Star Tales - gwiezdne opowieści...

Jest rok 21 406 od powstania Republiki. Próbujemy przeżyć...

  • Nie jesteś zalogowany.
  • Polecamy: Komputery

#1 2012-12-06 16:07:23

MOC

Administrator

Zarejestrowany: 2012-12-05
Punktów :   

Ogrody botaniczne Gwiezdnej Kopuły

Ogromny, jak przystało na galaktyczne centrum, kompleks turystyczno-rekreacyjny zlokalizowany w pobliżu równika planety, niedaleko jej sztucznego morza. Na kilkudziesięciu tysiącach kilometrów kwadratowych rozciąga się wielopoziomowy labirynt pełen fragmentów niezliczonej liczby środowisk naturalnych występujących w galaktyce z najokazalszymi egzemplarzami ich flory. Nad całością wznoszą się wysokie tarasy widokowe, restauracje i hotele.

Offline

 

#2 2013-06-20 20:16:28

Asyr

Rycerz

Zarejestrowany: 2013-03-18
Punktów :   

Re: Ogrody botaniczne Gwiezdnej Kopuły

Umówionego dnia o wyznaczonej godzinie jedi imieniem Leri wynajęła kawałek trawki w ogrodzie botanicznym. Nie był to w sumie taki znowu kawałek, całkiem spory obszar by trochę natury można było poczuć. Nie za specjalnie konkretnie powiedziano uczestnikom o co będzie chodzić, ale zbliżała się godzina spotkania, więc można było się zejść tutaj. Z imienia i nazwiska byli wszyscy zgłoszeni to i z wejściem nie bezie problemów.
Pojawił się Asyr z Sisciem, jako pierwsi. Przedstawili się strażnikowi, zostali pouczeni i ów wpuścił ich na teren łączki zamkniętej obecnie dla zwiedzających. Asyr nie wiedział, gdzie iść, więc kręcił się niedaleko wejścia, jak ktoś przyjdzie ze 'swoich” żeby ich zobaczył.

Offline

 

#3 2013-06-20 20:19:32

Sisco Hasupidona

Niewyszkolony Mocowładny

Zarejestrowany: 2012-12-05
Punktów :   
gg: : 8613013

Re: Ogrody botaniczne Gwiezdnej Kopuły

Jak już wspomniano wyzej i podważane to nie będzie – Sisco przyszedł z Asyrem. Od wczoraj po energoterapii naprawdę świetnie się czul a na dzisiejsze spotkanie bardzo się cieszył. Nie przejmując się ciekawskimi spojrzeniami człapał za Asyrem, a jak było trzeba, chętnie brał na siebie rolę przewodnika. Nie był tu pierwszy raz, ale zazwyczaj chodził alejkami. Zas dziś...
Asyr mógł wyczuć pewną ciekawa zmianę aury, jakby... zażenowanie? Także słyszeć mógł, bo widzieć z wiadomych powodów nie, że coś on dziwnie się rusza. A on szedł jak po bagnie, wysoko nogi podnosząc i patrząc ku dołowi.


_____________________________________________________________
jestę piosenkarzę :]

Offline

 

#4 2013-06-20 20:31:37

T'kul

Niemocowładny

Zarejestrowany: 2013-04-11
Punktów :   

Re: Ogrody botaniczne Gwiezdnej Kopuły

T’kul również stawił się na wezwanie a właściwie na zaproszenie. Tylko jak zwykle sarkał, ze daleko itd. Ale gdyby trochę nie ponarzekał nie był by sobą, nieprawdaż? By być w pełnej formie intelektualnej i fizycznej na dzień dzisiejszy zawiesił swój morderczy trening. Ostatnio znikał z Enklawy na całe dnie. Mało kto wiedział gdzie się szlaja i w jakim towarzystwie. W każdym bądź razie wracał późno, był zmęczony ale trzeźwy. Czyli alkoholizm mu raczej nie groził. Może se jakaś dupe znalazł? Czort go tam wie. W każdym bądź razie pojawił się w ogrodzie botanicznym rzeźki i nawet lekko uśmiechnięty. Strazik pouczyl go co i jak. Oczywiście T’kul nie bylby sobą gdyby posłuchał w 100%. Asyr i Sisco już tam byli. Asyr przy wyjściu się kręcił więc na niego pierwszego T’kul się natknął.
- Witaj młody padawanie. – Przywitał go z lekkim uśmiechem. – Pomóc ci w otarciu o reszty?

Offline

 

#5 2013-06-20 20:39:47

Asyr

Rycerz

Zarejestrowany: 2013-03-18
Punktów :   

Re: Ogrody botaniczne Gwiezdnej Kopuły

- A ty co tak tańczysz?[/i ] -zapytał Sisca za sobą. Nie, nie widział go, ale jego ciało wydawało tyle dźwięków, ze nie trudno było się domyślić.
Po chwili usłyszał tez T'kula, nie miał też większych trudności w wyczuciu jego wesołego nastawienia.
[i]-Eeeee... już dotarłem do reszty
  -wskazał głową na kierunek – Sisco, bo Sisco się kręcił przy Asyrze kręcącym się. Układ słoneczny. Asyr był planetą a Sisco ksiezycem.
- A reszta reszty przybędzie pewnie o dziewiętnastej, bo my przyszliśmy wcześniej

Offline

 

#6 2013-06-20 20:44:37

Sisco Hasupidona

Niewyszkolony Mocowładny

Zarejestrowany: 2012-12-05
Punktów :   
gg: : 8613013

Re: Ogrody botaniczne Gwiezdnej Kopuły

- Bo stoję na roślinach... – odburknął Sisco. Kidy już przestał się kręcić koło kręcącego się Asyra, stał na jednej nodze, drugą dotykając podłoża zaledwie co czubkiem palca. Tym czubkiem, kilkoma ruchami „podniósł” trawę która poległa pod jego ciężarem. I to jego zażenowanie powodowało. On od kiedy pamiętał, fakt, ze daleko jego pamięć nie sięgała, ale to nie zmienia faktu ze od kiedy pamiętał biegał tylko po betonie. Na osiedlu były trawniki, ale to to takie... sztuczne. Tu prawdziwa była trawa – z roślin. A on w rozdarciu, bo stoi na roślinach.
Jemu do natury było daleko, zawsze był w dystansie do niej – tak akurat wyszło. Był odizolowany od przyrody grubą warstwą metalu.
I tak zaabsorbowany ze nawet T'kula nie zauważył.
- Nosz cholera!  -dalej się pieklił - Tu nawet skrawka chodnika nie ma bez tego...

Ostatnio edytowany przez Sisco Hasupidona (2013-06-20 20:45:08)


_____________________________________________________________
jestę piosenkarzę :]

Offline

 

#7 2013-06-20 21:00:36

T'kul

Niemocowładny

Zarejestrowany: 2013-04-11
Punktów :   

Re: Ogrody botaniczne Gwiezdnej Kopuły

- Ach więc i wy przybyliście wcześniej by nieco pozwiedzać. – T’kul obdarzył Asyra miłym uśmiechem mającym sugerować zrozumienie i aprobatę dla rozsądnego przybycia nieco wcześniej. I już, już miał się przywitać i z Sisco gdy ten nagle zaczął rzucać mięsem.
-Sisco! Jak ty się wyrażasz?!? Wstydź się. Gdyby James cię teraz usłyszał byłby bardzo zawiedziony twoją postawą. – Zmarszczył groz nie i władczo brew a aura jego mocy jakby się wzmocniła. Było to wyczuwalne.
- To jest trawa. Jej nic się nie stanie jak ja trochę podepczemy. Urośnie nowa.

Offline

 

#8 2013-06-20 21:24:48

Asyr

Rycerz

Zarejestrowany: 2013-03-18
Punktów :   

Re: Ogrody botaniczne Gwiezdnej Kopuły

-Głownie by młodego przyzwyczaić. Sisco, czy ty wiesz, ze w galaktyce miliony planet są obrośnięte trawa, wszyscy po tych chodzą i nie narzekają ze rośliny,a  trawa i tak i tak rośnie? – nie przejmował się. Na to ze Sisco nie czuje przyrody wiele poradzić nie mógł, ale wiedział lub podejrzewał przynajmniej ze zaraz da sobie spokój, zajmie się czymś innym, a później zapomni ze rośliny.
- Ja jakoś normalnie stoję na tych roślinach. Mogę się nawet położyć – i po prostu tam gdzie stał tam położył się na trawie
- Byłem na wieeelu planetach z trawa z Mistrzem Jamesem, on umie z niej zupę ugotować. I mylisz się stary, mistrz James by jemu uwagi nie zwrócił tylko tobie bo się dziwnie zachowujesz, chyba lasek w szacie za mocno zapiąłeś i krew nie dochodzi do łba. Daj mu spokój, co? Nigdy cholera nie powiedziałeś? – jaki nagle cnotliwy – pomyślał sobie Asyr

Offline

 

#9 2013-06-20 21:31:41

Sisco Hasupidona

Niewyszkolony Mocowładny

Zarejestrowany: 2012-12-05
Punktów :   
gg: : 8613013

Re: Ogrody botaniczne Gwiezdnej Kopuły

Na tą”władczość” T'kula jedynie łeb podniósł, popatrzył. No i zobaczył go pierwszy raz. Dopiero co się pojawił a już się mądrzy! Sisco prychnął tylko na niego i dalej konwersował z Asyrem.
- Ta, na chomikach też byś się położył?  -dla niego roślina to było takie... poniekąd takie 'zwierzątko”, coś co jakoś tam żyje. Trudno mu było to opisać, zwłaszcza teraz w emocjach, bo już się zaczynał wkurzać ze przylazł tu taki T'kul i próbuje go ustawiać.


_____________________________________________________________
jestę piosenkarzę :]

Offline

 

#10 2013-06-20 21:46:37

T'kul

Niemocowładny

Zarejestrowany: 2013-04-11
Punktów :   

Re: Ogrody botaniczne Gwiezdnej Kopuły

Spoajrzał najpierw na Asyra a potem na Sisca. Na obu patrzył surowym wzrokiem.
- Ty, Asyr lepiej milcz, żeby i tobie po uszach sie nie dostało za słowictwo na pewnym placu -przypomniał mu owy wybryk na placu przed hurtownią "Kemot", kiedy to w stosunku do Jedi padawan zachował się niewłaściwie. Dziś znów Asyr nie popisal się zachowaniem. A to na T'kulu Rada ciagle wiesza psy jaki to on niepokorny. Jak narazie T'kul zachował dla siebie wszystko i nikomu nic nie powiedział. To byl chyba bła. Trzeba było działać prewencyjnie i porozmawiac sobie z Jamesem o zachowaniu jego padawana. Co prawda T'kul swojego czasu ostro rzucal mięsem ale te czasy były juz za nim. Teraz uspokoił swój język skłonny do przekleństw. Na prychnięcie droida ie zwrócił uwagi, zignorował je biorac za kichnięcie. Za mało znał Sisca by wiedziec co owe prychnięcie mogło znaczyć. Mogł się co prawda domyslać ale kto tam za T'kulem trafi?

Offline

 

#11 2013-06-20 21:52:16

Asyr

Rycerz

Zarejestrowany: 2013-03-18
Punktów :   

Re: Ogrody botaniczne Gwiezdnej Kopuły

-Ojej, patrz bo się wystraszę – zakpił w żywe oczy leżący na ziemi bothanin, zakładając sobie ręce za głowę.
- Nie jesteśmy w gimnazjum, przypominam ci
T'kul miał wyraźny problem ze zrozumieniem wartości. Istniała zasadnicza roznica miedzy używaniem słowa cholera przez Sisca,c zy nawet czegoś gorszego przez Asyra a kodeksem jedi i postępowaniem. Za coś takiego nawet na Coruscant mandatu ni wypisywali.
No ale – nie od dziś wiadomo i nie tylko Asyrowi, ze z tym T'kulem jest coś nie tak.

Offline

 

#12 2013-06-20 21:58:46

Sisco Hasupidona

Niewyszkolony Mocowładny

Zarejestrowany: 2012-12-05
Punktów :   
gg: : 8613013

Re: Ogrody botaniczne Gwiezdnej Kopuły

Sisco też to widział, miał nawet takiego kolegę w szkole: plose paaani, on powiedział dupa. Tak, tylko ze ten kolega miał 8 lat. T'kul wyglądał na trochę więcej, więc powinien jakaś ogładę towarzyską mieć.
Niemniej – Sisco nie zamierzał się tym przejmować.
- Chodź, Asyr, przejdziemy się – poczekał aż Asyr wstanie. W tym przypadku T'kul niemile widziany na spacerze.
Sisco był bardzo czuły na niuanse towarzyskie. Kiedy źle się czuje w towarzystwie – wycofuje się.


_____________________________________________________________
jestę piosenkarzę :]

Offline

 

#13 2013-06-20 22:07:35

T'kul

Niemocowładny

Zarejestrowany: 2013-04-11
Punktów :   

Re: Ogrody botaniczne Gwiezdnej Kopuły

_Tylko się nie zgubcie - Zakpił z nich odwrócił się i po podejsciu do drzewa usiadł sobie pod nim wygodnie.

Offline

 

#14 2013-06-20 22:09:27

Asyr

Rycerz

Zarejestrowany: 2013-03-18
Punktów :   

Re: Ogrody botaniczne Gwiezdnej Kopuły

Asyr nic nie odpowiedział, wstał i nawet się nie otrzepawszy, bo w sumie nie było z czego, trawa na swoim miejscu, ruszył przed siebie, pewny że zaraz Sisco przejmie prowadzenie.

Offline

 

#15 2013-06-20 22:15:39

Sisco Hasupidona

Niewyszkolony Mocowładny

Zarejestrowany: 2012-12-05
Punktów :   
gg: : 8613013

Re: Ogrody botaniczne Gwiezdnej Kopuły

Tak, przejął prowadzenie, Asyr mógł się go uczepić, i Sisco poprowadził dalej, jakieś piętnaście metrów, gdzie po prostu się zatrzymał, nie ważne drzewo czy inny element. Tam znowu chwile miał problemy z trawa, ale już dla świętego spokoju starał się nic o tym nie mówić i jakoś się przyzwyczaić, skoro maja tu jakiś czas przebywać. Obecność drzew go niepokoiła. Bo to nie takie drzewa co na osiedlu.
No i tak stojąc sobie w odosobnieniu zapytał:
- A ty Asyr jakie najbrzydsze słowo znasz?


_____________________________________________________________
jestę piosenkarzę :]

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.loth.pun.pl www.teamofshadow.pun.pl www.u-s-army.pun.pl www.hooligansmt2.pun.pl www.przyjacielesw4.pun.pl