Star Tales - gwiezdne opowieści...

Jest rok 21 406 od powstania Republiki. Próbujemy przeżyć...


#16 2013-07-12 23:21:03

T'kul

Niemocowładny

Zarejestrowany: 2013-04-11
Punktów :   

Re: Knajpa "Serce Cyklonów"

- Kapuje. Jeśli butelka w dobrym stanie na recykling jak w złym na szrot. – Stwierdził beznamiętnie. Przyłączył się do bohtianina Z początku szło mu nieskoro ale szybko załapał, o co biega, skumał cza-cze i zaczął sortować w tempie bohtianina. O dziwo poprawnie. Czyli taki najgorszy nie był. Dopiero po jakimś czasie załapał prawdę oczywista. Nie przedstawił się
- Ech skleroza. Jestem Toshiro a ciebie jak wołają? Nie pytam z ciekawości tylko dla ułatwienia ewentualnej rozmowy.

Offline

 

#17 2013-07-12 23:26:26

MOC

Administrator

Zarejestrowany: 2012-12-05
Punktów :   

Re: Knajpa "Serce Cyklonów"

- Ja jestem Kass, ale wołają na mnie Rudy – przedstawił się, po czym uścisnęli sobie brudne łapska.
[i]- Frytki odkładaj do tego. 5 minut w oleju i są jak nowe. A tu... taki kawałek kotleta. Się przemieli i na pierogi.. [i]- rozejrzał się koło siebie
[i]- Kuźwa, nie wziąłem miski na mięso, no nic, będziemy na ziemi na razie kłaść bo nie chce mi się wstawać.
[i] – w oddali widać było jak kucharz, kaszlący jak gruźlik wałkuje ciasto. Gruby był a w kuchni ciepło. Pocił się, krople potu co raz wpadały w wałkowany placek...
Miedzy czasie kuchenny piesek przyszedł poznać nowego pracownika. Powąchał Toshiro, powąchał kotleta i poszedł dalej.

Offline

 

#18 2013-07-12 23:39:30

T'kul

Niemocowładny

Zarejestrowany: 2013-04-11
Punktów :   

Re: Knajpa "Serce Cyklonów"

- Spoko - Padło w odpowiedzi. Wzrok T'kula wyłapywał coraz więcej niezgodnosci z przepisami. Gdyby wpadła tu kontrola byłoby pozamiatane. Ale zapewne zapobiegliwy hutt zabezpieczył się. - Ty jak tu jest z wypłatą? Płacą na czas? i w jakiej formie? - Skupił sie porzadnie. Chcial wykryc ewentualne kłamstwo, fałsz i emocje. To moglo mu rozswietlic sytuacje.

Ostatnio edytowany przez T'kul (2013-07-12 23:44:57)

Offline

 

#19 2013-07-12 23:51:48

MOC

Administrator

Zarejestrowany: 2012-12-05
Punktów :   

Re: Knajpa "Serce Cyklonów"

- Pewnie że na czas, a jak potrzebujesz wcześniej, to też ci wyliczy i zapłaci. Do rączki. – biorąc pod uwagę jakie tu są oszczędności na tym, co właśnie Toshito i Rudy robili, to miał czym Hutt płacić swoim ludziom. Na każdej jednej butelce którą wyciągnęli  - cztery kredyty. Garść frytek – cztery kredyty. Jakieś tam strzępy surówki – do pizzy, mięso na przemiał.
Dwa razy dwunastka i ósemka, woda z lodem bez cytryny i dwie herbaty dawajcie  -w kuchni pojawiła się kelnereczka z zamówieniem.
- Smażycie nieużywane fryty dziś?
-No może za dwie godziny przy tym obrocie
– odparł ktoś
- To zapakujcie mi, wezmę dzieciakom.
-Spoko mała

Nie, nikt tu nie kłamał, nikt tez już nie był zniesmaczony tym co tu się działo. Tutaj musiało panować braterstwo, bo każdy dobrze zarabiał (jak na dolne poziomy) nie pajacując ciężko dzięki temu ze wszyscy grzecznie i cicho łamali przepisy.
- Zaszczep się na salmonellę - poradził T'kulowi Rudy, też szczerze.

Offline

 

#20 2013-07-13 00:04:23

T'kul

Niemocowładny

Zarejestrowany: 2013-04-11
Punktów :   

Re: Knajpa "Serce Cyklonów"

Pracował do końca, do zamknięcia lokalu a nawet nieco dłużej. Potrzebował kasy. Żyć trzeba było a pensja nie była zbyt wysoka. Nadzieja były nadgodziny, wiec ciągnął ile się dało. Przychodził pierwszy i wychodził ostatni. Huttowi było to na rękę. Reszta rozumiała. Żyć trzeba a życie kosztuje. Obeszło się bez zawiści, choć kierownicy zmiany patrzyli na jego poczynania krzywo. Szybko jednak przywykli widząc, ze to nie jest podlizywanie się, próba wygryzienia ich z posady. Nie zabiegał o awans. Tylko o kasę. Pracował wszędzie gdzie tylko się dało. Zastępował innych a jednocześnie odwalał swoja robotę. Wszędzie go było pełno. Oczywiście nie bylo się bez przyspieszacza w postaci protekcji. Nadużywał Mocy, ale cel nie był zły. Chodziło o przeżycie. Dali mu wiec pseudonim Zefir. Po powrocie do domu zwalał się a wyro niczym zrąbany pień. Nie raz spal tak jak stal. Ale wiedział, dlaczego. Szybko przywykli do tego trybu życia. Jadł szybko w biegu i do roboty. W robocie skubnął to frytkę to kotleta (przywykł do warunków nie wybrzydzał) wiec głodny nie był. Czasem dopił czyjś napój (nie bacząc na przepisy bhp), ale był zdrowy. W domu gotował sobie posiłki zdrowe, kaloryczne, bogate we wszystko, co potrzebne. Zaszczepił się na wszystkie choroby, jakie można było wyłapać w takim lokalu. Tężec, gruźlica salmonella itd. W aptece zaopatrzył się w witaminy a w sklepie przemysłowym w rękawice. Nie używał jednak rękawic. I tak zycie toczyło się dalej…

Offline

 

#21 2013-08-25 22:38:27

 Katia Ner`ya

Niewyszkolony Mocowładny

Zarejestrowany: 2013-07-29
Punktów :   

Re: Knajpa "Serce Cyklonów"

Był wieczór, nie padało, nieba oczywiście nie było widać przez te wszystkie światła i holobilbordy. Ale było ciepło, no ale w sumie czego można się spodziewać po planecie-mieście. do knajpki weszła dziewczyna, wyraźnie niepełnoletnia, ubrana w czarne spodnie i szarą tunikę. Włosy miała jak zawsze rozpuszczone. Gdy już droidy ją przepuściły usiadła przy wolnym stoliku i zamówiła kawę i ciastko. Tak wiec siedziała popijając kawę. Wyraźnie była zamyślona, patrzyła w przechodniów, a w końcu dobry widok na nich miała, bo siedziała przy oknie.

Offline

 

#22 2013-08-25 22:46:14

Talon

Niemocowładny

Zarejestrowany: 2013-07-29
Punktów :   

Re: Knajpa "Serce Cyklonów"

Talon od czasu do czasu pozwalał sobie na odrobinę zapomnienie i przepuszczał część pieniędzy na spędzenie czasu w nieco lepszych knajpach. Do jednej z nich należała zdecydowanie "Serce Cyklonów". Mimo iż usytuowana w dolnych poziomach, to spokojnie mogła by znajdować się w wyższych częściach Coruscant. Dolne poziomy jednak sprawiały, że można było tutaj czuć się nieco swobodniej. Wolnym, swobodnym krokiem przechodził właśnie koło okna przy którym siedziała Katia. Ubrany był w brązową kurtkę, zielonkawe spodnie na pasku, białą luźną koszulkę i brązowe oficerki. Na twarzy miał kilkudniowy zarost. Czasami żartował, że w ten sposób można rozpoznać kawalera i zapuszcza ją specjalnie. Tak na prawdę jednak, nie chciało mu się po prostu ogolić, ot taki kaprys. Po chwili wszedł do środka i podszedł do lady. Przywitał się z barmanem i rozejrzał się po zali. Przy oknie zauważył młodziutką dziewczynę, przyglądał się jej chwilę.

Offline

 

#23 2013-08-25 22:52:17

 Katia Ner`ya

Niewyszkolony Mocowładny

Zarejestrowany: 2013-07-29
Punktów :   

Re: Knajpa "Serce Cyklonów"

Patrząc tak w zamyśleniu zdawalo jej się, że jakaś znajoma osoba właśnie tędy przeszła. Zamrugała i się obejrzała, ale już nie widziała tego mężczyzny. Rozejrzała się jeszcze kilka razy po ulicy, ale w końcu dała sobie spokój i upiła łyczek kawy. Zaraz... skąd ona go znała... zastanawiała się nad tym analizując wszystkie osoby poznane na Coruscant. Dokończyła swoje ciastko i rozsiadła się wygodniej. Upiła łyczek już niezbyt ciepłej kawy i przymknęła oczy.

Offline

 

#24 2013-08-25 22:58:08

Talon

Niemocowładny

Zarejestrowany: 2013-07-29
Punktów :   

Re: Knajpa "Serce Cyklonów"

Wpatrywał się tak jeszcze przez chwilę do momentu aż obsługa nie przyniosła mu zamówionej herbaty. Musiała być oczywiście podana w dużym kubku i z trzema miarkami cukru, nie inaczej. Podziękował, zapłacił i ująwszy ów kubek w dłoń ruszył w stronę stolików. Wyglądało na to jakoby wszystkie były już zajęte przez pary, grupki znajomych i samotnych osobników. Zdecydowanie wolał siedzieć w towarzystwie kobiety, którą już chyba gdzieś spotkał niż przy grubym, spoconym Rodianinie. Powoli zbliżał się do stolika, przy którym siedziała Katia.

Offline

 

#25 2013-08-25 23:03:11

 Katia Ner`ya

Niewyszkolony Mocowładny

Zarejestrowany: 2013-07-29
Punktów :   

Re: Knajpa "Serce Cyklonów"

Popatrzyła na swoją kawę, już jej niewiele było. Dopiła ją, odstawiła filiżankę i wstała. Wtedy spostrzegła go. To jeg widziała przez okno. Wiedziała, że gdzieś go już widziała, ale gdzie... usiadła spowrotem patrząc wciąż na niego.
-Witaj
Przywitała się patrząc wciąż na niego.

Offline

 

#26 2013-08-25 23:15:06

Talon

Niemocowładny

Zarejestrowany: 2013-07-29
Punktów :   

Re: Knajpa "Serce Cyklonów"

Talon zatrzymał się nagle przy stoliku Katii, kiedy ta przywitała się z nim.
- Witaj - odpowiedział uśmiechnąwszy się do dziewczyny.  - Czy mogę się dosiąść do stolika? - zapytał.

Offline

 

#27 2013-08-25 23:26:53

 Katia Ner`ya

Niewyszkolony Mocowładny

Zarejestrowany: 2013-07-29
Punktów :   

Re: Knajpa "Serce Cyklonów"

-Oczywiście, że tak
Odpowiedziała i popatrzyła na swoją filiżankę.
-Ale daj mi chwilkę, muszę sobie też coś zamówić.
Dodała obdarzając go uśmiechem i wstała od stolika. Podeszła do lady, zamówiła słabą kawę z dużą ilością mleka. Po chwili zamówienie przed nią stanęło, zapłaciła i wróćiła do stolika niosąc kawę.
-Więc? Jak interesy?
Zagadnęła z ciekawością w głosie.

Offline

 

#28 2013-08-25 23:32:15

Talon

Niemocowładny

Zarejestrowany: 2013-07-29
Punktów :   

Re: Knajpa "Serce Cyklonów"

Kiedy Katia wstała od stolika by udać się po kolejną porcję kawy ten cały czas śledził ją wzrokiem. W pewnym momencie potrząsnął głową i spuścił głowę przyglądając się maleńkiej tafli kawy w swoim kubku. Podniósł szybko głowę i na jego twarz wrócił poprzednio widziany uśmiech, kiedy ta wróciła.
- Bardzo dobrze, nie mogę narzekać ale wolę nie rozmawiać o pracy w chwilach wolnych od niej... - powiedział uśmiechając się jakoby sugerując, że po prostu cieszy się towarzystwem. - Cóż u Ciebie? Rozgościłaś się już na dobre na Coruscant?

Offline

 

#29 2013-08-25 23:36:19

 Katia Ner`ya

Niewyszkolony Mocowładny

Zarejestrowany: 2013-07-29
Punktów :   

Re: Knajpa "Serce Cyklonów"

Posłodziła kawę i zamieszała ją łyżeczką.
-Tak, zadomowiłam. Nawet znalazłam pracę. W końcu...
Odpowiedziała wciąż się uśmiechając. Uniosła filiżankę do ust chcąc upić łyczek kawy. Podmuchała, i przystawiła wargi do filiżanki. Jednak wyczuła, że kawa jest zbyt gorąca, wic znów odstawiła filiżankę na spodeczek.

Offline

 

#30 2013-08-25 23:39:44

Talon

Niemocowładny

Zarejestrowany: 2013-07-29
Punktów :   

Re: Knajpa "Serce Cyklonów"

- O to bardzo dobrze, że udało Ci się znaleźć pracę. Można spytać gdzie? - zapytał zaciekawiony i upił łyk herbaty. Miał bardzo dziwny nawyk picia napojów gorących z łyżeczką pozostawioną w kubku. Nienawidził kiedy był mały i zwracano mu z tego powodu uwagę. Był uparty i zawsze to robił mimo uwag i tak zostało mu do dziś.

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.fairytailgame.pun.pl www.fenixclan.pun.pl www.pnp.pun.pl www.wsti.pun.pl www.mithril.pun.pl