Star Tales - gwiezdne opowieści...

Jest rok 21 406 od powstania Republiki. Próbujemy przeżyć...


#1 2012-12-20 17:47:44

Artrus

Niemocowładny

Zarejestrowany: 2012-12-19
Punktów :   

Ciemne Zaułki

To ogólna nazwa odnosząca się do wszystkich nieoficjalnych ścieżek i skrótów, którymi poznaczone jest całe Coruscant. Z reguły są to jakieś ciasne zaułki, stare drogi przeciwpożarowe, ścieżki dostawcze i takie tam. Ostatnimi czasy zaś prawdziwą furorę robią wielkie dziury w ścianach i chodnikach, po których można spuszczać się na linach lub schodzić po drabinach, jeśli ktoś już takową postawił. Praworządni obywatele z nich nie korzystają, ponieważ są one niebezpieczne i łato jest się w nich zgubić. Służby porządkowe się tam nie zapuszczają, za to często przemykają się nimi drobni przestępcy czy żebracy.
Czasem też można dotrzeć w miejsca, które mimo pozornie odpychającego wizerunku mają w sobie coś urokliwego.

Offline

 

#2 2012-12-20 17:57:37

Secorsha

Niemocowładny

Zarejestrowany: 2012-12-06
Punktów :   

Re: Ciemne Zaułki

"Dzięki świecie za galaktycznych ignorantów" pomyślał z ulgą, bo raz mu się już zdarzyło, że nieuważnie przeszedł na Mando'a, ktoś zakablował CSB i potem musiał dawać drapaka, bo uznali go za szpiega. Potem oczywiście tego kapusia znalazł i nauczył go, że to nie ładnie donosić.
W każdym razie Artrus nie sprostował tego kutasa. Niech myśli co chce.
- Kawałek dalej jest monopolowy. Gówniany wybór, ale tanio jest, a na znieczulenie wykwintnego trunku nie trzeba
Cały czas prowadził, bo tą okolicę jako tako znał. Szybko zszedł z głównej drogi i wszedł w mniej uczęszczane alejki między budynkami. Takich skrótów było tutaj multum, ale tylko miejscowi znali je najlepiej. Byle kto mógłby szybko zabłądzić.

W tym przypadku można było być spokojnym, jeszcze dużo wody upłynie nim Shey-ol w ogóle zacznie zdawać sobie sprawę z sytuacji politycznej świata w którym żyje. Istniało tez spore prawdopodobieństwo ze się z nim nie zgodzi i bezie miał – jak dotąd – własne, lepsze bo kaleeshianskie spojrzenie na rzeczywistość.
Teraz jednak, naciskając na zagłębienia nad nozdrzami tamował krwotok i szedł za mandalorianinem. Czasem nim zachwiało, bo on jednak w łeb dostał.
- E, no weź. Tak cie mocno boli że musisz się znieczulać?  -zdziwił się. Przecie tak się tylko poprztykali, no wiadomo, dwa samce na jednym terenie, takie ustalanie pozycji, wręcz poznawanie się. Ale żeby znieczulać się po tym? No dobra – napić się, to rozumiał. Ale znieczulać?

Offline

 

#3 2012-12-20 18:05:38

Artrus

Niemocowładny

Zarejestrowany: 2012-12-19
Punktów :   

Re: Ciemne Zaułki

Artrus przedzierał się przez zaułki z prawdziwą wprawą, często tutaj przechodził, więc wiedział którędy iść by nie zabłądzić. No i wiedział też, które chodniki są zawalone lub urwane. A takich było tutaj sporo.
- Nie o taki ból chodzi...
Odpowiedział zagadkowo i nie rozwijał tematu. Ból fizyczny nawet był przyjemny, dużo gorszy był ten psychiczny. Zbliżała się rocznica śmierci jego rodziny, co wprawiało go w bardzo chwiejny nastrój. To już był rok bez jego żony, bez ukochanego syna... ledwo sobie z tym radził. Może i był Mando, a więc kimś przyzwyczajonym do śmierci, mimo to ledwo sobie z tym radził. Popadał w alkoholizm, powodował bójki, a czasem też po pijaku wykonywał różne zlecenia, robiąc przy okazji więcej zamieszania niż trzeba.

Offline

 

#4 2012-12-20 18:13:42

Secorsha

Niemocowładny

Zarejestrowany: 2012-12-06
Punktów :   

Re: Ciemne Zaułki

Pewnie kaleesh z powrotem nie trafi do swojej przytulnej melinki, o czym w środku nocy poinformuje śpiących  mieszkaniowców średnich poziomów, ale trudno. Teraz o tym nie myślał.
Zwolnił na chwile, by podrapać się po głowie i zmrużyć oczy, jakby nie dało się tego zrobić w marszu.
„Nie o taki ból chodzi”? Dziewczyna go rzuciła – pomyślał. Ale nic nie powiedział, bo jak dziewczyna rzuciła to drażliwy temat. Zaraz może ktoś pomyśleć ze jej facet nie zadowalał...
Shey-ol taktowny będzie.
- Mój dziadek, świeć Boze nad jego duszą nieśmiertelną, jak wkurwiony był albo miał ból wewnętrzny to na polowanie chodził. Ale na co tu polować w tym zasranym miejscu? Chyba na gówna...

Offline

 

#5 2012-12-20 18:36:44

Artrus

Niemocowładny

Zarejestrowany: 2012-12-19
Punktów :   

Re: Ciemne Zaułki

Brnął przed siebie, milcząc przez większość czasu, starając się nie wdepnąć w jakieś leżące gówno czy kałużę sików. W uliczce którą akurat szli strasznie cuchnęło, ale wkrótce wyjdą na bardziej prostą i otwartą przestrzeń. Byli już blisko monopolowego.
- Też bym tak zrobił. A tak mogę tylko pić i robić burdy by wyładować złość
Nawet gdy odpowiadał to nie oglądał się za siebie, więc Shey-ol mógł patrzeć tylko na jego plecy. Ale i z tej obserwacji to i owo mógł się dowiedzieć o ile wiedział na co patrzeć. Artrus poruszał się nieco ciężko, tak jakby nosił na plecach coś ciężkiego lub gdyby ubrany był w coś krępującego ruchy. Do tego rozglądał się co jakiś czas nieco nerwowo niczym wojskowy lub zawodowy najemnik.

Offline

 

#6 2012-12-20 18:42:58

Secorsha

Niemocowładny

Zarejestrowany: 2012-12-06
Punktów :   

Re: Ciemne Zaułki

Kaleesh zauważył to i zinterpretował, choć może nie do konca świadomie, bez nazywania rzeczy po imieniu. Po prostu instynktownie. Na Kalee tez byli najemnicy tacy trochę nerwowi. Zas on najbardziej się skupiał na rozdarciach na kurtce które biedakowi zostawił. Jak w  domu Fibal zdejmie kurtkę i zobaczy to będzie zły bo kurtka wyglądała na droga. Dlatego Shey-ol nie powie, ze „dziury:.
- To może zacznij trenować jakiś wyczynowy sport, skoki przez ewoki, jazda figurowa krążownikiem albo taniec na rurze...
Mędrkował bez głębszego pomyślunku. Ba – bez żadnego pomyślunku.

Offline

 

#7 2012-12-20 18:53:52

Artrus

Niemocowładny

Zarejestrowany: 2012-12-19
Punktów :   

Re: Ciemne Zaułki

No co tu więcej powiedzieć, głupoty gadał, ale jakoś tak zabawnie, co wywołało u Artrusa ciche parsknięcie śmiechem. A to już był jakiś wyczyn, zwłaszcza że od dawna się nie śmiał. Chodził tylko taki nabuzowany, jak beczka materiałów wybuchowych z popsutym zapalnikiem - nie wiadomo kiedy wybuchnie ci w twarz.
- Pieprzysz głupoty, wiesz o tym? A sport wyczynowy ja uprawiam, wszczynam burdy w barach. Całkiem ciekawe i kształtujące charakter zajęcie
To akurat była ironia, bo co miał powiedzieć? Że jego ulubionym sportem jest polowanie na człowieka, który zamordował jego rodzinę? Faceta, który wydał rozkaz już dopadł, co nieco go usatysfakcjonowało. Ale wciąż umykał mu gdzieś ten rzeźnik. A ostatnio widziano go na coruscant, więc siedział w tej dziurze. Pracował jako najemny zbir i tak dalej. Piękne zajęcie.

Offline

 

#8 2012-12-20 19:23:59

Secorsha

Niemocowładny

Zarejestrowany: 2012-12-06
Punktów :   

Re: Ciemne Zaułki

- Ja głupoty pieprzę? Ja jestem jedynym trzeźwo i logicznie myślącym osobnikiem na tej pełnej betonu i szczyn dziurze! Jebaki Curscańskie powinny mnie posłuchać i mojego głębokowego doświadczenia
Jakież on mógł mieć doświadczenie? Na pewno nie imponujące, wyglądał bowiem na młodego, do tego niepokornego i dość opornego jeśli idzie o przyswajanie nowych wiadomości.
- To chujowy sport i nieszlachetny – podsumował, chcąc za wszelka cenę udowodnić swoją – lepszą bo kaleeshianską – racje.

Offline

 

#9 2012-12-20 19:34:56

Artrus

Niemocowładny

Zarejestrowany: 2012-12-19
Punktów :   

Re: Ciemne Zaułki

Po raz kolejny parsknął śmiechem, bo chyba dotarło do niego że to co wcześniej mówił o zaściankowej planecie było prawdą. Ten osobnik za nim był chyba kompletnie nie przygotowany na zastaną rzeczywistość, wiec wszystko przerabiał pod siebie, a co mu nie pasowało to złe. Zabawny koleś.
- Filozof się znalazł od siedmiu boleści...
Mruknął w odpowiedzi i skręcił w kolejny zaułek. Ale tym razem było już widać światełko, więc zbliżali się do wyjścia. W sumie bardzo dobrze, bo na trzeźwego nie dało się tego słuchać.
- Tak, tak... jak chuj. W ogóle, coś ty za jeden i skąd? Musze wiedzieć jakiej planety uniakać, by mnie nie zlinczowali
Jeżeli jego pobratymcy są mu podobni to lepiej ogłosić wielką kwarantannę.

Offline

 

#10 2012-12-20 19:40:55

Secorsha

Niemocowładny

Zarejestrowany: 2012-12-06
Punktów :   

Re: Ciemne Zaułki

- Na moją planetę to by cie nawet nie wpuścili bo ty kultury nie masz i taktu, a przy tym mordę masz jak dupa! – Rzucił do jego pleców, ale już po samym głosie szło poznać, ze takie gadanie sprawia mu wielką przyjemność. Więc w istocie, jeśli Artrus chce z nim spędzić jeszcze trochę czasu, to musi się znieczulic, bo ten oto to typ gaduły a ze nie grzeszy wykształceniem to pierdzieli głupoty.
- Ale powiem ci, bo bić się umiesz i tym szacunek sobie u mnie zyskałeś mimo iż brzydki jesteś io powiedziałeś na mnie di'kutas. Ja jestem Shey-ol ze szlachetnego rodu Gawila z planety Kalee. Nasz ród to w ogóle jest taki szlachetny ze kurwa twoja w dupę po kątach jebana przy odpuście mać, a mój dziadek świętej pamięci miał tytuł szlachecki i czerke ze złoconą lufą

Offline

 

#11 2012-12-20 19:51:41

Artrus

Niemocowładny

Zarejestrowany: 2012-12-19
Punktów :   

Re: Ciemne Zaułki

- Jaaaasne za to ty jesteś orędownikiem kultury niosącym kaganek oświaty pogrążonej w mrokach niewiedzy Galaktyce
Ironizował w najlepsze, uśmiechając się do siebie, gdy tak przedzierał się przez zwały gruzu, które leżały tu już od sześciu lat. Nikomu nie chciało się ich sprzątać. Ale w końcu wyszli na główną ulicę, niedaleko sklepu monopolowego, o czym informował wielki hologaficzny szyld "Alkohole Galaktyki". Niezbyt oryginalne, ale przyciąga uwagę.
- Oho tytuły rodem z telenoweli. Szlachcic od siedmiu boleści. Ja jestem Artrus z klanu Fibal
Kiedyś wymawiał to z dumą, teraz jakoś tak automatycznie. Wiele rzeczy się zmieniło niestety.
Wciąż nie oglądając się za siebie Mando ruszył w stronę sklepu by zakupić środki znieczulające.

Offline

 

#12 2012-12-20 19:58:33

Secorsha

Niemocowładny

Zarejestrowany: 2012-12-06
Punktów :   

Re: Ciemne Zaułki

Nie ważne,z e ironizował, ważne ze to powiedział,a  już mózg Shey-ola dokonał niezbędnych modyfikacji tak, by móc odczytać to jako pełne powagi zgadzanie się z jego stanowiskiem. Łatwo było sobie schlebić z taką umiejętnością. Wybiorczość informacji stałą u niego na wysokim poziomie. I poszerzała uśmiech na pociągłej dzikiej twarzy, tak jak teraz, gdyby zęby mogły świecić, słonce by nie było w stolicy potrzebne.
- Już drugi raz powołujesz się na telenowele, zacznij może oglądać coś innego. Wczoraj na czternastce leciała Noc na Nar Shaddaa, ale świetny film, a na koniec łeb huttowi urwało. Wiesz co, myślę sobie ze jakby tak mi ktoś zaproponował zagrać w takim filmie to bym się zgodził.
Wetknął ręce głęboko w kieszenie i oddał się chwili uniesienia napędzanymi przez siebie głupotami.
- Artrus z klanu Fribal z....? – urwał wyczekująco, chcąc najwyraźniej poznać planetę z której Czarny pochodził. Bo to ważne. Chociaż i tak Shey-ol nie będzie miał pojęcia o jej istnieniu.

Offline

 

#13 2012-12-20 20:12:51

Artrus

Niemocowładny

Zarejestrowany: 2012-12-19
Punktów :   

Re: Ciemne Zaułki

- Tiaa... jako kaskader w scenach strzelanin. Robiłbyś za zwłoki
Ironia może i na tego Shey-ola nie działała, ale jemu wyraźnie poprawiała humor. No i na razie rozmowę przerwali, bo Artrus wlazł do sklepu by zakupić nieco alkoholu. Długo tam nie siedział, ze dwie minuty może, bo kolejki nie było a niezdecydowany to on nie był. Wszedł i wyszedł, ale już z torbą.
- Nie twój biznes. I tak często się przeprowadzałem, więc nie mam jako takiej ojczyzny
Generalne to był blef, bo pochodził z Shoguna i spędził tam połowę dzieciństwa i kawałek dorosłego życia. Ale tego jego nowy znajomy wiedzieć nie musi. Co prawda pewnie planety nie skojarzy, ale komuś powie, ten skojarzy i kolejny klops. Na Coruscant wolał przebywać incognito.
- Chodź i nie pierdol więcej, trzeba znaleźc spokojne miejsce do picia

Offline

 

#14 2012-12-20 20:19:45

Secorsha

Niemocowładny

Zarejestrowany: 2012-12-06
Punktów :   

Re: Ciemne Zaułki

- Jak się nie ma ojczyzny to się nie ma tożsamości! – uniósł palec, jako wieszcz, wyraźnie cały czas podniesiony własnym patosem. Mordę niby wytarł ale czerwone zaschnięte smugi zostały a nozdrza opuchły. Jednak mimo to samopoczucie kaleesha było dobre. Twarda sztuka, ale to akurat cecha rasowa, Shey-ol nie był wybitnym w swojej klasie osobnikiem.
No ale – chwała Mocy chwilowo się zamknął i jak piesek za torbą polazł, wiedząc, ze coś tam dla niego jest. Pieski, podobnie jak kaleeshe, niewiele robią z wierności, więcej z chciwości. Szczególnie to przy alkoholu się objawia.

Offline

 

#15 2012-12-20 20:31:15

Artrus

Niemocowładny

Zarejestrowany: 2012-12-19
Punktów :   

Re: Ciemne Zaułki

- Gówno prawda, ważna jest kultura w której się wychowało, społeczność. Planeta czy więzy krwi to sprawa drugorzędna
Jak można się było spodziewać, Artrus miał zupełnie inne zapatrywanie na ten temat. No ale był Mando, którzy byli nomadami i dla nich coś takiego jak pochodzenie było generalnie nic nie warte. Wspólnota, jak najbardziej. Pochodzenie? Niekoniecznie.
- Zgaduję, że propozycji co do miejsca popijawy nie masz. Trudno, zaraz coś znajdę
Mimo że był tutaj dopiero od kilku miesięcy to zdążył już poznać parę miejsc i skrótów. Teraz też kierowali się do jednego takiego miejsca. Trzeba było przez jakiś czas iść główną ulicą, która wyglądała całkiem dobrze jak na standardy średniego miasta. Było tu czysto, kolorowo (za sprawą neonów i hologramów), tłoczno. Po prostu żywo. Bo mimo wszystko to wciąż było Coruscant, stolica Republiki. Na średnich poziomach mieszkali zwykli, praworządni obywatele.

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.zarzadzaniez11.pun.pl www.pokemon-gra-pbf.pun.pl www.pakalizaka.pun.pl www.mechatronika10.pun.pl www.lagownia.pun.pl