Star Tales - gwiezdne opowie¶ci...

Jest rok 21 406 od powstania Republiki. Próbujemy prze¿yæ...


#1 2014-04-29 20:07:07

Lilka

Niemocow³adny

Zarejestrowany: 2012-12-30
Punktów :   

Z³omowisko braci Ferren

Po³o¿one w dzielnicy przemys³owej "Z³omowisko braci Ferren" to po prostu jeden wielki bajzel, gdzie mo¿na znale¼æ po prostu wszystko. I to dos³ownie. Puszki, plastalowe pojemniki, stare durastalowe beczki, popsute holoodbiorniki i inny sprzêt domowy, zez³omowane roboty, silniki... czy te¿ stare ¶migacze, aerowozu. Po¶ród setek ton z³omu znajd± siê równie¿ takie pere³ki jak wraki my¶liwców z czasu Oblêrzenia Coruscant czy fragmenty okrêtów wojennych, zarówno tych Republikañskich jak i Imperialnych. Bracia Ferren skupuj± wszystko - nie potrzebujesz ¿adnych za¶wiadczeñ czy czy pozwoleñ na np. handel broni± czy czê¶ciami do statkó kosmicznych. Masz co¶ do sprzedania? Walisz do nich w ciemno bo i tak kupi±. Czemu? Bo ich interes jest nie do koñca legalny i maj± ca³kiem niez³e kontakty z Sel Makor i z tego korzystaj±. Nie straszne im inspekcje czy CSB.

Offline

 

#2 2014-04-29 20:19:45

Lilka

Niemocow³adny

Zarejestrowany: 2012-12-30
Punktów :   

Re: Z³omowisko braci Ferren

Ostatnie kilka miesiêcy by³y dla dziewczyny... albo ju¿ w sumie m³odej kobiety bardzo pracowite. Zawsze z trudem wi±za³a koniec z koñcem i czasem musia³a prosiæ o pomoc swoj± siostrê (a robi³a to niechêtnie bo nie chcia³a do koñca ¿ycia znajdowaæ siê pod jej opiek±) ale ostatnimi czasy z³apa³a nieco wiatru w ¿agle. Uda³o jej siê od³o¿yæ troszkê grosza i pod³apaæ pewne sta³e zlecenia. A to wystarczy³o by w jej g³ówce uroi³ siê ma³y plan... a raczej marzenie. Ale za to jakie piêkne marzenie! W³asny ma³y warsztat, w którym pracowa³aby w spokoju maj±c do dyspozycji jaki¶ lepszy sprzêt ni¿ to co znajdywa³a na wysypiskach i naprawia³a. Ale by zrealizowaæ ten wspania³y cel potrzebowa³a trochê gotówki na start i jaki¶ lokal. No i mile widziany by³by pomocnik inny ni¿ Gderek, który nawiasem mówi±c ostatnio co¶ siê "chorowity" zrobi³ i ³apa³ ró¿ne wirusy. Teraz le¿a³ u siostry na zapleczu i siê "leczy³" pod³±czony do komputera z systemami antywirusowymi.
Wiêc kogo Lilka mog³a wzi±æ ze sob± na wyprawê handlow±? Oczywi¶cie swojego ch³opaka Seco, z którym ostatnio trochê siê k³óci³a. W zasadzie od jego pamiêtnego zadarcia z jakim¶ lalusiowatym prokuratorem, który niestety mia³ trochê wp³ywów. A zachowanie Seco te¿ nie by³o do koñca pe³ne pokory... a w³a¶ciwie w ogóle nie by³o. I dlatego trafi³ do paki, czego Lilka nie powita³a z rado¶ci±. Martwi³a siê o niego, zadrêcza³a siê jego losem. Ale nie okazywa³a mu tego za bardzo. A gdy wróci³ to zdzieli³a go pa³k± po g³owie dr±c siê na niego by wiêcej tego nie robi³ inaczej spu¶ci mu taki ³omot, ¿e nikt nie rozpozna w nim kaleesha tylko bezkszta³tn± masê cia³a. Ale potem go wy¶ciska³a... jednak nie spuszcza³a z niego oka i jako¶ tak stara³a siê go chocia¿ trochê ucywilizowaæ by znowu nie trafi³ do paki za szczanie na aerowóz jakiego¶ bogatego ciecia...
Dzisiaj za¶ przytaszczy³a jego zw³oki na to wysypisko. W zasadzie jego obecno¶æ by³a konieczna, bo potrzebowa³a jego aerowozu do transportu czê¶ci.

Offline

 

#3 2014-04-29 21:00:12

Secorsha

Niemocow³adny

Zarejestrowany: 2012-12-06
Punktów :   

Re: Z³omowisko braci Ferren

Tak by³o, jak to mawiali staro¿ytni. I przylecieli dzi¶ Kareta, po drodze ca³y czas s³uchaj±c g³o¶no przeboju Hasupidony pod tym¿e tytu³em. Seco nie mia³ pojêcia ze w rzeczywisto¶ci ta piosenka mówi o czym¶ innym i mia³ tow  dupie, jak inni mu podobni wielbiciele saxxetów z dolnego miasta.
Na z³omowisku ju¿ Gawila zaparkowa³ areowóz w dogodnym miejscu i otworzywszy baga¿nik rozejrza³ siê, a potem polaz³ za Lilka, nie wiedz±c czego szuka, wiêc ³azi³ za Lilk± i umila³ jej czas swoimi wynurzeniami.

Wracaj±c na chwile do przyczyn jego siedzenia, Seco mia³ tu taki argument na swoj± obronê jak w s±dzie: no przecie¿ musia³ siê wysikaæ, czy to dziwne ze ¿ywe istoty musz± to robiæ? Wtedy ca³a sala siê ¶mia³a. Na szczê¶cie Lilka mia³a honor – niemal jak kaleeshianski szlachcic – gazrurk± w ³eb. I ¿adnego poni¿ania, czysta jak spirytus. I szacunek w ¶wiatku przestêpczym. Bo Seco siedzia³, jego status na pogodnym powindowa³ w górê, +10 do respektu.
Niestety praca listonosza przepad³a. Teraz by³ szambiarzem i o tym w³a¶nie teraz mówi³, bujaj±c siê nogi na nogê gdzie¶ w poblizu swojej kobiety, rad ze Gderka nie ma i nie musi z nim walczyæ o g³os.
- Gówno tworzy cywilizacje, kuhrrrwa. Ile rzeczy mzona w gównie znale¼æ, ¿eby¶ ty wiedzia³a. Tge shrrralusy bez kohrrektohrrra to nawet jedzenie do shrrraczy wyrzucaj±. W ogóle zehrrro poszanowania. Bhrrrak kultuhrrry kuhrrrwa na ca³ej linii....

Offline

 

#4 2014-04-29 21:12:16

Lilka

Niemocow³adny

Zarejestrowany: 2012-12-30
Punktów :   

Re: Z³omowisko braci Ferren

Na teren z³omowiska weszli przez g³ówn± bramê, gdzie krêci³o siê kilka ca³kiem solidnych droidów wartowniczych. Pilnowa³y one by czasem kto¶ czego¶ nie ukrad³... a ruch w tej kopalni ¶mieci by³ nawet spory. Mo¿e nie poziom supermarketu, ale chêtnych na stosunkowo tanie zakupy nie brakowa³o. Wiele osób my¶la³o podobnie jak Lilka - co j± trochê irytowa³o.
No i jeszcze przez ca³y czas musia³a s³uchaæ tej przeklêtej karety... nie ¿eby mia³a co¶ do Hasupidony. £adnie ¶piewa³, mia³ kilka fajnych piosenek. Ale jak siê jedne s³ucha bez przerwy to zaczyna kurwica braæ, zw³aszcza ¿e to nie ona wybiera³a repertuar w aerowozie. Ale póki co siedzia³a cicho... póki co. Bo kiedy¶ straci cierpliwo¶æ i znowu gazrurka pójdzie w ruch. Chocia¿ to i tak w ramach straszaka - nad Seco bynajmniej siê nie znêca³a.
- Kase maj± to w dupach siê poprzewraca³o...
Mruknê³a odno¶nie jedzenia, bo akurat takie marnotrawstwo j± wkurza³o. Sama kiedy¶ nie mia³a co je¶æ i na my¶l, ¿e kto¶ po prostu wywala³ do sracza dobre jedzenie to... no chcia³a komu¶ przywaliæ. Gazrurk±.
- Grr... przeklêci bracia. Nie mogliby tu postawiæ takich zajebiaszczych znaków informuj±cych co gdzie le¿y? Nie! Ciekawiej bêdzie porozwalaæ wszystko po ca³ym placu!
Warknê³a wkurzona dziewczyna. Samo wysypisko zajmowa³o teren kilku ³adnych hektarów a w to wlicza³y siê równie¿ magazyny, sk³ady i inne kontenery. ¯eby co¶ tutaj znale¼æ to trzeba by³o siê nachodziæ. Lub pytaæ droidy o radê. Ale to kosztowa³o.

Offline

 

#5 2014-04-29 21:20:57

Secorsha

Niemocow³adny

Zarejestrowany: 2012-12-06
Punktów :   

Re: Z³omowisko braci Ferren

Niestety mózg Secorshy dzia³a³ trochê inaczej. W chwilach fascynacji mia³ miejsce tylko na jedn± piosenkê. A  w dodatku tê konkretna to s³uchali w taki sposób wszyscy którzy wozili siê karetami. Wiec dla wszystkich innych by³o to uci±¿liwe. Ale Seco siê upaja³. Bo czy têdy nie lecia³a – umc umc – kareta moja ma³a.
I duma ze karet± jedzie.
- Oni to maj± w dupie, poza tym, nawet jakby mieli na to jaki¶ plan... 0- stoj±cy za ni± Seco zaplót³ rêce na klacie i coraz w ty³ na Karete zerka³.
-... to zarhrraz nalezie takich... o, tamtych patrzaj... – skin±³ „dyskretnie” kolcami brody na grupê gungach
- ...przylezie taki ³ach z bagna, rhodzine kuhrrwa przyphrrowadzi, beda tu AGD szukaæ, przepiehrrdalac wszystko na boki, jak pó¼niej kultuhrrwalne kuhrrwa istoty przyjd± zakupiæ jakie¶ potrzebne rzeczy, to przedzieraj siê przez gnój takich. Przy³a¿±, chlew zostawi± a ty siê mecz! O patrz, szczurek... – zakrzykn±³ z zachwytem, by zaraz poczêstowaæ z kopa jaki¶ wielki kawa³ z³omu i wydobyæ sponiewieran± interaktywny zabawkê.
- Ooooj, zepsuty.

Offline

 

#6 2014-04-29 21:36:02

Lilka

Niemocow³adny

Zarejestrowany: 2012-12-30
Punktów :   

Re: Z³omowisko braci Ferren

I niestety trzeba siê z takimi lud¼mi u¿eraæ... tudzie¿ kaleeshami. Dobrze, ¿e przynajmniej mia³ jeszcze kilka zalet rekompensuj±cych te dosyæ uci±¿liwie dla otoczenia wady.
Lilka na prawdê nie wiedzia³a jak siê zabraæ do poszukiwañ. Z kieszeni kurtki wygrzeba³a ma³y przeno¶ny cyfronotes i uruchomi³a urz±dzenie, by sprawdziæ swoj± listê zakupów. Dzisiaj mia³a na sobie ca³kiem wygodny kombinezon mechanika, który kupi³a po okazyjnej cenie. I nawet nie by³ na ni± a¿ taki du¿y! Tu siê pozszywa³o, tam te¿ i le¿y ca³kiem nie¼le. A na to narzucona jej ulubiona kurtka, która wygl±da³a jakby j± Seco wy³owi³ z szamba.
Nie zwraca³a teraz uwagi na kaleesha, poch³oniêta w³asnymi my¶lami i nie zareagowa³a od razu na s³owa.
- Co? Aaa...
Rzuci³a okiem na bandê obcych. Pierwszy raz w ¿yciu widzia³a przedstawicieli tej rasy, ale niewiele j± to obchodzi³o.
- Nie przesadzaj a¿ tak, bo sam te¿ chlew zostawiasz. Jakbym Ciê tutaj samego zostawi³a, to by burdel by³ wiêkszy ni¿ jest teraz... z reszt±, to z³omowisko. Tutaj nikt niczego nie porz±dkuje i nie sprz±ta! Niestety...
Westchnê³a a potem wybra³a pierwsz± lepsz± trasê i tam posz³a.
- Chod¼, mo¿e uda nam siê znale¼æ jak±¶ dobr± pompê paliwa i generator energetyczny

Offline

 

#7 2014-04-29 21:52:35

Secorsha

Niemocow³adny

Zarejestrowany: 2012-12-06
Punktów :   

Re: Z³omowisko braci Ferren

Seco nie takie rzeczy by³ gotów wy³awiaæ z szamba, ale niestety pracowa³ na szczycie. Pierwszy kontakt. Przyjazd i wywóz. Ci w oczyszczalni, ooo, oni to mieli ¿ycie., Mogli siê ob³owiæ ze drug± pensjê wyci±gn±. Tak Seco my¶la³. Wg. Seco to ka¿dy móg³ w kasie p³ywaæ. Tyle mia³ okazji do zarobku. Tylko oni byli uczciwi na ca³ym Coruscant...
- O nie, przephrraszam, ja mam zasady. Buhrrdel to jest w domu, na ulicy, lub w huhrrtowni takiej jak ta to umiem siê zachowaæ. Phrropaguje nasza piêkn± i podziwu godn± kaleeshiansk± kultuhrrê. Niech wiedza, brudasy i niehrroby. Bo patrz. Móg³bym tehrraz tego szczuhrrka tak rhozmachac... – wzi±³ zabawkê za ogon i zac¿±³ krêciæ nad g³ow±, lekko uginaj±c nogi i balansujac cia³em odzianym w brudne d¿insy i kamizelkê na koszulkê bez rêkawów.
-... tak rhozkhrrêciæ w chuj bahrrdzo mocno i rzuciæ. Ale nie. – z³apa³ szczurka organiczna rêk± i „pog³aska³”.
- Nie zhrobie tego,a  wiez czemu. Bo móg³bym komu¶ w oko piehrrrdoln±æ. I stworzyæ zaghrrro¿enie. Zabiohrre tego szczuhrrka do domu, dam Gdehrrkowi, mo¿e go naphrrawi, bêdzie mia³ zajêcie. A ja bêdê mial przyjaciela, bêdzie mi poprzypomina³ innego szczuhrra, mendê pahrrchat±, co kiedy¶, pizda fa³szywa moim przyjacielem nazywa³a siê.  -o kim mowa – Lilka pewnie ju¿ wie. O Henie, który razem z  Seco odpowiedzia³ za obszczanie auta prokuratoria.
W tera¼niejszo¶ci za¶ Seco przywi±za³ zabawkê za ogon do szlufki w  spodniach i polaz³ za Lilk±.
- ale nie daleko, tam stoi kahrreta. Jeszcze mi j± jaki¶ chuj, to znaczy jaki¶ porz±dny ale przyci¶niêty potrzeb± obywatel obsika...

Offline

 

#8 2014-04-29 22:05:51

Lilka

Niemocow³adny

Zarejestrowany: 2012-12-30
Punktów :   

Re: Z³omowisko braci Ferren

Seco mo¿e i uwa¿a³ siê za uczciwego, jednak ona sama taka do koñca kryszta³owa nie by³a. Naiwniaków czasem nie¼le na kasê naci±ga³a, no i zdarza³o jej siê nie raz podkolorowaæ trochê opisy stanu technicznego niektórych sprzêtów. To nie by³y wielkie przekrêty, jednak zawsze co¶...
Lilith przewali³a oczami. Sz³a obok Seco i ca³y czas rozgl±da³a siê za czym¶ zdatnym do u¿ycia i tak s³ucha³a kaleesha jednym uchem... jednak nie sposób siê nie u¶miechn±æ s³uchaj±c jego dziwacznego i trochê popapranego wywodu.
- Tak! Trzeba dbaæ o Bezpieczeñstwo i Higienê Pracy!
Odpowiedzia³a powa¿nie, ale zaraz parsknê³a ¶miechem. O BHP wiedzia³a tylko tyle, ¿e nale¿y uwa¿aæ by siê nie przeci±æ palnikiem plazmowym. Albo pi³±... reszta to pic na wodê.
- Jeszcze siê z t± parhat± gêb± nie pogodzi³e¶?
Zagadnê³a, chocia¿ trochê ryzykowa³a. Bo zawsze jak temat na Hena schodzi³ to siê tak jakby wy³±cza³a. Za du¿e stê¿enie bluzg w zdaniach na minutê. Lepiej poczekaæ my¶l±c o czym¶ przyjemnym. I nie o sex chodzi a o lot speederem na pe³nym gazie!
- Przestañ marudziæ. Gorzej ni¿ baba normalnie... o chod¼ tam, widzê co¶ ciekawego!
Wskaza³a na wielk± kupê, wokó³ której roi³o siê ju¿ dwóch rodian i jaki¶ jawa... sk±d w ogóle jawa na Coruscant?!

Offline

 

#9 2014-04-29 22:21:50

Secorsha

Niemocow³adny

Zarejestrowany: 2012-12-06
Punktów :   

Re: Z³omowisko braci Ferren

To nie chodzi³o o to kto faktycznie by³ uczciwy, a raczej o hierarchie. My – idealni i „kultuhrralni”, reszta – oszu¶ci, chamy i z³odzieje. Prosty podzia³ na my i reszta ¶wiata.
Wzruszy³ ramionami, kopn±³ puszkê i szed³. A kiedy wspomnia³a Hena to... mia³a racje – taka zaraz wi±zanka posz³a ze nawet nie by³o sensu wypisywaæ szczegó³ów, wszystkie joby jakie tylko galaktyka wymy¶li³a skupi³y siê na jednej osobie.
- ...i pogodziæ siê z t± pizd±? Nigdy w ¿yciu, to jest menda bez honorhrru, a  honohrr to dla mnie najwa¿niejszy jest, jak kuhrrrwa dla mandalohrrianskiego sprzedawcy kondomów!  Niech zdycha ³ajza! – zacharcza³, splun±³ i zêby zacisn±³. Dalej szed³ a z do ha³dy gdzie pierwszy raz ¿yw± jawe na oczy zobaczy³ ale nie wiedzia³ co to, wiêc go nie zdziwi³o.

Offline

 

#10 2014-04-29 22:38:00

Lilka

Niemocow³adny

Zarejestrowany: 2012-12-30
Punktów :   

Re: Z³omowisko braci Ferren

Po chwili po¿a³owa³a swoich s³ów. Na cholerê wspomina³a Hena? Przecie¿ wiedzia³a co siê stanie... ¿e bêd± bluzgi i wyzwiska i koniec koñców Seco stwierdzi, ¿e mu nie wybaczy. No i tak siê sta³o, ¿adnej niespodzianki... a ona na w³asne ¿yczenie wywo³ywa³a katha z lasu.
- Dobra, dobra ³apiê... porzuæmy ten temat... zrób mo¿e co¶ po¿ytecznego i wejd¼ na tamt± kupê... o tam!
Wskaza³a mu rêk± po³o¿on± trochê na uboczu kupê z³omu pe³n± jakich¶ czê¶ci elektronicznych. Co prawda nie le¿a³o tam nic z listy, ale to akurat j± na tyle zainteresowa³o by spróbowaæ to wydobyæ. Oczywi¶cie rêkami Seco.
- Jeste¶ silniejszy ni¿ ja, wiec dasz sobie radê. W ogóle za pomoc dzisiaj stawiam kolacjê! I poka¿ê ci lokal który chcê wynaj±æ pod warsztat...
Doda³a rozpromieniona. Ale rozs±dnie nie wspomina³a o tym, ¿e musi porozmawiaæ z kim¶ z Sel Makor o po¿yczce... bo by jeszcze bardziej zacz±³ bluzgaæ.

Offline

 

#11 2014-04-30 15:30:53

Secorsha

Niemocow³adny

Zarejestrowany: 2012-12-06
Punktów :   

Re: Z³omowisko braci Ferren

Tak by³o, psioczy³, wyzywa³, jak to u Seco przerost formy nad tre¶ci±, ale mia³ trochê racji, bo jednak Hen by³ mend± bez honoru. Trudno orzec jak to robi³, ale znik³ na dobre z ¿ycia publicznego dolnego miasta. Raz, ze menda bez honoru a dwa – ze nie by³o ju¿ pleców, przyjaciela w którego cieniu mo¿na by³o egzystowaæ w tym nieprzyjaznym ¶rodowisku.
- Lokal? – Seco podrapa³ siê po g³owie
- Jeszcze nie dawno mówi³a¶ ze kawal budy,a  tehrrasz kuhrrwa „lokal”. ¯eby my siê nie poshrrali od tego sp... kuhrrwa, nie pamiêtam jak to s³owo sz³o.
Nie narzeka³ na robotê fizyczn±, albo nie wpad³ jeszcze, ze mo¿na narzekaæ, wiêc póki co ochoczo wzi±³ siê za grzebanie. Nie wiedzia³ wprawdzie czego szuka³, ale jak ju¿ to znajdzie to Lilka da znaæ.

Offline

 

#12 2014-04-30 17:45:00

Lilka

Niemocow³adny

Zarejestrowany: 2012-12-30
Punktów :   

Re: Z³omowisko braci Ferren

Westchnê³a przeci±gle.
- Tak Seco, lokal. My¶la³am nad ma³± bud± by pomie¶ciæ moje graty, ale postanowi³am zaryzykowaæ i zrobiæ to z trochê wiêkszym rozmachem. I je¶li mi siê uda to w koñcu bêdê niezale¿na... a je¶li nie to có¿...
Wzruszy³a ramionami, ¿e niby to nic. Ale w gruncie rzeczy ba³a siê bardzo niepowodzenia, zw³aszcza ¿e chcia³a zaryzykowaæ i po¿yczyæ pieni±dze od mafii. Z reszt± nie chodzi³o tylko i wy³±cznie o pieni±dze. W³asny warsztat to by³o jej marzenie od wielu, wielu lat. I teraz w koñcu zdecydowa³a siê przyst±piæ do jego realizacji. Zaczê³a nawet holonetowe kursy przedsiêbiorczo¶ci i mechaniki by jako¶ siê z pocz±tku w to wszystko wdro¿yæ.
- Id¼, id¼... powiem ci co masz wzi±æ
Pchnê³a go lekko rêk± by go trochê pogoniæ. W oczekiwaniu a¿ dojdzie do odpowiedniej kupki zaczê³a wypatrywaæ jakich¶ ciekawych rzeczy. I uda³o jej siê co nieco dostrzec, wiec gdy tylko Seco przedar³ siê do w³a¶ciwej kupki to zaczê³a go nakierowywaæ.
- Dalej... dalej... trochê w lewo. Za daleko... ooo... tak, to jest to. Tylko uwa¿aj... czekaj! Po twojej prawej. Wy¿ej... z metr, jeszcze troszkê. Tak, to te¿ we¼...
Nie porzejmowa³a siê tym, ¿e mijaj±ce j± istoty dziwnie siê jej przygl±da³y. W koñcu

Offline

 

#13 2014-04-30 17:59:32

Secorsha

Niemocow³adny

Zarejestrowany: 2012-12-06
Punktów :   

Re: Z³omowisko braci Ferren

Zastyg³ na chwile w bezruchu, spogl±daj±c na ni± przez ramie, do ty³u, gadzim ¿ó³tym okiem, które mru¿y³o siê, acz nie podejrzliwie. Seco by³ tak prosty, ze w chwili obecnej nawet o tym nie pomy¶la³. Tylko s³ucha³ i my¶la³. Dopiero po pchniêciu zaskoczy³ i dalej podj±³ swoj± robotê.
- za lokal trza p³aciæ, to dhrrogo wyjdzie. To? – chwyci³ ze sterty jakie¶ wystaj±ce kable. Naprowadzanie torche go zdekoncentrowa³o.

Offline

 

#14 2014-04-30 18:17:26

Lilka

Niemocow³adny

Zarejestrowany: 2012-12-30
Punktów :   

Re: Z³omowisko braci Ferren

Zerknê³a na niego trochê krzywo i zmarszczy³a brwi. Usta zacisnê³a ostrzegawczo, by za bardzo tematu nie dr±¿y³.
- Zale¿y od lokalu. Szukaj dalej, potrzebujê kilku czê¶ci do napraw. Jak siê uda to nie¼le zarobiê
To nie tak, ¿e mu nie ufa³a czy co¶. Nie chcia³a mu na razie mówiæ o tym, bo po pierwsze to nie by³o odpowiednie miejsce... no i czas te¿ niezbyt sprzyjaj±cy by³. W swoim czasie wyjawi mu ca³y swój gotowy plan, z cyferkami. Z du¿± liczb± cyferek... bo je akurat potrzebowa³a by za³atwiæ sobie po¿yczkê.
- Móg³by¶ siê troszkê po¶pieszyæ? Musimy jeszcze spory kawa³ek przej¶æ i... o ja g³upia! Wózka nie wziêli¶my!
Teraz jej to do g³owy przysz³o. Jak oni to wszystko przenios±? Mo¿e maj± tutaj gdzie¶ wózki do wynajêcia? My¶la³a gor±czkowo nad tym problemem. Bo przecie¿ seco nie bêdzie wszystkiego na plecach taszczyæ.

Offline

 

#15 2014-04-30 19:42:44

Secorsha

Niemocow³adny

Zarejestrowany: 2012-12-06
Punktów :   

Re: Z³omowisko braci Ferren

Kaleesh zme³³ przekleñstwo pod nosem.
- ale to ma chyba jakie¶ dhrrrugie, uch, dno. O ja piehrdole!  -odskoczy³ nagle, kiedy czê¶æ ust±pi³a, a spod niej wyroi³o siê stado ¶mietnikowych dzikich gizek które mia³y tu gniazdo. Zaskoczy³o to Seco a¿ krzykn±³, ale czê¶æ w ³apach zosta³a.
- co, wózek. No kuuuhrwa, nie bêdziemy chyba p³aciæ jakiemu¶ jebanemu w dupe rhepublikanskiemu kapitali¶cie za wynajem wózka, sam bêdê nosi³! – honor, to dobrze wró¿y na dzisiejszy po³ow.

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.taka.pun.pl www.heaven-island.pun.pl www.cbmpolska.pun.pl www.crashfans.pun.pl www.animacjaspoleczna.pun.pl