nie wiedział, ale nie można było wykluczyć tego, że gdzieś tutaj byli. Ale nie mogła powiedzieć Siscowi, że może są, bo by nie zasnął spokojnie a podsłuchujący ludzie wznieciliby panikę. Więc teraz Leri robiła dobra minę do złej gry - zachowywała spokój i pewność siebie, samą postawą mówiąc - wszystko jest pod kontrolą.
- Jaki dziwny chłopak?
Pytała z ciekawości, bo raczej wątpiła by to był jakiś Sith. Sisco jak każdy dzieciak pewnie wyolbrzymia problemy.

Offline

 

#59 2013-02-21 21:24:54

Sisco Hasupidona

Niewyszkolony Mocowładny

Zarejestrowany: 2012-12-05
Punktów :   
gg: : 8613013

Re: Muzeum Galaktyczne

W to akurat nie wierzył, stolica była wielka, przemytnicy wwzieźli tu Sisca, więc i sithowie mogliby się prześliznąć niezauważeni. James kiedy założy garnitur nie wygląda na jedi. Sithowie tez mogli się przebrać lub ukryć. Pasowali bardzo do straszenia dzieci, bo nawet fizycznie wyglądali jak demony.
Zapytany Sisco wymownie odwrócił łeb tak by boczną para oczu patrzec bezpośrednio na tłumek za nim. Sugerował tym samym ze nie chce mówić przy tych ludziach. A ludzie szybko się schodzili, podajac z ust do ust nieprawdziwe wiadomosci – ze jedi mówi o wojnie która niebawem wybuchnie


_____________________________________________________________
jestę piosenkarzę :]

Offline

 

#60 2013-02-21 21:43:30

Leri

Rycerz

Zarejestrowany: 2012-12-06
Punktów :   

Re: Muzeum Galaktyczne

Nie mogła go zmusić, by jej uwierzył w to, że Sithów nie ma. Racji trochę miał z tym, że przemytnicy go tu przeszmuglowali, ale Leri wierzyła że w sprawie sithów sprawa wygląda nieco inaczej. Jedi wyczuwają zaburzenia w Mocy - wtedy wiedzą, że coś jest nie tak. Wtedy mogą szukać źródła... a Sithowie zazwyczaj bywali takim właśnie źródłem.
Zabraczka powędrowała za wzrokiem Sisca i zrozumiała o co chodziło.
- Chodź, przejdźmy się
Mrukneła do niego a potem jak gdyby nigdy nic przeszła przez mały tłumek i ruszyła przed siebie.

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.fire.pun.pl www.motofriends.pun.pl www.nivisniepokonani.pun.pl www.sterta.pun.pl www.wjazdnaforum.pun.pl