Star Tales - gwiezdne opowieści...

Jest rok 21 406 od powstania Republiki. Próbujemy przeżyć...


#91 2014-01-01 16:21:52

Artrus

Niemocowładny

Zarejestrowany: 2012-12-19
Punktów :   

Re: "Vortex"

- {Ten duros to Thorun, pod nieobecność Morrigan kieruje działaniami Sel Makor na Coruscant. I akurat jej nie ma, wiec wszyscy pchają się do niego. Z resztą, nawet gdy ona jest to i tak on odwala brudną robotę za nią.}
Odpowiedział Wiktorowi by ten miał lepszy wgląd na sytuację. W napięciu oczekiwał na kolejny raport od Wiktora, bowiem ten człowiek byłw pewnym sensie celem Fibala i to o niego mu chodziło.
A tancerka? Odwalała swoją robotę, chociaż nie przykładała się do tego aż tak bardzo widząc nieco rozproszoną uwagę Wiktora.
Tymczasem w loży załatwiono wszystkie sprawy i człowiek pożegnał się z durosem a potem wyszedł.

Offline

 

#92 2014-01-01 16:49:24

Wiktor

Niemocowładny

Zarejestrowany: 2013-12-07
Punktów :   

Re: "Vortex"

Nieźle – pomyślał. Wysoko Artrusd mierzy jak ma coś do takiej osoby.
Ale teraz nie będzie z nim dyskutował, raz ze niezręcznie a dwa – a jak złapią...
{poszedł] – napisał.

Offline

 

#93 2014-01-01 16:54:41

Artrus

Niemocowładny

Zarejestrowany: 2012-12-19
Punktów :   

Re: "Vortex"

- {Świetnie. Daj kelnerce trochę kredytów to zmieni repertuar. Przyda ci się trochę rozrywki. Artrus bez odbioru}
I się rozłączył z Wiktorem. Zaś ekran karty używany do komunikacji z Fibalem też zgasł i nie można było na nim nic więcej napisać. Teraz działała tylko ta część odpowiedzialna za zamówienia.
Tancerka zaś dalej niesamowicie wyginała ciało w zmysłowym tańcu, ale to był tylko przedsmak jej prawdziwych możliwości. Ale miała tylko odegrać pakiet podstawowy, za coś lepszego trzeba było już dopłacić.. Ale prawie każdy twierdzi, że warto dopłacić do pełnej opcji.

Offline

 

#94 2014-01-01 16:57:30

Wiktor

Niemocowładny

Zarejestrowany: 2013-12-07
Punktów :   

Re: "Vortex"

Szczerze mówiąc to odetchnał z  ulga. Artrus pewnie poszedł za tym „klientem”. Polecił mu tez rozszerzyć pakiet, więc młody mando wyjął kartę kredytował, pokazał nominał 100 – położył na blacie i wreszcie tą kartę na bok na odsuniętym stoliku. Teraz zasłużony relaks.

Offline

 

#95 2014-01-01 17:00:42

Artrus

Niemocowładny

Zarejestrowany: 2012-12-19
Punktów :   

Re: "Vortex"

Zeltronka zobaczyła czip kredytowy i suę uśmiechnęła. W końcu się ten klient rozluźnił i zaczął płacić. Na chwilę przerwała taniec i nachyliła się ku niemu, opierając jedną rękę o oparcie w boksie. Jej twarz znalazła się bardzo blisko jego twarzy.
- Mój drogi... jeśli chcesz doświadczyć czegoś niesamowitego to dorzuć jeszcze stówę i pozwól mi na użycie feromonów. Bez obaw, nie okradnę cię, to uczciwy klub
Mrugnęła do niego porozumiewawczo i czekała na decyzję młodego mandalorianina.

Offline

 

#96 2014-01-01 17:04:36

Wiktor

Niemocowładny

Zarejestrowany: 2013-12-07
Punktów :   

Re: "Vortex"

Oczy mu się zaświeciły bo to nieźle zabrzmiało. Póki co znał tylko opowieści o zeltronkach i ich feromonach. Spojrzał jeszcze na menu, jakby się trochę obmawiał ze zaraz znowu się „odezwie”. Słuchawki z ucha nie wyjął.
A co tam – pomyślał. Z czego mnie okradnie, broni nie ma, a dużych pieniędzy ze sobą nie nosił.
Uschnąłem się, obnażając charakterystyczną szczerbę miedzy zębami.
- Dobra, to jedziemy. Zapnę pasy... – i dorzucił drugą stówkę.

Offline

 

#97 2014-01-01 17:12:40

Artrus

Niemocowładny

Zarejestrowany: 2012-12-19
Punktów :   

Re: "Vortex"

- Nie pożałujesz
Uśmiechnęła się do niego najpiękniej jak umiała a potem pocałowała go czule w usta, by jak najszybciej jej feromony zadziałały na niego. Po tym pocałunku wycofała się nieznacznie i zaczęła swój popisowy taniec. Zaczynała powoli, prężąc się i wyginając, pokazując jak elastyczne ma ciało. I w miarę jak rytm muzyki stawał się żywszy to i jej taniec stawał się bardziej żywiołowy. Wodziła dłońmi po swoim ciele bez skrępowania, ciesząc się z tego. Czasem zaśmiała się radośnie, czasem posyłała zalotne spojrzenia ku Wiktorowi. Była w końcu zeltronką - uwielbiała się bawić. Roztaczała też wokół siebie chmurę feromonów, które silnie oddziaływały na młodego Mando. Dzięki niem właściwie nie widział on świata poza tą tancerką. Jej naturalna uroda została jeszcze dodatkowo podkreślona dzięki urokowi feromonów - wyglądała więc niemal jak anioł, a błyski światłą padające na jej rozgrzane ciało tylko podkreślały te wrażenie. Wkrótce muzyka, otoczenie... to wszystko przestało mieć znaczenie. Tak właściwie cały świat zewnętrzny był tylko rozmazaną paletą barw. W tym małym świecie Wiktora byli tylko we dwoje.

Offline

 

#98 2014-01-01 17:21:02

Wiktor

Niemocowładny

Zarejestrowany: 2013-12-07
Punktów :   

Re: "Vortex"

Jakos to tez tak działało ze chłopa uspokajało i otumaniało zamiast włączać mu testosteron, przez to chyba właśnie były to przeżycia naprawdę niezapomniane, a nie walka z żądzami. To, co się działo było bardziej jak narkotyk niż instynkt.
Wiktor nawet nie wiedział ze jest zafascynowany, siedział jak cielak rozdziawiony i z mętnymi ozami. Moze nawet mu łzy pociekły

Offline

 

#99 2014-01-01 17:25:56

Artrus

Niemocowładny

Zarejestrowany: 2012-12-19
Punktów :   

Re: "Vortex"

Występ trwał kwadrans. I to było bardzo intensywne piętnaście minut a gdy już tancerka skończyła to przestała wydzielać wokół siebie feromony i dała czas Wiktorowi na ochłoniecie. Podała mu nawet szklankę wody by się napił. Potem zebrała kasę, podziękowała mu i odeszła by się zająć sobą i odpocząć. A świat wokół Wiktora powoli wracał do normalności... znaczy się on powoli wracał do normalności, bo jego otoczenie w ogóle się nie zmieniło, tylko jego sposób postrzegania go.

Offline

 

#100 2014-01-01 17:31:21

Wiktor

Niemocowładny

Zarejestrowany: 2013-12-07
Punktów :   

Re: "Vortex"

Drugie piętnaści minut wracał do siebie, ale wcale się nie spieszył. Juz po pięciu minutach mógłby na siłę złapać jakiś tam kawałek swojego mózgu, ścisnąć się, zdyscyplinować i wyjść.
Ale po co? Wiec leżał sobie na fotelu z łbem odchylonym, śmiejąc się sam do siebie. I chyba nawet sam duros na górze obserwował go z zażenowaniem. Po odpoczynku wstał, pozbierał swoje rzeczy, zostawił parę groszy napiwku, dopił drinka, udał się do kibelka nawet nie tyle się wysikać co swoją mordę zobaczyć czy a\by nie wygląda jak kretyn, i udał się do wyjścia. Przy wyjściu kochał cały świat już, tak mu nadal dziwnie wesoło było. Odebrał broń, podziękował ochroniarzowi, kazał małżonce pozdrowić, pożyczył szczęśliwego nowego roku i wyszedł na ulice uśmiechnięty.

Offline

 

#101 2014-01-01 17:39:26

Artrus

Niemocowładny

Zarejestrowany: 2012-12-19
Punktów :   

Re: "Vortex"

Przy wejściu nikt problemów nie robił a ochroniarze nawet zaśmiali się cicho widząc stan Wiktora. Bo wiedzieli już co to oznacza. Dostał porządną dawkę feromonów i teraz powoli wracał do rzeczywistości. Pozdrowili go więc wesoło, życzyli mu miłego wieczoru i zaprosili na ponownie. Pełna kultura.
Młody Mando nie przeszedł może dwudziestu metrów, gdy z jednej z bocznych alejek wyszedł Artrus. Wyglądał inaczej niż podczas ich ostatniego spotkania. Ubrany był w elegancką, sportową marynarkę, koszulę nieco rozpiętą pod szyją i luźne spodnie. Na twarzy nie miał blizny, był też gładko ogolony a włosy na głowie miał krótko ścięte, ale nie tak bardzo jak u Wiktora. Wyraźnie trochę je zapuścił.
- Niezła robota młody.
Powitał go pogodnie. I nawet się uśmiechnął. Prezentował się inaczej niż w czasie wizyty domowej. Teraz wyglądał dużo młodziej.

Offline

 

#102 2014-01-01 17:48:55

Wiktor

Niemocowładny

Zarejestrowany: 2013-12-07
Punktów :   

Re: "Vortex"

Kultura, i pomyślał Wiktor ze to nawet miłe tak czasem bez burdy, bez obijania mordy, bez strachu, pełen luz i wszyscy do ciebie jak do przyjaciela.
Jak będzie miał kiedy kilka wolnych stówek to znowu przyjdzie!
Spotkanie Artrusa na drodze wprawiło młodego w zaskoczenie, ale nie potrafił tego pokazać, bo mu się twarz nie chciała ułożyć w nic innego niż szeroki uśmiech.
-A... proszę... i co, udało się?

Offline

 

#103 2014-01-01 17:53:28

Artrus

Niemocowładny

Zarejestrowany: 2012-12-19
Punktów :   

Re: "Vortex"

I to się nazywał marketing. Właścicielom klubu zależało na dobrym samopoczuciu klientów, po to by znowu tu wrócili i zostawili swoje kredyty. A by tak się stało to wszyscy pracownicy musieli ze sobą prezentować jakiś poziom.
Artrus widząc szeroki uśmiech Wiktora od razu domyślił się, co też wywołało u niego ten dobry nastrój. Sam już kilka razy wychodził z takich klubów w podobnym stanie.
- Wyglądasz jak naćpany
Rzucił żartobliwą uwagę. Bo faktyczne tak wyglądał.
- Tak, dzięki za pomoc. Polowanie aktualne?

Offline

 

#104 2014-01-01 17:59:02

Wiktor

Niemocowładny

Zarejestrowany: 2013-12-07
Punktów :   

Re: "Vortex"

Średnie poziomy to nie dolne, a i klub dobry. I wcale nie taki drogi w stosunku do jakości. Jak na dyskotekę przyjść to już w ogóle tanio- i bezpiecznie.
- Jestem naćpany.... ciekawe czy po tym jest kac... tak, aktualne... pięknie wyglądasz, jak aniołek.... – niby mózg działał, ale jednak – miał jeszcze w czubie bardzo silne echo zeltrońskich feromonów, o czym się Artrus przekonał.
Jak już Wiktor wytrzeźwieje na dobre to będzie mu bardzo głupio za to co powiedział.

Offline

 

#105 2014-01-01 18:02:54

Artrus

Niemocowładny

Zarejestrowany: 2012-12-19
Punktów :   

Re: "Vortex"

Uniósł brew w wyrazie zdziwienia. Oj rozbawił go mocno tym stwierdzeniem.
- Nawet żona mnie tak nie nazywała... idź wytrzeźwieć. Albo lepiej, idź na randkę. Z takimi komplementami to raz dwa jakaś poderwiesz
Teraz już sobie trochę kpił z niego. Ale tylko trochę. W zasadzie chciał tylko mu podziękować i uzgodnić plan wypadu na polowanie a potem musiał znikać, dokończyć swoje sprawy.

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.pro-serwer.pun.pl www.listek.pun.pl www.logistyk00.pun.pl www.strazgda.pun.pl www.tef.pun.pl