Star Tales - gwiezdne opowieści...

Jest rok 21 406 od powstania Republiki. Próbujemy przeżyć...

  • Nie jesteś zalogowany.
  • Polecamy: Moda

#16 2012-12-20 20:41:24

Secorsha

Niemocowładny

Zarejestrowany: 2012-12-06
Punktów :   

Re: Ciemne Zaułki

Prawdopodobnie Shey-ol myślał podobnie, ale jego światopogląd nie obejmował jeszcze tego, ze można wychować się na innej planecie i u innych rodziców.
– Teraz ty pieprzysz bo ja ciebie w ogóle nie rozumiem – zatrzymał się i robiąc wielkie oczy skierował sobie palcem wskazującym w skroń, jakby chciał się zastrzelić. No tak, nie rozumiał.
- Miejsce do kulturalnego spożywania alkoholu miałeś na myśli powiedzieć. Możemy iść do mnie do domu – zaproponował od razu, bo skoro kulturalnie mają pić alkohol to co szkodzi? Nawet lepiej, bo jak się znowu pobiją to nikt nie wezwie glin. Shey-ol mieszkał w takim miejscu ze na pewno nikt nie wezwie...
Póki co jednak szli – teraz główną ulica. Shey-ol krzywił się niemiłosiernie na ów kolory, chyba jego oczy,a  przede wszystkim mózg nie były przystosowane do takiego nawału bodźców.
Do tego wszyscy na niego patrzyli bo miał zakrwawioną koszule.

Offline

 

#17 2012-12-20 20:53:17

Artrus

Niemocowładny

Zarejestrowany: 2012-12-19
Punktów :   

Re: Ciemne Zaułki

Artrus nawet nie odpowiedział tylko przewalił oczami i szedł dalej. Na niego też się gapili, ale nie z powodu krwi a trzech blizn na twarzy, które wyglądały nieco upiornie dla praworządnego obywatela. On zaś bardzo je lubił i był z nich dumny. W ogóle ze wszystkich swoich blizn był bardzo dumny. Takie skrzywienie.
- Tak, to miałem na myśli. I nie jestem pewien czy jestem gotów na takie coś, lepiej publicznie
Powodów niechęci Fibala było kilka. Po pierwsze wątpił by jego mieszkanie nadawało się do przyjmowania gości. Po drugie był bardzo podejrzliwy. Po trzecie się nie znali.
Ulica którą szli ciągnęła się i ciągnęła, ale Artrus w końcu skręcił ponownie w jakąś ciemną uliczkę. Kolejny skrót.

Offline

 

#18 2012-12-20 21:00:30

Secorsha

Niemocowładny

Zarejestrowany: 2012-12-06
Punktów :   

Re: Ciemne Zaułki

Długa droga, ale zdarzyło się coś przyjemnego  -kaleesh przestał gadać. Chyba się zmęczył, szczeka go rozbolała, lub się znudził, nie wiadomo, w każdym razie szedł, był niezadowolony ze swego położenia, i milczał. Dopiero w bocznej uliczce poczuł się lepiej, ale dalej nie przemówił.

Offline

 

#19 2012-12-20 21:09:12

Artrus

Niemocowładny

Zarejestrowany: 2012-12-19
Punktów :   

Re: Ciemne Zaułki

No to szli w milczeniu. KAleesh mógł podziwiać cuda architektury Coruscant... wąskie uliczki, metalowe klatki schodowe, dziury w ścianach, które ktoś przerobił na tunele i tak dalej. Droga zbyt długa nie była, jakieś piętnaście minut. Ostatni etap podróży przebiegł w jakichś starych pomieszczeniach teraz przypominających kanały. Ale w końcu wyszli na bardziej otwartą przestrzeń - stary balkon który ktoś przerobił na taras widokowy. Była bardzo stara sofa, stolik, parę krzeseł. Dobre miejsce do picie. I widok niezły - powietrzne ulice Coruscant. Fakt, trochę było tutaj głośno, ale dało się przywyknąć. Powietrze było w miarę świeże, bo skądś wiał wiatr, czy może to były opary z klimatyzacji. Kto tam wie.
- Jedna z lepszych miejscówek. Siadaj
Wskazał Shey-olowi miejsce na sofie, sam zaś podał do stołu: dwie flaszki coreliańskiej - obowiązkowo 0,7 l. Dwa słoiczki zagrychy: jakieś grzybki w jednym a w drugim były jakieś śledziki (w monopolowym sprzedawali to po znajomości).
- Kieliszków nie ma więc walimy z gwinta

Offline

 

#20 2012-12-20 21:20:17

Secorsha

Niemocowładny

Zarejestrowany: 2012-12-06
Punktów :   

Re: Ciemne Zaułki

Wyszedł na ten balkonik i stanał w filozoficznej zadumie, wpatrzony przed siebie jak posąg szamana, mrużący oczy w reakcji na „naturalne” światłu. Może i ładnie tu, a przynajmniej ładniej niż wcześniej, ale dla wychowanego w dziczy kaleesha to i tak był przykry widok. W dodatku głośno i z areowozów się na nich patrzą, jakby im flaszek zazdrościli. Wzruszył ramionami i walnął się na sofę. Była w świetnym stanie i pomyślał nawet by nocą ja przywłaszczyć, ale pomyślał, ze to by było chamskie bo to miejsce do kulturalnego picia alkoholu.
- Mi to nie przeszkadza – rzucił patrząc łakomie na przepiękne, czyste jak kryształy górskie flaszencje
– mój dziadek z gwinta pił wódkę jak herbatę. Ze wszech miar szacunku godny był... – westchnął
- Mam nadzieje, ze nie widzi mnie teraz tu na tej zasranej planecie, bo cierpiał by zgryzoty... – głos mu się załamał. Widać z dziadkiem silną wieź musiał mieć.

Offline

 

#21 2012-12-20 21:33:14

Artrus

Niemocowładny

Zarejestrowany: 2012-12-19
Punktów :   

Re: Ciemne Zaułki

Znowu przewalił oczami. No cóż, trzeba się znieczulić. Otworzył pierwszą flaszkę i podał ją kaleeshowi, sam zaś przywłaszczył sobie drugą. Będą więc w miarę równocześnie pić. Swoją podniósł jak do toastu.
- No to za dziadka niech będzie. Zdrowie i pij, bo pierdolisz głupoty
Podsumował bardzo grzecznie a potem zdrowo pociągnął z flaszki. Ostatnio Artrus sporo pił, wiec spożywanie takiej ilości alkoholu przychodziło mu już dużo łatwiej. A gdy odstawił flaszkę na bok to nawet za specjalnie się nie krzywił, chociaż wódka wypalała mu gardło.
- Uff... dobra i tania.
Mruknął po czym sam zwalił się na sofę.

Offline

 

#22 2012-12-20 21:46:21

Secorsha

Niemocowładny

Zarejestrowany: 2012-12-06
Punktów :   

Re: Ciemne Zaułki

- Za dziadka mojego – podniósł swoją flaszkę, wypowiadając słowa cicho, jakby walczył ze wzruszeniem. Ale chyba on taki był. Niecodzienny. Napił sie z gwinta i trochę skrzywił, ale nie chrząkał..  Na chwile znowu się zamknął, chyba myśli go naszły, zbyt mnogie by je na bieżąco wypowiadać, czym uszom Fibalowym wytchnienia dał. Mógł ów za to obserwować jego trochę obity garbonosy profil i gadzie oczy partaczące przed siebie, niczym z  ilustracji magazynu dla podróżników. I tylko sznury areowozów z rozjarzonymi światłami w tle psuły efekt. I ustnik butelki tuż przy pysku.

Offline

 

#23 2012-12-20 21:59:49

Artrus

Niemocowładny

Zarejestrowany: 2012-12-19
Punktów :   

Re: Ciemne Zaułki

Fibal jednak na niego nie patrzył, nie chciał sobie psuć krajobrazu. Też pogrążył się w myślach, ale trochę innych, bardziej przygnębiających. Przed oczami miał obraz jego żony, roześmianej, bawiącej się z synem... on wracający z wojny, z nowymi opowieściami i zdobyczami. Wielka impreza dla rodziny i przyjaciół... "kurwa, pierdolony świat" pomyślał i znowu się napił. Miał zamiar szybko się spić i tu się przespać. Mogli go napaść, pobić, okraść, zabić. Miał to gdzieś. Może po śmierci znowu połączy się z rodziną.
Generalnie Artrus takie gówniane myśli miał.
- Co tu w ogóle robisz, co? Na Coruscant znaczy się. Bo nie wyglądasz na mieszczucha
Zagaił w końcu by odegnać ponure myśli.

Offline

 

#24 2012-12-20 22:05:57

Secorsha

Niemocowładny

Zarejestrowany: 2012-12-06
Punktów :   

Re: Ciemne Zaułki

Narazie był łyk do przodu przed kaleeshem, bo ten jak się zamyślił tak pić przestał. W pewnym sensie – biorąc pewną poprawkę, już teraz dało się wyczytać z niego, ze „wrażliwy” jest, lub nawet nadwrażliwy, ale bardzo chaotyczny. Taki prymitywny po prostu. Oparł się o sofę i westchnął głośno
-Jak to się mówi – za chlebem, nie? Ale chleb tu jest obrzydliwy. Wszystko jest obrzydliwe. Troche inaczej to sobie wyobrażałem, ale plany chuj strzelił, nie założyliśmy firny ani nic, a na prom powrotny nie stać... Ja to czasem tego życia nie ogarniam. Ale chciałbym mieć areowóz, saxeta karete. Takiego co ma wszystko automatyczne...

Offline

 

#25 2012-12-20 22:17:20

Artrus

Niemocowładny

Zarejestrowany: 2012-12-19
Punktów :   

Re: Ciemne Zaułki

Tej wrażliwości Artrus jeszcze nie zauważył. Może dlatego, że ją wiecznie zapijał alkoholem, by mu o niczym nie przypominała. Teraz zaś patrzył nieco podejrzliwie na kaleesha... w sumie miał go za wariata. Niegroźnego, ale jednak.
- Jak się kupuje chleb w rynsztoku to paskudny jest. Ten dobry sporo kosztuje w dobrych sklepach
No był dwa razy droższy od tego najtańszego, ale smakował lepiej. W ogóle tutaj wszystko było podzielone, na produkty dla biednych i bogatych.
- Firma? Ciekawe jaka? Wywóz śmieci? W dzisiejszych czasach na Coruscant ciężko cokolwiek podłapać, pełno uchodźców i tak dalej. A o aerowozi możesz marzyć... byś go musiał zajebać, bo nie zarobisz
O tak, Fibal miał proste podejście do życia.

Offline

 

#26 2012-12-20 22:23:33

Secorsha

Niemocowładny

Zarejestrowany: 2012-12-06
Punktów :   

Re: Ciemne Zaułki

- Dobry, to moja matka piekła. I piecze dalej, ale już nie dla mnie. Żony sobie nie znalazłem, roboty też, nie żebym na to narzekał, to mogłem lecieć, droga wolna. I poleciałem, jak ta sójka, w obce kraje, daleko od gniazda...
I chlap – pociągnął z butelki. Skrzywił się. Jednak – młody jeszcze. Zazwyczaj pewnie jakieś zbożowe bimbry pijał.
Niestety – Shey-ol jeszcze nie był wystarczająco pijany by powiedzieć, o czym marzył. A smiałe to były marzenia. I głupie... Ale on był trochę dziecinny.
- No a ty co tu robisz?  Prócz tego ze zapraszasz obcych na wódkę? – skierował twarz w jego stronę i uśmiechnął się półgębkiem. Dla niego postawienie obcemu wódki to coś jak danie bułki głodnemu dziecku

Offline

 

#27 2012-12-20 22:46:05

Artrus

Niemocowładny

Zarejestrowany: 2012-12-19
Punktów :   

Re: Ciemne Zaułki

- Noo kto by chciał trzymać w domu wiecznego pasożyta?
Zauważył złośliwie i spojrzał znowu przed siebie, na lecące aerowozy. Nikt nie zwracał na nich uwagi, wątpliwe by nawet ktokolwiek ich zauważył. Byli daleko od szlaku, poza tym pojazdy latały dosyć szybko.
W końcu znowu pociągnął z butelki i to potężnie. By gadać o jego celach to musiał sporo wypić. Ale alkohol powolutku zaczął działać, bo tempo mieli na prawdę szybkie.
- Ścigam skurwiela który zabił moją rodzinę. W sumie rocznica się zbliża... rok
Mruknął ponuro i nie spojrzał na Shey-ola. Jakoś nie miał ochoty, bo podejrzewał co tam zobaczy. Współczucie, litość... tego nie potrzebował.

Offline

 

#28 2012-12-20 22:53:59

Secorsha

Niemocowładny

Zarejestrowany: 2012-12-06
Punktów :   

Re: Ciemne Zaułki

Shey-ol prymitywem był, ale nie bezdusznym. I owszem, współczucie było, bo cóż innego, tak działa istota choć trochę cywilizowana. Nawet ta co nie okazuje tego – często współczuje, jeśli wie, co to znaczy rodzina. Odwieczny dylemat „co powiedzieć” dotknął Shey-ola. Nie chciał używać oklepanego „przykro mi”, ale szybko wymyślił cos innego.
- No to teraz wypijmy za to byś szybko dorwał skurwysyna i zadał mu powolną długa śmierć...  -i pociągnął z butelki. To było takie jego „trzymaj się”.

Offline

 

#29 2012-12-20 23:11:40

Artrus

Niemocowładny

Zarejestrowany: 2012-12-19
Punktów :   

Re: Ciemne Zaułki

- O tak... tego chakaara czeka długa i bolesna śmierć.
Warknął mściwie i znowu pociągnął zdrowego łyka z flaszki. Już mu powoli szumiało w głowie, powoli osiągał ten stan świadomości, kiedy to miał wszystko w dupie. Ale czasem brało mu się na jakieś zwierzenia, ot by wyrzucić to z siebie i tak dalej. Czasem łatwiej jest zwierzyć się jakiemuś nieznajomemu niż przyjacielowi.
- Wiesz... miałem żonę, piękną, inteligentną, zaradną. Twarda była... po prostu ideał. Poznaliśmy się na wojnie, jakoś tak przypadkowo. Potem się to jakoś potoczyło... potem ślub, dziecko w drodze, ja na wojnie ona w domu. Gdy wracałem na kilka tygodni... cholera tęsknie za tym.
Mruknął i znowu pociągnął, tak by ukryć łzy wzruszenia.

Offline

 

#30 2012-12-20 23:32:51

Secorsha

Niemocowładny

Zarejestrowany: 2012-12-06
Punktów :   

Re: Ciemne Zaułki

Fibalowi było łatwo, był w „ciągu”, przed chwilą leczył wczorajszego kaca, więc do szumu mu było trzeba mniej niż kompletnie trzeźwemu kaleeshianinowi, który teraz uważnie wpatrywał się w jego profil z butelką tuż przy mocno zaciśniętych wargach. Szpiczaste uszy zdawały się mu rozchodzić na boki, uwydatniając charakterystyczne rasie zakola na skroniach. Oczy mu tylko drgały elektrycznie raz po raz. Odrobinę tylko połyskiwały, ale błysku w oku brakowało jeszcze kilku łyków.
- chujowe życie... – pociągnął, głosem kogoś, kto nie bagatelizuje. I może prymityw, może wariat, ale jednak – rozumie. Choć nie doświadczyłł. I słuchając tego w duszy cieszył się, ze nie musi nikomu opowiadać podobnej historii, bo jej nie przeżył.

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.naruto-swiat.pun.pl www.lagownia.pun.pl www.zarzadzaniez11.pun.pl www.pakalizaka.pun.pl www.mechatronika10.pun.pl