Star Tales - gwiezdne opowieści...

Jest rok 21 406 od powstania Republiki. Próbujemy przeżyć...


#31 2013-06-03 22:00:28

MOC

Administrator

Zarejestrowany: 2012-12-05
Punktów :   

Re: Indywidualna kwatera Queni

O tym jak Sisco reaguje na jej odpisy to aktualnie nie myślała. Nie była na tym poziomie, by rozmyślać o tym, co sobie ktoś może pomyśleć, czy co kto może czuć. Ograniczała się do swojego wąskiego światka, bo i przez większość życia nikt się nie interesował jej uczuciami. Teraz powolutku to się zmieniało, był James, był Mavhonic. I ich powolutku zaczynała obejmować swoim kręgiem zainteresowania. A Sisco póki co się w to nie mieścił.
- Jaskółeczka...
I gdy tylko to odpisała to zaczęła się zastanawiać, czy czasem nie wpadła w "pułapkę" Jamesa. Polecił jej ksiażkę, teraz Sisco pisze... nic tylko czekać na odpis w stylu "Tak? Ja też to czytałem! A jak ci się podobał rozdział x albo wydarzenie y?"

Offline

 

#32 2013-06-03 22:05:42

Sisco Hasupidona

Niewyszkolony Mocowładny

Zarejestrowany: 2012-12-05
Punktów :   
gg: : 8613013

Re: Indywidualna kwatera Queni

Sisco zaś... on widział wszystkich, w tym Queni, na zwykłym poziomie uczuciowym, więc nikomu ich nie odmawiał. Nawet droidy odpowiednio „uczuciowo” traktował. Młody był, miał w sobie duże tego pokłady, poza tym obecnie był „utrzymywany” w bardzo dobrych warunkach. Wiec on będzie uważał, by Queni nie zranić. A kiedy zostanie zraniony pewnie bez pomocy Jamesa nie zrozumie, dlaczego.
Teraz zas po drugiej stronie okienka Sisco pomyślał sobie to samo: James to wszystko zaplanował. Teraz powinienem napisać, ze tez to czytałem.
Aha. No to spoko, czytaj, bo fajne  -tak napisał, zastanawiając się czy James to potem jakoś przeczyta. To by było chamskie...


_____________________________________________________________
jestę piosenkarzę :]

Offline

 

#33 2013-06-03 22:14:59

MOC

Administrator

Zarejestrowany: 2012-12-05
Punktów :   

Re: Indywidualna kwatera Queni

A Queni w strachu przed zranieniem nie otwierała się na nikogo. W strefie uczuciowej to wciąż była nieco upośledzona w przeciwieństwie do sfery intelektualnej. Tam to błyszczała i większość rzeczy brała na logikę, nie dopuszczając do głosu emocji. Czasem się nie udawało, ale przeważnie kierowała się zimną kalkulacją.
- Niech zgadnę, czytałeś?
Jej podejrzenia zdawały się potwierdzać i trochę się zirytowała, bo poczuła że James napuścił na nią Sisca, a nie że pisze z własnej woli i chęci.

Offline

 

#34 2013-06-03 22:21:21

Sisco Hasupidona

Niewyszkolony Mocowładny

Zarejestrowany: 2012-12-05
Punktów :   
gg: : 8613013

Re: Indywidualna kwatera Queni

Nie wiedział co James powiedział Queni, ani ze to pn właśnie jej ta książkę podraił.
Tak, wziąłem sobie ją jako lekturę nadobowiązkową kiedy mnie przenosili do innej grupy – Sisco chodził do szkoły, początkowo na grupę, teraz przechodził na nauczanie indywidualne (wiec stwierdzenie ze "na inną grupę" było trochę na wyrost), z  jednym tylko chłopcem, wiec ich dwóch było. Wcześniej tamten był sam, teraz Sisco do niego dołączył, bo opowieści ze na Tatooine świeci słonko już mu nie wystarczały.
Trochę babska, ale w sumie fajna

Ostatnio edytowany przez Sisco Hasupidona (2013-06-03 22:32:38)


_____________________________________________________________
jestę piosenkarzę :]

Offline

 

#35 2013-06-03 22:28:05

MOC

Administrator

Zarejestrowany: 2012-12-05
Punktów :   

Re: Indywidualna kwatera Queni

To by jej pasowało. Lektura nadobowiązkowa - pewnie więc James ją polecał, też tak w tajemnicy. I musiała przyznać, że to był dobry chwyt. Nauczanie poprzez książkę, która w zasadzie jest fajna i ciekawa. A to napuszczenie ich na siebie też logiczne i dobrze zaplanowane. Queni rozgryzła ten plan i nie była pewna czy chce brać w nim udział. A przynajmniej dopóki nie doczyta do końca.
Chociaż na stwierdzenie, że to trochę babska książka to się troszkę zirytowała. Bo w końcu Sisco dzieciakiem był.
- Mhm.
Poszło w odpowiedzi. Ale i tak ją doczyta do końca, bo byłą ciekawa co dalej będzie.

Offline

 

#36 2013-06-03 22:44:01

Sisco Hasupidona

Niewyszkolony Mocowładny

Zarejestrowany: 2012-12-05
Punktów :   
gg: : 8613013

Re: Indywidualna kwatera Queni

Może i był dzieciakiem, ale przynajmniej w obecnej chwili określonym jako płeć męska a więc chłopiec. Książka opowiadała o dziewczynce, dziewczynkom łatwiej było się z nią utożsamiać, a chłopcy mieli prawo uważać ją za „babską”. Jednak ostatecznie Sisco napisał że mu się podoba. Na pewno mu wchodziła trochę ciężej niż jej, jednak weszła. Sisco refleksyjny był.
Ale w sumie spoko. A tak w ogóle jak się czujesz?  -no już chyba wypada zapytać, w końcu się w  szpitalu poznali.


_____________________________________________________________
jestę piosenkarzę :]

Offline

 

#37 2013-06-03 22:54:41

MOC

Administrator

Zarejestrowany: 2012-12-05
Punktów :   

Re: Indywidualna kwatera Queni

Queni mimo wszystko na pewne sprawy patrzyła nieco inaczej. W jednych dziedzinach popisywała się wiedzą, intelektem, wyczuciem. W innych zaś kompletnie się gubiła i nie potrafiła się odnaleźć.
- W porządku. Dostałam inny pokój i cyfronotes. Jest OK.
Nie napisała mu gdzie jest tak na wszelki wypadek. Ktoś mógł przecież tą rozmowę wychwycić, poczytać, wytropić. Gdyby mogła to by pewnie i szyfrowała tą rozmowę, taką miała paranoję.

Offline

 

#38 2013-06-03 23:10:17

Sisco Hasupidona

Niewyszkolony Mocowładny

Zarejestrowany: 2012-12-05
Punktów :   
gg: : 8613013

Re: Indywidualna kwatera Queni

Szczerze mówiąc to i Sisco nie wiedział, gdzie ona jest. James jej nie powiedział. On sam zas nawet nie pomyślał ze mogłaby być poza szpitalem, więc uznał ze dostała pokój w szpitalu i tam jest. Nie przyszło mu do głowy się upewniać, więc oszczędził jej stresu związanego z być może zdradzeniem pozycji.
Aha. To spoko. Masz okno? – okno, kolejna ciepła Siscowa myśl. Bardzo lubił przez okna wyglądać. Na początku swojej drogi aż po teraz.
Teraz, właśnie... teraz znowu zapatrzył się w pejzaż tym razem już szarzejącej panoramy Coruscant. Juz po zachodzie słońca.
A kij tam – pomyślał.
I wysłał to co widział.


_____________________________________________________________
jestę piosenkarzę :]

Offline

 

#39 2013-06-04 20:48:43

MOC

Administrator

Zarejestrowany: 2012-12-05
Punktów :   

Re: Indywidualna kwatera Queni

- Nie
Przyszła odpowiedź do Sisca. Nie miała okna, Enklawa znajdowała się w sercu budynku Senatu. Do okien miała dosyć daleko.Obrazek od Sisca odebrała i go sobie obejrzała.
- Ładne

Offline

 

#40 2013-06-04 20:51:25

Sisco Hasupidona

Niewyszkolony Mocowładny

Zarejestrowany: 2012-12-05
Punktów :   
gg: : 8613013

Re: Indywidualna kwatera Queni

Ale jak wspomniano, Sisco nie wiedział, że jest w  enklawie, myślał, ze jest w szpitalu,a  tam mogli jej dać okno, bo już im jej było żal. Tak on kombinował. Jednak – nie, to znaczy ze nie. Że nie miała.
No to skoro nie masz okna i ci się podoba to jutro też coś ci wyśle. Teraz spadam do domu zatem pewnie stracę zasięg, więc dobranoc:) – tak się pożegnawszy ruszył powoli w kierunku mieszkania, i pewnie niebawem na liscie Queni stanie się niedostępny


_____________________________________________________________
jestę piosenkarzę :]

Offline

 

#41 2013-07-28 14:45:07

MOC

Administrator

Zarejestrowany: 2012-12-05
Punktów :   

Re: Indywidualna kwatera Queni

Queni czas mijał bardzo powoli. Niemal zamknięta w czterech ścianach (co prawda po Enklawie mogła chodzić, ale tam nie było niczego ciekawego) nudziła się straszliwie. Ten ograniczony dostęp do holonetu ją irytował, ale czasem się przydawał. Przezwyciężyła też początkową bierność względem rehabilitacji i w końcu ćwiczyła z większym zaangażowaniem. Jej mięśnie stopniowo odzyskiwały sprawność i nie mogła się już doczekać by opuścić budynek Senatu. Chciała coś pozwiedzać. Miała zbyt wiele pomysłów na to gdzie pójść, ale jakoś o takich błahostkach nie chciała dyskutować z Jamesem. Czy też mistrzem Jamesem... jakoś ten tytuł jej nie pasował.
W końcu zdecydowała się napisać do Sisca. Ot tak, by pogadać z kimś na podobnym poziomie. Wysłała mu więc krótką wiadomość.
- Cześć.
Czekając na odpowiedź zajęła się przeglądaniem galerii zdjęć z różnych miejsc. Nie spodziewała się szybkiej odpowiedzi

Offline

 

#42 2013-07-28 14:49:10

Sisco Hasupidona

Niewyszkolony Mocowładny

Zarejestrowany: 2012-12-05
Punktów :   
gg: : 8613013

Re: Indywidualna kwatera Queni

Ostatnio Sisco zrobił się dużo mniej nachalny i nie pisał do niej codziennie, a jak pisał, to tak przez chwile, jakieś jedno zdanie, kilka uśmieszków.
Dzisiaj jednam na „cześć” odpisał swoim
cześć
bardzo szybko, zapewne nie spodziewał się tego, ze ona napisze.


_____________________________________________________________
jestę piosenkarzę :]

Offline

 

#43 2013-07-28 15:00:57

MOC

Administrator

Zarejestrowany: 2012-12-05
Punktów :   

Re: Indywidualna kwatera Queni

Queni też to zaskoczyło. Zmarszczyła nieco brwi i przejechała dłonią po swojej głowie. Wyraźnie czuła dotyk nowych włosków, które już jej wyrastały. A właściwie nawet nie włosków tylko takiego dziwnego połączenia piór i włosów. Ewolucyjna spuścizna po przodkach wywodzących się od ptaków. Cieszyła się bardzo na odzyskanie swoich włosów. Z łysą głową nie czuła się najlepiej, zwłaszcza że tu i ówdzie miała małe blizny po wszczepionych implantach. Nie wyglądały one strasznie, bo nawet symetryczne były i od biedy można było je uznać za jakiś wzorek. Ale własne białe włoski to już coś.
Zastanawiała się jak ubrać w słowa swoje pytanie. Nie miała problemów z włamywaniem się przez holonet itp, ale stosunki interpersonalne to wciąż była dla niej zagadka. Lubiła bezpośredniość z holonetu, ale tutaj musiała troszkę pokręcić.
- Co tam?
Napisała w końcu i się skrzywiła. Głupie pytanie.

Offline

 

#44 2013-07-28 15:05:59

Sisco Hasupidona

Niewyszkolony Mocowładny

Zarejestrowany: 2012-12-05
Punktów :   
gg: : 8613013

Re: Indywidualna kwatera Queni

Sisco zaś... ostatnio miał problemy troche innego rodzaju niż wypatrywanie w czyichś tekstach sladów nieprofesjonalizmu,a  pytanie „co tam” było jak najbardziej spoko. Przynajmniej dla niego. I miłe, Queni interesuje się „co tam” u Sisca?
James – pomyślał. James ja prosił bo zauważył ze Sisco zaczyna słabnąć. Niestety – James się naraził i teraz będzie podejrzewany.
Spoko. Uczę się. Ale nie przeszkadzasz. Co u ciebie? – odpowiedź przyszła natychmiast, co mogło sugerowac, ze Sisco cieszy się z pytania.
Przepraszam ze jeszcze szyszek nie przyniosłem. Zrobię to na dniach


_____________________________________________________________
jestę piosenkarzę :]

Offline

 

#45 2013-07-28 15:21:07

MOC

Administrator

Zarejestrowany: 2012-12-05
Punktów :   

Re: Indywidualna kwatera Queni

Queni nie miała ostatnio żadnych problemów. Po podzieleniu się wszystkimi informacjami z CSB i SIS poczuła się lżej i jakoś tak trochę bardziej bezpiecznie. Zaś o troskach życia przyziemnego nie miała zbyt wiele pojęcia. Tym bardziej nie wiedziała o jakichś tam problemach Sisca. Bardziej skupiała się na sobie - nieco egoistyczne, ale altruizmu nikt nigdy jej nie uczył.
Chwilę zastanawiała się co mu odpisać. U niej akurat niewiele się działo.
- Dobrze, odrastają mi piórka! Za kilka tygodni będę miała ładniejszą fryzurę niż łysą głowę. I rehabilitacja idzie dobrze, wkrótce pozwolą mi wyjść na zewnątrz. Przynajmniej taka mam nadzieję
O ile się nie rozmyślą. I o ile ja się nie rozmyślę - pomyślała nieco ponuro. Od lat nie widziała świata zewnętrznego własnymi oczami i trochę się tego bała.

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.eve.pun.pl www.battlecraft.pun.pl www.naszaf.pun.pl www.cycling-manager.pun.pl www.scaniatransportvs.pun.pl