Star Tales - gwiezdne opowieści...

Jest rok 21 406 od powstania Republiki. Próbujemy przeżyć...

  • Nie jesteś zalogowany.
  • Polecamy: Moda

#31 2013-07-14 18:06:33

MOC

Administrator

Zarejestrowany: 2012-12-05
Punktów :   

Re: Monada, osiedle "Pogodne", boksy mieszkalne

- Może... może. Ma skłonność do wpadania w kłopoty
Wątpił by tak szybko wkręcił się w narkotyki. Użył Mocy, to raczej pewne. Nigdy nie przejawiał szacunku do niej, dla niego to było tylko narzędzie. No i jak sam przyznał, nie panował nad emocjami. Wkurzył się, pchnął Mocą kaleesha na ścianę. Ale był chyba bardzo kiepski, skoro w starciu z pijanym listonoszem stracił dwa zęby.
- Dobrze, że się go pozbyliśmy. Zakała Zakonu - pomyślał ponuro.
- Toshiro? Dziwne imię... no ale jak mu się tam wiedzie?
Zagadnął młodzieńca, jednocześnie posyłając w jego kierunku drobną sugestię w Mocy "możesz mi powiedzieć wszystko.".

Offline

 

#32 2013-07-14 18:18:12

Secorsha

Niemocowładny

Zarejestrowany: 2012-12-06
Punktów :   

Re: Monada, osiedle "Pogodne", boksy mieszkalne

Seco coś tam komentował, przeklinał i złorzeczył, broniąc się przed zarzutem ze niby bierze promocyjki. Ale bez mocy było oczywiste, że brał. Na szczęście nie było to przestępstwo ani nie było groźne.
Bothanin rozluźnił się ale tylko wobec dziadka. Z Seco był gotowy do walki, jakby trzeba było.
- Wie pan... to jest taka praca... no... ja mam 16 lat, mógłbym roznosi ulotki, ale ja bym zarabiał 800 kredytów a ten kretyn ma 2200... to poszedłem na czarno, do takiej knajpy... ale tam to troche strach jeśc, bo, no, sanepid by się za głowę złapał. I Toshiro przyszedł. Poradziłem mu by się zaszczepił i takie. Teraz pracuje. A jak mówiłem, to robota takla dla... nie wiem, dla marginesu? On tam jest od otwarcia do zamknięcia, napierdala jak droid... Za dużo z nim nie gadałem, bo nie chciałem żeby mnie o życie wypytywał. Taki zwykły facet, tylko mnie dziwi ze tak pracuje, bo ta robota raczej nie może być pasją...
Seco prychnął
- Właśnie temu się zastanawiałem czy żyje bo go nigdy nie ma w domu. Ale jest w urzędzie zahrrejesythrrowany bo mu kiedyś kahrrte wysłali i do skrzynki wpiehrrdoliłem, a na kopehrrcie pisało że urząd phrracy...

Offline

 

#33 2013-07-14 18:27:56

MOC

Administrator

Zarejestrowany: 2012-12-05
Punktów :   

Re: Monada, osiedle "Pogodne", boksy mieszkalne

Havesh słuchał i słuchał, przekonując się że T'kul mógł upaść jeszcze niżej. W dodatku dureń otwarcie łamał prawo. Zakonowi zarzucał, że odszedł od ideałów, że Republika się stacza. A on sam co robi? Dokłada do tego kolejną cegiełkę. Cóż, trzeba będzie zgłosić to w urzędzie pracy a na lokal nasłać sanepid. Żal mu było chłopaka, ale nie można było pozwolić, by poprzez uchybienia w higienie ktoś się zatruł. Z tego mogło wyniknąć wiele złego.
- Nie może być! Aż tak źle jest i on tam pracuje... na Moc wszechmogącą. Przecież to jest skandal! W moich czasach
I znowu marudzenie, takie typowo dziadowe. A wzmianka o Mocy niezwykła nie była, społeczeństwo laickie, religii niewiele to jedynie na Moc się zaklinano.
- I on tak non stop pracuje? I w dodatku w Urzędzie Pracy zarejestrowany? Ahh... nic się nie zmenił. Nic a nic...

Offline

 

#34 2013-07-14 18:39:00

Secorsha

Niemocowładny

Zarejestrowany: 2012-12-06
Punktów :   

Re: Monada, osiedle "Pogodne", boksy mieszkalne

Bothanin wzruszył ramionami.
- Jest dorosły, wie co robi
Seco tez wzruszył ramionami.
- Oj tam piehrrdolicie, jadłem tam, tanio, smacznie i szybko – to nie powinno dziwić, patrząc na Seco. Ale nie każdy ma kaleeshianski żołądek...
- Tak, non stop. Podejrzewam, ze karany był, dlatego nigdzie indziej go nie zatrudnili, ale ma starych wierzycieli na karku...
-...albo alimenty
- wciął Seco. Rudy nie zaprzeczył, mówił dalej
-... a chce zacząć nowe życie, dlatego tak robi. Tu mieszka, to tanie mieszkania, taniej to tylko Seco ma bo on nie ma kibla w mieszkaniu...
-Tia, a  wy macie?
-Nie mamy, dlatego mówię, ze jest tanio! Mieszkania bez kibli wszystkie pozajmowane...
-No i się wyjaśniło, kuhrrwa, napiehrrdala od rhana do nocy żeby na swój buhrrzujski kibel zahrrobić!
-Zamknij się. Zarabia, bo u Miśka trzeba się nieźle napirdolić by cokolwiek mieć, nir to co ty przejdziesz się od drzwi do drzwi o 15 się rozliczysz i drapiesz jajka przed holowizorem, u Miska się pracuje...
-Żebyś się tak rhaz przeszedł to byś wiedział jak ja ciężko napiehrrdalam na swoje 2200 ty rhudy szczurze!

I przy tej rozmowie brakowało tylko T'kula który sam by powiedział jak to on zapierdala nad workami.

Offline

 

#35 2013-07-14 18:44:42

MOC

Administrator

Zarejestrowany: 2012-12-05
Punktów :   

Re: Monada, osiedle "Pogodne", boksy mieszkalne

Nie wcinał się do ich kłótni. Dowiedział sie już wielu ciekawych rzeczy o T'kulu i bynajmniej nie były to wieści wesołe i optymistyczne. Naciągał państwo na ubezpieczenie i pewnie jakiś zasiłek, zapieprzał na czarno u jakiegoś lewego pracodawcy, który w nosie ma przepisy sanepidowe i bhp pewnie też. Wspiera patologiczny system zamiast go zwalczać. To nie była ścieżka Jedi. To nie była ścieżka uczciwego obywatela. Fakt, to były niższe poziomy, ale jeżeli każdy na to się godzić będzie to lepiej nie będzie. Dawniej żyło się tu lepiej, po wybuchu wojny z Sithami wszystko wzięło w łeb. Ale może być lepiej.

Offline

 

#36 2013-07-14 18:51:18

Secorsha

Niemocowładny

Zarejestrowany: 2012-12-06
Punktów :   

Re: Monada, osiedle "Pogodne", boksy mieszkalne

Później już kłócili się na swój temat, T'kula zostawiając. Rudy tak jakby troszeczkę go bronił, Seco  nie, i to można by było zinterpretować jako pozytyw, gdyby Havesh Seco znał. Bo to oznaczało ze Seco z  T'kulem nie pił.
- A Ana mi mówiła, ze zna go jeden dzieciak z jej phrracy ale to tajemnica jest... – wypalił nagle i niespodziewanie Seco. Tajemnica...

Offline

 

#37 2013-07-14 20:12:27

MOC

Administrator

Zarejestrowany: 2012-12-05
Punktów :   

Re: Monada, osiedle "Pogodne", boksy mieszkalne

Nie zwracał już większej uwagi na bothanina i kaleesha. Rozmyślał tylko nad tym czego się dowiedział. Zamierzał przepytać tą sąsiadkę, by dowiedzieć się więcej o tym incydencie ze ścianą. No i ona na pewno będzie coś niecoś wiedziała na temat T'kula.
Aż tu nagle został on wyrwany ze swojego świata myśli.
- Oho... a gdzie ona pracuje?
Zagadnął staruszek. Ciekaw był jakiż to dzieciak mógł znać tego pau'ańskiego durnia?

Offline

 

#38 2013-07-14 20:21:41

Secorsha

Niemocowładny

Zarejestrowany: 2012-12-06
Punktów :   

Re: Monada, osiedle "Pogodne", boksy mieszkalne

- Phrrazuje w szkole i mieszka z nim przez ścianę. To do niej przeleciałem wtedy, ona też to na własne oczy widziała... Spoko babka. Wie pan co, jak pan przyszedł do T'kula, to jego na pewno tehrraz nie ma, moze pan isc do niej i u niej poczekać... – przedstawił sąsiadkę jako bardzo towarzyską osobę.
- pod 664 mieszka. A T'kul pod 666. co za chujowy numehrr w ogóle... Trza być debilem by mieszkać pod 666

Ostatnio edytowany przez Secorsha (2013-07-14 20:33:44)

Offline

 

#39 2013-07-14 20:24:35

MOC

Administrator

Zarejestrowany: 2012-12-05
Punktów :   

Re: Monada, osiedle "Pogodne", boksy mieszkalne

- Ano tak... dziwny numer. A dziękuję za propozycję, nogi już bolą strasznie.
Poklepał się po udzie i uśmiechnął się krzywo. Po chwili pożegnał się z bothaninem i życzył mu powodzenia z dziewczyną. Z kaleeshem też się pożegnał, jeśli ten zostanie na miejscu, po czym niezgrabnie ruszył pod wskazany numer, by tam poczekać i porozmawiać. Może uda mu się też odczytać aurę w Mocy tego miejsca i dowiedzieć się czegoś więcej o T'kulu.

Offline

 

#40 2013-07-14 20:33:05

Secorsha

Niemocowładny

Zarejestrowany: 2012-12-06
Punktów :   

Re: Monada, osiedle "Pogodne", boksy mieszkalne

T'kul mieszkał na szóstym piętrze. On coś miał z tymi szóstkami, może wydawało mu się to takie diaboliczne, ZUE, lub po prostu „kól”, a taki chciał być. Jego piętro, jak i inne, ciągnęło się wzdłuż, zdać by się mogło w nieskończoność. Po obu stronach drzwi do identycznych mieszkań. Rózniły się jedynie numeracja. Nie było specjalnie czysto, ale brudno tez nie. Zimno, bo wielkie pomieszczenie korytarza w grubych murach nie było ogrzewanie. Ciemno, wilgotno jak w  piwnicy.
I były drzwi. 664 i trzy metry dalej 666, potem 668, 670, na końcu pewnie 700...

Offline

 

#41 2013-07-14 20:39:23

MOC

Administrator

Zarejestrowany: 2012-12-05
Punktów :   

Re: Monada, osiedle "Pogodne", boksy mieszkalne

"Dziadek" Havesh doczłapał w końcu do odpowiednich drzwi z numerkiem 664. Zerknął jeszcze na 666 i naszła go ochota by chwilę im się przyjrzeć. Podszedł do drzwi i ich dotknął ręką. Użył Psychometrii by odczytać "wspomnienia" tego przedmiotu, a raczej aury w Mocy, która go otaczała. Dostrzegał pewne urywki, poprzeplatane ze sobą. I wszystkie kontakty z T'kulem. Mógł wyczytać ślady jego stanu emocjonalnego. Ale było tego bardzo dużo i zlewało się w jedno, więc wrócił do poprzednich drzwi i zadzwonił.

Offline

 

#42 2013-07-14 20:44:12

Secorsha

Niemocowładny

Zarejestrowany: 2012-12-06
Punktów :   

Re: Monada, osiedle "Pogodne", boksy mieszkalne

Coś się pochrobotalo i drzwi się wsunęły w ścianę, ale pozostała bariera – przeźroczysta, chroniąca wnętrze przed ewentualnymi złymi zamiarami odwiedzających.
Za barierą zas stała dwudziestoparoletnia kobieta rasy ludzkiej o włosach blond opadających delikatnymi falami na ramiona. Kiedy ujrzała Havesha, zrobiła wielkie oczy i zamrugała kilka razy.
- Stanley?

Offline

 

#43 2013-07-14 20:54:55

MOC

Administrator

Zarejestrowany: 2012-12-05
Punktów :   

Re: Monada, osiedle "Pogodne", boksy mieszkalne

Oczekiwał cierpliwie na otwarcie drzwi a gdy tak się stało to uśmiechnął się promiennie do kobiety, która mu je otworzyła. A gdy usłyszał imię "Stanley" to skrzywił się ze smutkiem.
- Niestety nie droga pani. Nazywam się Stanthon, jestem starym znajomym pani sąsiada, T'kula. Chciałem się z nim spotkać, ale pewien bardzo miły młodzian poinformował mnie, że nie ma go w domu, ale zaproponował bym się u pani na chwile zatrzymał. Oczywiście jeśli to nie jest wielki kłopot, bo jeśli pani przeszkadzam to chciałem poprosić tylko o coś do siedzenia
Wyjękał przyciszonym głosem, oddychając nieco głośniej niż zazwyczaj. Wygladał przy tym nieco żałośnie - stary człowiek zmęczony długą wędrówką. Aż się serce kraje na ten widok.

Offline

 

#44 2013-07-14 21:01:29

Secorsha

Niemocowładny

Zarejestrowany: 2012-12-06
Punktów :   

Re: Monada, osiedle "Pogodne", boksy mieszkalne

Jak większość mieszkańców dolnych poziomów, patrzyła trochę nieufnie, ale najwyraźniej należała do tych naiwniejszych, bo zaraz bariera została dezaktywowana.
- Ależ żaden problem, proszę wejść, i tak sama siedzę, nudzę się. Pierogi lepie. Koleżanka mi dała przepis na wyjątkowy farsz do pierogów,. Dobrze, farsz farszem, ale pierogi trzeba lepić. Proszę nie zdejmować butów. W takim mieszkanku odkurza się codziennie, więc co za różnica...  -okazało się,ze Ana była osobą bardzo gadatliwą.
Przez drzwi wchodziło się w wąski korytarzyk, po prawej drzwi do toalety, na wprost otwarte drzwi do pokoju dziennego, tutaj składana kanapa, biurko, parę szafek, kot na kanapie się przygląda. Z tego pokoiku wchodziło się do „odwróconej plecami” do ściany toalety – kuchni. I rzeczywiście, na kuchennym blacie leżały placki do pierogów.
- Chce pan coś do picia? Mam kompot od mamy, wprawdzie z kupionych owoców, ale sama gotowała. Moja mama umie robić takie rzeczy, bo pochodzi z Dantooine. Nie żeby tam jakas wysoka kultura kulinarna była, ale przynajmniej są prawdziwe owoce.

Offline

 

#45 2013-07-14 21:18:46

MOC

Administrator

Zarejestrowany: 2012-12-05
Punktów :   

Re: Monada, osiedle "Pogodne", boksy mieszkalne

Uśmiechnął się do kobiety i wszedł do środka.
- Bardzo dziękuję, cieszę się ze nie muszę czekać na korytarzu aż zjawi się T'kul. Słyszałem, że teraz długo pracuje
Mruknął do kobiety i podążył za nią, oczywiście udając schorowanego starca. Co prawda w rzeczywistości osiągnął już wiek średni, to jednak sprawnością fizyczną przewyższał niejednego młodzieńca. Potrafił jednak udawać słabego i nie radzącego sobie z wieloma rzeczami starca.
Pokojem i wystrojem wnętrza mieszkania nie był zbytnio zainteresowany, za to jego właścicielkę badał uważnie w Mocy. Taki miał już zwyczaj.
- Jest pani bardzo łaskawa, oczywiście nie odmówię szklaneczki pysznego kompotu
Wyszczerzył po raz kolejny żółte, starcze zęby i pokuśtykałdo jakiegoś wolnego krzsła by sobie usiąść.

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.fairytailgame.pun.pl www.terania.pun.pl www.fenixclan.pun.pl www.mithril.pun.pl www.wsti.pun.pl