Star Tales - gwiezdne opowieści...

Jest rok 21 406 od powstania Republiki. Próbujemy przeżyć...


#1 2013-04-14 12:04:23

Sisco Hasupidona

Niewyszkolony Mocowładny

Zarejestrowany: 2012-12-05
Punktów :   
gg: : 8613013

Specjalistyczny szpital "Równikowy"

Szpital – co to jest każdy wie. Ten był największą w Republice placówką tego typu, specjalizującą się w chorobach/urazach nietypowych i trudnych. Także cybernetyka która jst obecnie prężnie rozwijającą się gałęzią medycyny.
Jest oczywiście wysokiej klasy i dobrze wyposażony, no i pod funduszem, więc każdy razie się tu leczyć za darmo, jeśli jest odpowiednio ubezpieczony.


_____________________________________________________________
jestę piosenkarzę :]

Offline

 

#2 2013-04-14 12:15:36

Sisco Hasupidona

Niewyszkolony Mocowładny

Zarejestrowany: 2012-12-05
Punktów :   
gg: : 8613013

Re: Specjalistyczny szpital "Równikowy"

Wbrew pozorom Sisco po zasłabnięciu pod szkoła nie trafił na oddział cybernetyki, a na neurologię. Jego cyberorganizm funkcjonował bez zarzutu, wszystko współgrało ze sobą i było zdrowe, funkcjonalne. To, co było chore nie wynikało z  faktu cyborgizacji.
   Chodziło o mózg. Kiedy zrobiono rezonans okazało się, ze temperatura niektórych obszarów mózgu jest o kilkanaście stopni wyższa niż powinna. Mózg mu się gotował. Zabrano go od razu na sale, gdzie rozkręcono  wierzchnią warstwę pancerza, zdjęto siatkę, i rozszczelniono układ, dostając się do mózgu. Poszła para i Sisco natychmiast odzyskał świadomość – jeszcze „na stole”. Proces tego co się działo został przerwany.
Zabezpieczono „ranę”, podłączono do stale monitorującego fale mózgowe urządzenia (które to urządzenie przyczepiono do Sisca), zapieczętowano medycznym polem antybakteryjnym i jeszcze innym na wszelki wypadek i taki Sisco, z „mózgiem na wierzchu” znalazł się w sterylnej izolatce.


_____________________________________________________________
jestę piosenkarzę :]

Offline

 

#3 2013-04-15 14:29:50

James

Mistrz

Zarejestrowany: 2012-12-12
Punktów :   

Re: Specjalistyczny szpital "Równikowy"

James przybył drugiego dnia. I nie sam. Był z  nim Mac. Takie odwiedziny były dla obecnie przykutego do wózka rodanina całą wyprawa, ale James dał temu radę. Przebili się przez kilka śluz odkażających, zanim wpuszczono ich do Sisca.
Weszli więc. James wyglądał normalnie, po „uczelnianemu”, a  garniturze. Mac siedzący na wózku repulsowym pchanym przez Jamesa ubrany był po cywilnemu, ale wygodnie. Nienajgorzej wyglądał, jedynie tylko bardzo sztywno, ruchomość jego ciała była bardzo ograniczona. Właściwie mógł ruszać tylko rękami od łokci, nogami od kolan i trochę głową.
-Sisco! – zawołali obaj, wchodząc do salki, kiedy już go ujrzeli.

Offline

 

#4 2013-04-15 14:38:47

Sisco Hasupidona

Niewyszkolony Mocowładny

Zarejestrowany: 2012-12-05
Punktów :   
gg: : 8613013

Re: Specjalistyczny szpital "Równikowy"

Zareagował. Mruknął i odwrócił się do niech przodem. Poruszał się ocoiezale, na niskim pułapie. Nie cierpiał fizycznie, dostał leki, to, co go krzywdziło zostało przerwane. Na razie. Ale źle wyglądał. Bez siatki widać było fotoreceptory – sześć ruchomych gałek jak małe kamerki. Każda z nich miała ruchomy obiektyw. Były to bardzo zaawansowane oczy. Teraz tymi oczkami patrzył na gości. Jedna parą na jednego, druga para na drugiego, trzecia gdzieś w przestrzeń.  Dalej widać było energetyczną kopułę zabezpieczająca otwór w pancerzu. Boczny, podłączony ekranik cały czas migał: UWAGA, zagrożenie zycia. Kiedy „preparat” ma kontakt ze światem zewnętrznym oczywiście ze jest zagrożenie życia, dlatego Sisca umieszczono w sterylnym pomieszczeniu.

Po chwili weszła Ruth. Miała na sobie kitel, była w pracy. Na sąsiednim oddziale – cybernetyce, ale nic dziwnego ze teraz była glonie tu. Raz, ze Sisco potrzebuje cybernetyka. Dwa – to jej dziecko. Wszyscy tu wiedzieli i rozumieli, przecież pracowała z cybernetykami takimi jak ona.
- Dzien dobry. Dziękuję ze przyszliście – uśmiechnęła się do nich smutno. Wcześniej sporo myślała o Macu. Jak mu pomóc, jak wszczepić odpowiedni implant mięśnia, trudny przypadek, wyzwanie teraz – strach, rozpacz i ryzyko, kiedy chodziło o Sisca.
Ów jednak nie zareagował na nią specjalnie. Tak samo jak na jedi – mruknął.
– Nie poznaje nikogo – objaśniła zaraz to zachowanie. Dotknęła Sisca „pod brodą”


_____________________________________________________________
jestę piosenkarzę :]

Offline

 

#5 2013-04-15 14:43:20

James

Mistrz

Zarejestrowany: 2012-12-12
Punktów :   

Re: Specjalistyczny szpital "Równikowy"

Mac patrzył na Sisca jakby nagle cała galaktyka się w nim skondensowała. Chciał coś powiedzieć, nie wiedział co. Kto mu rozrobił – zdawał się pytać.
James już wiedział, kto. Położywszy rekę na ramieniu ucznia zwrócił się do Ruth. Prawie szeptem.
- Proszę nam powiedzieć jak wygląda sprawa. Jesteśmy Jedi, nasze umiejętności mogą pomóc…
Oficjalnie to on odpowiadał za Sisca. Adlaksowie był rodziną zastępcza, ale podczas wyrabiania dokumentów to James został podany jako prawny opiekun.
James podejrzewał ze obecnie Sisco jest na środkach uspokajających, inaczej by wpadł w panikę, niczego nie pamiętając.

Offline

 

#6 2013-04-15 14:50:41

Sisco Hasupidona

Niewyszkolony Mocowładny

Zarejestrowany: 2012-12-05
Punktów :   
gg: : 8613013

Re: Specjalistyczny szpital "Równikowy"

Tak, był na środkach uspokajających, to umożliwiało bezpieczne próby ratowania jego zdrowia.  Ale miało tez inną, bardzo ważna rolę – zmniejszało metabolizm mózgu. Sisco nie myślał teraz, działał jak prymitywny organizm. Aktywność mózgu była bardzo mała, wiec „ten proces” się nie nasilał. Wprowadzić w śpiączkę go nie mogli, bo jeśli dojdzie do zabiegu, będzie trzeba znowu długo go stabilizować.
-Pamięta mistrz nasza rozmowę, kiedy Sisco miał do nas trafić, na początku. To o czyszczeniu pamięci – poczekała na przytakniecie, by mówić dalej.
– Wygląda na to, ze nie robiono tego doraźnie. Mechanizm do czyszczenia pamięci jest w nim, w jego mózgu, to dwie diody które się nagrzewają, i niszczą fragmenty tkanki odpowiadające za pamięć długotrwałą. Drogi którymi płynie ta energia są wypalonymi dziurami. Są jak jaskinie. Teraz kasowanie pamięci to drobny zabieg nie zagrażający życiu, ale bardzo destrukcyjny. To już się zaczęło.
Mówiła to z łzami. Sisco był jaj dzieckiem cztery miesiące. Teraz miał zapomnieć to wszystko i stać się dla niej znowu obcy.
- Mechanizm dba, by osobowość nie rozwinęła się za bardzo


_____________________________________________________________
jestę piosenkarzę :]

Offline

 

#7 2013-04-15 15:03:45

James

Mistrz

Zarejestrowany: 2012-12-12
Punktów :   

Re: Specjalistyczny szpital "Równikowy"

Macowi opadłaby szczeka gdyby jego anatomia na to pozwalała. A tak jedynie otworzył usta na końcu ryjka.
- przerażające – szepnął. Widział Sisca. Pamiętał ich wspólne rozmowy, zabawy. To już na zawsze dla niego zniknie? Już nigdy nie będzie pamiętał maca innego niż na tym wózku?
Ręka Jamesa nie schodziła z jego ramienia. Widać mistrz przewidział, ze Mac będzie miał takie refleksje.
- Jakie są rokowania?- miał ochotę przytulić Sisca, wiedział jednak ze ten może i otępiały teraz, ale nadal świadomy i pewnie się boi – obcej osoby. Bo teraz nagle James i wszyscy stali się obcy.

Offline

 

#8 2013-04-15 15:24:07

Sisco Hasupidona

Niewyszkolony Mocowładny

Zarejestrowany: 2012-12-05
Punktów :   
gg: : 8613013

Re: Specjalistyczny szpital "Równikowy"

Kiedy Mac powiedział „przerażające”, Ruth odwróciła się do nich placami. Musiała wytrzeć oczy. Zagryzała wargę, by ból pozwolił jej nie rozmyślać. Po chwili wróciła do rozmowy. Teraz jednak głos już jej drżał.
- Jest już przygotowywany do zabiegu usunięcia diod. Jeśli je usuniemy, wszystko będzie dobrze, proces nie będzie się powtarzał, Sisco zacznie się rozwijać. Jednak… – wzięła głębszy oddech
- Operacje na otartym mózgu zawsze są bardzo ryzykowne. Jeśli cos pójdzie nie tak, nie będzie juz można tego naprawić. A jeśli dostanie krwotoku… jest jedyna istota swojej rasy na Coruscant. Poza tym jego ubezpieczenie nie obejmuje tego zabiegu. Ale to nic. Weźmiemy kredyt… – Patrzyła Jamesowi w sztuczne oczy które  sama mu wstawiła. Operacja nie ratowała Siscowi życia w sensie biologicznym, a  w sensie mentalnym. Ale to James musi podjąć decyzje, jako prawny przedstawiciel.


_____________________________________________________________
jestę piosenkarzę :]

Offline

 

#9 2013-04-15 15:47:54

James

Mistrz

Zarejestrowany: 2012-12-12
Punktów :   

Re: Specjalistyczny szpital "Równikowy"

Teraz dopiero James zostawił Maca i podszedł do kobiety, by wziąć ją za rekę.
- Pani Adlaks, wiem, ze pani w to nie wierzy. Ale Moc wybierze najlepsze rozwiązanie. Pani głosem. – skinął głową, jakby chciał wzmocnić swoje słowa. Nie potępi żadnego jej wyboru, choć wiedział, ze ten wybór już zapadł. W takich sytuacjach jak ta nie było dobrych wyborów. Narażać życie pacjenta, by uratować mu zdrowie, czy zostawić go w stanie w którym będzie wiecznie się męczył, ale nic mu nie grozi.
- Ja podpisze zgodę. I będę wspierał lekarzy medytacja. Tak samo jak Mac, Asyr, Leri i wszyscy Jedi z Coruscant tego dnia.

Offline

 

#10 2013-04-15 17:55:24

Sisco Hasupidona

Niewyszkolony Mocowładny

Zarejestrowany: 2012-12-05
Punktów :   
gg: : 8613013

Re: Specjalistyczny szpital "Równikowy"

Ruth trzymała się dzielnie. Z lekkim uśmiechem objęła Jamesa i przytuliła. Ale oboje byli „sterylni”, wiec nic się nie stało. Było to nieme podziękowanie za wsparcie. Nic bowiem nie była w stanie wymówić. Zaraz pewnie Pojdzie do łazienki sobie popłakać.
Sisco w oddali dziś jak nigdy nikogo przy sobie nie potrzebował. Cały świat był mu zbędny, ale obserwował wszystko ze spokojem, oświetlony lampkami  wykresów i przyrządów do niego popodczepianych.


_____________________________________________________________
jestę piosenkarzę :]

Offline

 

#11 2013-04-15 18:23:21

James

Mistrz

Zarejestrowany: 2012-12-12
Punktów :   

Re: Specjalistyczny szpital "Równikowy"

Objął kobiete, pogłaskał po plecach by dodac otuchy.
- Będzie dobrze. Jestem pewien-  nie miał złych przeczuć. Moz bywa przewrotna jednak nie usprawiedliwia to braku nadziei.
- A ty co? Tak, ciebie będziemy przytulać po wszystkim – zwrócił się do Sisco radosnym głosem. Miał świadomość ze teraz dla niego jest wszystko obojętne.

Offline

 

#12 2013-04-15 18:33:43

Sisco Hasupidona

Niewyszkolony Mocowładny

Zarejestrowany: 2012-12-05
Punktów :   
gg: : 8613013

Re: Specjalistyczny szpital "Równikowy"

Nie przebywali tu już dłużej, by nie narażać Sisca. Może i byli odkażeni, ale wiadomo – tam jest wszystko „na wierzchu”. Wyszli. Ruth zaprosiła ich jeszcze do gabinetu, już na cybernetyce, dokąd później dołączyli inni lekarze prowadzący Sisca i sobie porozmawiali na temat operacji.


_____________________________________________________________
jestę piosenkarzę :]

Offline

 

#13 2013-04-16 20:46:43

Leri

Rycerz

Zarejestrowany: 2012-12-06
Punktów :   

Re: Specjalistyczny szpital "Równikowy"

O pobycie Sisca w szpitalu Leri dowiedziała się prawie od razu, dzięki informacjom od mistrza Jamesa. Jednakże nie mogła od razu tam polecieć, by zobaczyć co z nim, miała zobowiązania wobec Mini, no i przydzielono im misję na Coruscant. Nic skomplikowanego, rozwiązanie konfliktu między dwiema pomniejszymi korporacjami. Młoda padawanka miała obserwować działania dyplomatyczne na żywo. Do tego krótkie śledztwo i sprawa została rozwiązana. Przez ten czasu Leri musiała zadowolić się informacjami od mistrza Jamesa, oraz od rodziny Sisca, do których też dzwoniła, pytając o zdrowie i postęp operacji.
W końcu jednak zobowiązania wobec Zakonu zostały wypełnione, Mini zaś została w Enklawie by poćwiczyć szermierkę z jednym z mistrzów. Leri tymczasem przebrała się w swoje szaty Jedi (wyczyszczone i wyprasowane) i wkroczyła do szpitala, majac ze soba mały prezent - pomalowaną puszeczkę i parę parówek, takich jak Sisco lubi. Właściwą salę odnalazła bez trudu, bo personel szpitala nie robił jej żadnych problemów z powodu jej szat. Demonstracja przynależności do Zakonu czasem się opłacała.

Offline

 

#14 2013-04-16 21:01:23

Sisco Hasupidona

Niewyszkolony Mocowładny

Zarejestrowany: 2012-12-05
Punktów :   
gg: : 8613013

Re: Specjalistyczny szpital "Równikowy"

Sisco nie wiedział kto go odwiedzał, a  kto nie. Od chwili spotkania z Asyrem pod szkołą nie pamiętał nic. Były obawy, ze straci pamięć całkowicie, ale nie – proces przerwano w  sama porę. Miał tylko lekkie luki. Zabieg wykonywano 5 godzin, podczas których musiał być przytomny. Ale nie czuł bólu – mózg go nie czuje. Specjalnie dla niego zbudowano specjalne rusztowanie na sali zabiegowej(operacyjnej) i nawet pare gazet o tym napisało, ale wobec afery Traxa – pewnie nikogo to nie obeszło. A był to majstersztyk neurochirurgii.
Z racji fizjologii Sisca rekonwalescencji właściwie nie było. Był już dwa dni po zabiegu, łaził wolno po izolatce. Dziś rano dostał zabawkę – pluszową banthę, od zespołu pielęgniarek i lekarzy którzy się nim tu zajmowali. Póki była tu, była sterylna, mógł się nią bawić, ale jakoś niespecjalnie zapalał do tego miłością, wiadomo – Sisco bawi się chętnie czymś innym, i Leri to wiedziała.

Musiała przejść przez kilka śluz, jak wcześniej James i Mac, co było wstrętne ale konieczne. Teraz ryzyko infekcji było jeszcze większe, bo prócz otwartego ciała była jeszcze rana.
Personel szpitala bardzo radośnie witał Leri i chętnie udzielał informacji, tu szaty jedi wzbudzały nie tylko respekt ale i szacunek, taki prawdziwy. W szpitalach często się prosiło jedi i przyjście, o medytacje przy chorym.
Sisco już był stabilny i zdrowiał z godziny na godzinę. Po wejściu do Sali można było go ujrzeć nadal w wersji rozmontowanej, bez siatki, z otwartym do góry korpusem zakrytym dwoma energetycznymi kopułami, z  różnoraką aparatura, której wykresy wskazywały normę.
Zupełnie inna tez była reakcja teraz, niż przed zabiegiem.
Teraz wyprostował się, i wszystkie trzy pary oczek spojrzały na Leri. Zabawne to było spojrzenie i bardzo kontaktowne. Tak właśnie patrzył spod siatki. I zaraz mruknął radosnie, co oznaczało, ze rozpoznał. Teraz nastąpi chwila na odkodowanie wszystkich wspomnień z udziałem Leri – przypominanie szczegółow


_____________________________________________________________
jestę piosenkarzę :]

Offline

 

#15 2013-04-16 21:21:42

Leri

Rycerz

Zarejestrowany: 2012-12-06
Punktów :   

Re: Specjalistyczny szpital "Równikowy"

Przejścia przez komory dekontaminacyjne jej nie przeszkadzały, bo na każdym statku badawczym wyruszającym na nowe planety takie były. Wielokrotnie w swoim życiu przechodziła przez ten zabieg, więc nie stresowała się i cierpliwie czekała aż urządzenia zabiją wszelkie zarazki na jej skórze i ubraniu.
Z lekarzami i pielęgniarkami oczywiście rozmawiała, ciekawa była wszystkich szczegółów z operacji i rekonwalescencji Sisca. A jeżeli coś było obięte tajemnicą lekarską to nie nalegała na udzielanie odpowiedzi. Nie była w końcu częścią rodziny, jedynie przyjaciółką i opiekunką.
Nim dotarła do właściwej sali to trochę czasu po drodze straciła, ale nie musiała się śpieszyć. Ułożyła swój dzisiejszy grafik tak, by mieć wolne popołudnie na tą wizytę.
W końcu dotarła do właściwej sali i na widok Sisca uśmiechnęła się szeroko a w jej oczach widać było uczucie ulgi. Słowa lekarzy ją uspokoiły, ale dopiero zobaczenie pacjenta na nogach ją ostatecznie przekonało.
- Cześć Sisco! Jak się czujesz? Przepraszam, że wcześniej nie przyszłam, miałam obowiązki
Zabraczka podeszła bliżej by właściwie się z nim przywitać, chociaż zerkała cały czas na jego częściowo zdemontowany pancerz.

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.chorzaots.pun.pl www.darmowekody.pun.pl www.artcafe.pun.pl www.najlepszeseriale.pun.pl www.bachus.pun.pl