Star Tales - gwiezdne opowieści...

Jest rok 21 406 od powstania Republiki. Próbujemy przeżyć...


#61 2013-02-21 21:49:03

Sisco Hasupidona

Niewyszkolony Mocowładny

Zarejestrowany: 2012-12-05
Punktów :   
gg: : 8613013

Re: Muzeum Galaktyczne

Sisco poszedł za nią. Tłumek został rozbity. Kilka wytrwałych osób jeszcze szło za nimi ale pourywali się, w następnej sali już ich nie było. Jakby inny świat – nie ma tego, co tam im przeszkodziło. Jak tłum szybko zapomina.
Sisco dreptał małymi kroczkami jakby bał się lub wstydził czegoś. W końcu jednak zaszedł Leri droge. Nie było w tym dostojności, która już w sobie czasem rozbudzał. Tu była niepewność.
- Pod szkołę przychodzi dziwny chłopak. Widze go z okna. I on mówi do mnie...


_____________________________________________________________
jestę piosenkarzę :]

Offline

 

#62 2013-02-21 22:10:08

Leri

Rycerz

Zarejestrowany: 2012-12-06
Punktów :   

Re: Muzeum Galaktyczne

Leri zatrzymała się dopiero wtedy gdy miała pewność, że nikt im nie przeszkodzi. Rozglądała się jeszcze, czy nikt czasem nie podsłuchuje a potem w Mocy posłała taki niewyczuwalny sygnał, który miał zniechęcić potencjalnych gapiów. A potem zamieniła się w słuch.
- Co w tym złego, że do ciebie mówi? Ja też mówię
Odpowiedziała spokojnie Leri, chociaż przeczucie jej mówiło, że w tym co powiedział Sisco było coś więcej. I to ją martwiło. Ten niepokój powolutku zakradał się do jej umysłu.

Offline

 

#63 2013-02-21 22:14:37

Sisco Hasupidona

Niewyszkolony Mocowładny

Zarejestrowany: 2012-12-05
Punktów :   
gg: : 8613013

Re: Muzeum Galaktyczne

Milczał chwile, jakby się zastanawiał jak to powiedzieć, by nie wyjść na głupiego, zdziecinniałego i tak dalej. W końcu to, co powiedział, dla większości ludzi było niemożliwe. Gdyby powiedział o tym w szkole, zakończyłoby się telefonem do „matki” i oświadczeniem, ze Sisco zaczyna mieć omamy (a w szkole była dokumentacja ze Sisco ma uszkodzenia mózgu i takie rzeczy mogą się zdarzać). Był tego świadom. Nie chciał ukręcić sobie sam sznura na szubienice. No ale – Leri była jedi. Jedi też robią różne, dziwne rzeczy.
- Tak, mówisz. Ale ty stoisz tutaj. On mówi do mnie zza okna, stoi na ulicy a ja w szkole, na pietrze


_____________________________________________________________
jestę piosenkarzę :]

Offline

 

#64 2013-02-21 22:27:55

Leri

Rycerz

Zarejestrowany: 2012-12-06
Punktów :   

Re: Muzeum Galaktyczne

No i ta wiadomość ją do reszty zmroziła. Telepatia - a to oznaczało wyszkolonego użytkownika Mocy, który co najmniej kilka lat pobierał naukę pod okiem mistrza, bo to nie była prosta umiejętność.
- Sisco, kiedy ostatni raz z nim rozmawiałeś?
Zapytała spokojnie, chociaż w jej umyśle trwała taka gonitwa myśli, że musiała wziąć kilka głębokich wdechów by się uspokoić. I pierwsze co jej przyszło do głowy to powiadomienie Jamesa o tej rewelacji.

Offline

 

#65 2013-02-21 22:33:07

Sisco Hasupidona

Niewyszkolony Mocowładny

Zarejestrowany: 2012-12-05
Punktów :   
gg: : 8613013

Re: Muzeum Galaktyczne

- Ja z nim nie rozmawiam – zarzekł się szybko, zaraz łeb podnosząc, jakby zarzekał się tym gestem.
- Ja nie rozmawiam, on mówi, ale ja mu nie odpowiadam. Czasem mam wrażenie, ze wie, co ja myślę, ale wtedy staram się tak robić żeby nie wiedział, albo myśleć o czymś głupim. Czuje się dziwnie, jakby ciągle ktoś mnie podsłuchiwał. – trochę się nawet pożalił. Kiedyś lubił tego chłopaka. Miał nadzieje nawet się z nim zaprzyjaźnić. Nikomu o nim nie mówił i co przerwę wychodził, czekając na niego. Czasem pojawiał się na ulicy przechodniej. Czasem nie.
- Dzisiaj go nie było. Ale był wczoraj


_____________________________________________________________
jestę piosenkarzę :]

Offline

 

#66 2013-02-21 22:53:11

Leri

Rycerz

Zarejestrowany: 2012-12-06
Punktów :   

Re: Muzeum Galaktyczne

Nieznacznie zmrużyła oczy, gdy tak Sisco zaczął zaprzeczać jakoby z nim rozmawiał. Przeczuwała, że teraz próbował się wybielić w jej oczach, ale to nie miało tak wielkiego znaczenia.
- Powinieneś nam wcześniej o tym powiedzieć Sisco... muszę porozmawiać z Jamesem o tym
Mruknęła nieco ciszej. Niestety musieli przerwać swoja wycieczkę, bo to była sprawa bardzo poważna a dalsze ignorowanie tego mogło doprowadzić do jakieś tragedii. Sisco powinien im o tym chłopaku powiedzieć dużo wcześniej.
- Chodźmy... odwiedzimy go na uczelni, dobrze?
Miała nadzieję, że jeszcze tam jest. A jak nie to przynajmniej w Enklawie.

Offline

 

#67 2013-02-22 12:05:44

Sisco Hasupidona

Niewyszkolony Mocowładny

Zarejestrowany: 2012-12-05
Punktów :   
gg: : 8613013

Re: Muzeum Galaktyczne

Zdziwił się bardzo ze aż takie to ważne. Mu się wydało wstydliwe, to ze słyszy słowa których nikt inny nie słyszy. Raz Mac coś chyba „usłyszał” ale wtedy Sisco się wyparł. Moze nie powinien? Ale ten chłopak nie mówił mu nic złego. Był bardzo miły.
- Jest już późno, może go tam nie być. Może najpierw zadzwonimy?


_____________________________________________________________
jestę piosenkarzę :]

Offline

 

#68 2013-02-22 15:31:58

Leri

Rycerz

Zarejestrowany: 2012-12-06
Punktów :   

Re: Muzeum Galaktyczne

Straciła nieco poczucie czasu i nie bardzo wiedziała, która jest godzina. Zaś uwaga Sisca była dosyć sensowna, jednak nie chciała do niego dzwonić z muzeum. Lepiej wyjść na świeże powietrze, nieco odetchnąć, uspokoić się.
- Słuszna uwaga, wyjdziemy i się z nim połączymy
Leri szła cały czas przed siebie, nie zwalniając zbytnio. A ludzie widząc spieszącego się Jedi ustępowali jej miejsca. Widok Sisca za jej plecami też robił swoje i chyba wiele osób bało się, że zostaną po prostu stratowani.

Offline

 

#69 2013-02-22 15:39:35

Sisco Hasupidona

Niewyszkolony Mocowładny

Zarejestrowany: 2012-12-05
Punktów :   
gg: : 8613013

Re: Muzeum Galaktyczne

Na pewno, tym bardziej ze skoro Leri przyspieszyła, to Sisco tez. Nie był to jeszcze bieg, ani nawet szczególnie szybki marsz, ale więcej energii w ruchach działało na wyobraźnie. Kiedy dwie tony durastali pokazuje, ze umie się rozpędzić, mało kto chce znajdować się przed tym niebezpieczeństwem.
Do tego obrazu jeszcze Sisco wydawał dźwięki. W ruchu, zwłaszcza szybszym wydawał dźwięki jakby parskanie i chrąchanie, i były to jego dzwięki, nie maszyny. Maszyna swoją droga, szczególnie ciężkie tłoki brzmiały wymownie. Za to kroki nie były specjalnie ciężkie, pewnie za sprawą grubego podbicia z gumy.
Na nic już się nie oglądał i kiedy wyszli, było ciemno. To znaczy niebo było ciemne, bo bogate padające zewsząd oświetlenie wcale nie ustępowało jasności dnia. Siscowi jednak wyraźnie podobało się Coruscant nocą, bo zaraz łeb do góry i patrzył w niebo.
Mogło być koło 22. Mama Sisca nie zasypywała Leri wiadomościami, ufała Jedi, a przez to Leri mogła mieć „spokój” przynajmniej z jednym.


_____________________________________________________________
jestę piosenkarzę :]

Offline

 

#70 2013-02-22 15:53:56

Leri

Rycerz

Zarejestrowany: 2012-12-06
Punktów :   

Re: Muzeum Galaktyczne

Gdy wyszli na zewnątrz to Leri na chwilę przystanęła, bo jej wzrok musiał przystosować się do ciemniejszego otoczenia. Była bardzo zdziwiona widząc, że jest noc. Nie miała pojęcia że aż tyle czasu spędzili w muzeum. A jeszcze bardziej dziwiło ją to, że przybrani rodzice Sisca do niej nie dzwonią z pretensjami. Przyzwoitość w końcu nakazywała, by odwieźć Sisca o odpowiedniej porze.
- Hmm... późno już, odwiozę cię do domu a po drodze mi opowiesz co to za chłopak, dobrze?
Wcześniej miała zamiar odwiedzić Jamesa z Sisciem, ale teraz musiała zmienić plany. I tak nim dotrą pod jego dom to będzie jeszcze później i pewnie jej się nieco oberwie za to, że tak późno go odstawia.
- Chodź, złapiemy platformę

Offline

 

#71 2013-02-22 15:57:54

Sisco Hasupidona

Niewyszkolony Mocowładny

Zarejestrowany: 2012-12-05
Punktów :   
gg: : 8613013

Re: Muzeum Galaktyczne

Sisco, istota ufna i prostoduszna, nie wiedział jaki miał być jego udział w tym wszystkim. Także – jak ważną rzecz miał powiedzieć. Oczywiście się zgodził z serdecznym pomrukiem i powlókł się za  Leri, wyraźnie rozmarzony z powodu nocy. Choć za specjalnie opowiadać o tym chłopaku nie chciał. Dziwny był to dla niego temat.


_____________________________________________________________
jestę piosenkarzę :]

Offline

 

#72 2013-02-22 16:08:19

Leri

Rycerz

Zarejestrowany: 2012-12-06
Punktów :   

Re: Muzeum Galaktyczne

No to wspólnie udali się do platform taksówek, które nawet w nocy były zapełnione. Trochę trudniej było znaleźć platformę turystyczną, bo było ich teraz tylko kilka, ale w końcu się im udało. Leri zapłaciła a potem gdy już spokojnie lecieli zaczęła zadawać Siscowi pytania odnośnie tego chłopaka. Jakiej był rasy, jak wyglądał, co mówił, czy proponował mu coś dziwnego, co Sisco czuł gdy z nim rozmawiał? Oczywiście nie pytała o wszystko na raz, tylko ostrożnie nakierowywała rozmowę na dany temat.

Offline

 

#73 2013-02-22 16:12:44

Sisco Hasupidona

Niewyszkolony Mocowładny

Zarejestrowany: 2012-12-05
Punktów :   
gg: : 8613013

Re: Muzeum Galaktyczne

Na początku otwarty i podekscytowany tym, ze znowu leca na platformie, później, przy właściwej rozmowie zrobił się bardzo czujny i niechętny, choc nie wyglądało na to, by ta osoba go krzywdziła. Okazało się, ze do Sisca przychodził chłopak, nastolatek, rasy dug, miał dużo kolczyków. Właził na ławkę i mówił do Sisca. Był miły, mówił Siscowi, ze ten jest wyjątkowy, i ze chciałby się z nim zaprzyjaźnić. Zapewniał Sisca ze jest lepszy od innych i raz po raz ponawiał ofertę. Podobno Sisco ani razu mu nie odpowiedział. I czul się nieswojo podczas tych „rozmów”. Ale i tak przychodził. Bo przecież ten chłopak był miły.


_____________________________________________________________
jestę piosenkarzę :]

Offline

 

#74 2013-02-22 16:58:26

Leri

Rycerz

Zarejestrowany: 2012-12-06
Punktów :   

Re: Muzeum Galaktyczne

Leri przez ten czas zdążyła się odprężyć i rozluźnić, więc na chłodno podeszła do opowieści Sisca o tym chłopaku, starała się nie przesadzać i nie panikować. Poklepywała go co jakiś czas po boku i mówiła różne miłe rzeczy, potwierdzając słowa chłopaka, że jest on wspaniały i wyjątkowy. Przy okazji zapamietywała wszystkie podane szczegóły dotyczące tego duga, by móc potem wszystko zrelacjonować Jamesowi.
Tymczasem platforma powoli zbliżała się do monady w której mieszkał obecnie Sisco, wiec zaczęli przygotowywać się do lądowania.

Offline

 

#75 2013-02-22 17:02:37

Sisco Hasupidona

Niewyszkolony Mocowładny

Zarejestrowany: 2012-12-05
Punktów :   
gg: : 8613013

Re: Muzeum Galaktyczne

Coś jednak w tej opowieści zdradzało, ze o innej stronie wyjątkowości Sisca mówiła Leri,a  o innej tajemniczy nieznajomy. Nawet Sisco sam zachowaniem to i owo zdradzał. Był po prostu dziwny, jakby trochę nawet wystraszony. Jakby złamał dane komuś słowo. Bo kto wie, jak programował go ten „przyjaciel”.
Kiedy już widział swoją monadę, zadzierał łeb i patrzył w górę. Z tego lądowiska na którym osiada to było szóste piętro z windy w klatce numer 5


_____________________________________________________________
jestę piosenkarzę :]

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.mistral-yaoi.pun.pl www.sterta.pun.pl www.wjazdnaforum.pun.pl www.motofriends.pun.pl www.nivisniepokonani.pun.pl