Star Tales - gwiezdne opowieści...

Jest rok 21 406 od powstania Republiki. Próbujemy przeżyć...


#1 2012-12-06 12:45:39

MOC

Administrator

Zarejestrowany: 2012-12-05
Punktów :   

Senat oraz plac pod senatem

https://encrypted-tbn2.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcS3VUy1jHGGf5lXgflHJ8p4x7SYff8Fdv5mT-SVa7jblSnt2nH-



Senat to najważniejszy budynek na Coruscant i w ogóle w całej Republice. To w tym miejscu zapadają najważniejsze decyzje dotyczące setek planet członkowskich Republiki. Symbol demokracji, wolności oraz powszechnej równości w ostatnim czasie co raz częściej jest mieszany z błotem w wyniku różnych afer. Nadzieją na lepszą przyszłość jest nowa kadencja, która wkrótce ma zostać wybrana w wyniku wyborów.

Offline

 

#2 2013-05-02 17:52:48

 Throul

Niemocowładny

5022755
Skąd: Odchłanie Piekieł
Zarejestrowany: 2013-01-29
Punktów :   

Re: Senat oraz plac pod senatem

W podróży nie spieszył się. Nie chciał zarobić mandatu za przekroczenie prędkości. Wiatr we włosach pęd powietrza na twarzy orzeźwiły go. W końcu doleciał na miejsce. Zaparkował speeder na parkingu przy placu przed budynkiem senatu. Spojrzał na budynek, symbol dumy republiki, siedzibę rządu korupcji itd. Ale nie bawmy cię w moralitety. Mały zsiadł z maszyny i włączył alarm. Jakoś ie ufał rece sprawiedliwości, czyli policji. Szybkim krokiem przemierzył plac i wszedł do budynku senatu.

Offline

 

#3 2013-05-07 20:36:54

 Throul

Niemocowładny

5022755
Skąd: Odchłanie Piekieł
Zarejestrowany: 2013-01-29
Punktów :   

Re: Senat oraz plac pod senatem

Wyszedł z budynku Senatu i szybkim krokiem przemierzył plac. Spieszył się do domu, ale nie po to by uściskać ukochaną zonę ale po to by ją solidnie opieprzyć, a było za co. Wsiadł na speeder i odleciał.

Offline

 

#4 2013-12-21 20:44:05

MOC

Administrator

Zarejestrowany: 2012-12-05
Punktów :   

Re: Senat oraz plac pod senatem

Z chwilą rozwiązania poprzedniej kadencji Senatu rozpoczęła się aktywna kampania wyborcza. Nie ograniczała się ona jedynie do Coruscant, jednak tutaj przebiegała ona w nadzwyczaj gorącej atmosferze. W końcu to Galactic City - stolica Republiki, a jeszcze kilka dekad temu całej galaktyki.
OD tygodni wszyscy kandydaci urządzają przeróżne spotkania z wyborcami, konwenty, czasem koncerty, odwiedzają wyborców, udzielają się publicznie. Żadna akcja społeczna nie może się bez nich odbyć. Naturalna rzecz przed wyborami. Wielu osobom to nie przeszkadza, są jednak osobnicy, którzy maja dość obłudy. I dzięki holonetowi mogą się ze sobą porozumieć, by dać do zrozumienia wszystkim politykom, że mają ich głęboko w dupie.
I tak pewnego słonecznego dnia (na Coruscant rzadko bywa inna pogoda - ah ta kontrola pogody) ci sfrustrowani obywatele urządzili przed budynkiem Senatu akcję protestacyjną. Stawiło się tysiące osób, wielu przyniosło transparenty. Wszystko odbywało się pokojowo, władze zostały poinformowane. Ale często bywa, że pokojowa demonstracja pod wpływem różnych czynników przeradza się w ostre zamieszki. Dlatego też wezwano na pomoc CSB, by zabezpieczyła cały teren protestu i nie dopuściła do rozruchów.
Na dowódcę całej akcji wyznaczono Jenethazę Mavhonica.

Offline

 

#5 2013-12-21 21:00:36

Jenathaza

Niemocowładny

Zarejestrowany: 2012-12-05
Punktów :   
gg: : 9139520

Re: Senat oraz plac pod senatem

Jenę który wcześniej nie lubił za specjalnie takich akcji jeśli chodzi o stronę policji – teraz powitał to z wielką radością. Posiedział za biurkiem może dwa tygodnie, kiedy okazało się ze świat znowu go potrzebuje. Oczywiście pewne teoretyczne przygotowania odbyły się odpowiednio wcześniej.
Dziś wyjechali, kiedy protestujących było jeszcze stosunkowo niewiele, a przed rozpoczęciem musieli wezwać posiłki. Mimo iż było spokojnie, to Mavhinic stwierdził, ze w razie czego nie maja odpowiednich sił.
I tak pojawił się Mavhonic junior i inni gliniarze.
Póki co było spokojnie. Wszyscy funkcjonariusze uzbrojeni w granaty dymne, sprzęt obezwładniający i inne pomocne w bezpośrednim starciu, póki co jednak wystarczała perswazja. CSB mimo niepokojów społecznych wciąż utrzymywało wysoka pozycje w hierarchii. Byli raczej szanowani.
Jena kręcił się kolo kanonierki, i stąd tez, koncząc rozmowę holo, zauważył, ze przejeżdża jakiś dobrej klasy areowóz. Chyba jakiś polityk, zaraz zawrze...

Offline

 

#6 2013-12-21 21:22:34

MOC

Administrator

Zarejestrowany: 2012-12-05
Punktów :   

Re: Senat oraz plac pod senatem

Politycy przezornie unikali kontaktu z protestującymi, jednak czasem musieli przelecieć niedaleko placu by dostać się do wewnętrznych hangarów. I za każdym razem, gdy jakaś limuzyna pojawiała się w zasięgu wzroku tłumów, to zgromadzeni skandowali przeróżne hasła antypolityczne.
Właściwie to tłum nie miał jednolitej struktury. W jego skład wchodzili anarchiści, przeciwnicy polityki Senatu, przeciwnicy konkretnych kandydatów. Niektórzy mieli nastawienie antysenackie, domagając się zwiększenia władzy kanclerza, upatrując nadzieję w silnej władzy jednej osoby.
Póki co było w miarę spokojnie, ale na pewno nie cicho. CSB wspierane było przez senackich gwardzistów, którzy wyróżniali się błękitnymi pancerzami, dowódcy zaś nosili dodatkowo czarne peleryny i charakterystyczne kitki na hełmie.
Dowódcą gwardzistów był kapitan Vills - starszy twi'lek, który miał za sobą dziesiątki podobnych akcji protestujących i wyglądał na zmęczonego całym tym zamieszaniem. Czasem przychodził w pobliże kanonierki dowódczej CSB by sprawdzić co u kolegów po fachu.

Offline

 

#7 2013-12-21 21:28:01

Jenathaza

Niemocowładny

Zarejestrowany: 2012-12-05
Punktów :   
gg: : 9139520

Re: Senat oraz plac pod senatem

Jena był bardzo wysoki, a do tego stał na schodku kanonierki, więc widział wszystko bardzo dobrze ponad głowami tłumu, choć nie było na razie – na szczęście – na co patrzeć. Przeczytał wszystkie hasła, jakie mógł dojrzeć. Wzrok miał dobrym, tylko do czytania już używał okularów, wiadomo, wiek ma swoje prawa. Ale dowódce gwardzistów dojrzał doskonale. Nie znał go za dobrze, spotykali się zazwyczaj z okazji zamieszania przedwyborczego, średnio raz na cztery lata.
Zauważył ze co wybory tym protesty były bardziej emocjonujące i liczne. Ten był zas najliczniejszy.

Offline

 

#8 2013-12-21 21:41:56

MOC

Administrator

Zarejestrowany: 2012-12-05
Punktów :   

Re: Senat oraz plac pod senatem

Kapitan Vills był weteranem wojennym, zasłużonym dla Republiki. Z resztą wszyscy gwardziści rekrutowali się albo z armii albo z CSB a wymagana była m.in. nieposzlakowana opinia. Czasem mówiono, że Gwardię Senacką tworzyli najlepsi synowie i najlepsze córki Republiki. Elita po prostu... złośliwi zaś twierdzili, że to formacja dla emerytów i zesłańców. Jednak w akcji potrafili pokazać na co ich stać.
Twi'lek podszedł powoli do Jeny, nie zwracając uwagi na skandujący tłum. Nie interesowały go ich hasła. Zazwyczaj pogardliwie spoglądał na takich zirytowanych "patriotów" którzy mieli ciepłe posady i marudzili wiecznie, podczas gdy prawdziwi patrioci wykrwawiali się na frontach wojennych by ci mogli sobie protestować pod senatem.
- I jak? Spokój?
Zwrócił się bezpośrednio do Mavhonica. Kapitan był twardy i bezkompromisowy a przy tym nie bawił się w grzecznościowe formułki. Pominął te wszystkie tytuły Jeny.

Offline

 

#9 2013-12-21 21:55:37

Jenathaza

Niemocowładny

Zarejestrowany: 2012-12-05
Punktów :   
gg: : 9139520

Re: Senat oraz plac pod senatem

Mavhonic widział, ze gwardzista zbliża się do niego, więc zszedł ze schodka by nie robić jeszcze większej różnicy wzrostu. Z reszta i szacunek tego wymagał.
- Z tej strony tak. Czasem jacyś nowi dochodzą. – nie miał znowu tak wielu tytułów, na pewno mniej niż kapitan Viis. Kiedyś Jena czuł się wobec gwardzistów niezręcznie, nie wiedział, jak ich traktować. W CSB mawiano ze to osobiste pupilki senatorów i ze to właśnie ci życzyli sobie takiego a nie innego do gwardii. To były krzywdzące plotki. Ale były, chodziły.

Offline

 

#10 2013-12-21 22:05:41

MOC

Administrator

Zarejestrowany: 2012-12-05
Punktów :   

Re: Senat oraz plac pod senatem

W zasadzie Vills o wszystkim wiedział bo monitorował holokanał CSB oraz gwardzistów, ale i tak wolał przyjść i pogadać osobiście, zobaczyć jak to wygląda na tym odcinku. Plac przed Senatem był ogromny i mieli sporo punktów do obserwowania.
- Jak zwykle. Banda rozpuszczonych dzieciaków którym w głowie się poprzewracało od dobrobytu. Wysłać ich na wojnę to posrają się w gacie
Mruknął złośliwie Twi'lek i rzucił okiem na skandujący tłum, który na widok gwardzisty zawył głośniej. w końcu był przedstawicielem tej "ohydnej władzy". A mało kto zdawał sobie sprawę jak niewdzięczna bywała ta praca. niektórzy senatorowie też mieli w głowie nasrane i traktowali gwardzistów jak osobistą ochronę, co też było przyczyną wielu sprzeczek Villsa z politykami. Tak na prawdę nie lubił ich, nie lubił polityki, darł z nimi mordę przy każdej możliwej okazji. I chyba przez to uważano go za doskonałego dowódcę. Bo potrafił im nagadać i przywrócić ich do pionu.

Offline

 

#11 2013-12-21 22:13:55

Jenathaza

Niemocowładny

Zarejestrowany: 2012-12-05
Punktów :   
gg: : 9139520

Re: Senat oraz plac pod senatem

- No tak wygląda „demokracja” – westchnął Jena.
- Zrzucić odpowiedzialność z siebie, całe życie siedzieć na dupie i raz na cztery lata krzyczeć jak to im się nie podoba. – Nie zeby Jena taki strasznie za senatem był, czasem – owszem – były przegłosowywane ustawy za które należały sie takie protesty. Czasem były, w większości jednak nie, tylko joby na holonecie.
Wracając do gwardzistów, to i Jena nie wiedział dokładnie jak u nich jest, ale jakby miał sobie wyobrazić siebie stojącego na baczność podczas tych wszystkich ichniejszych powitań, rozmów, i innych. Ciągle na baczność stać i za cień robić, jakiegoś żywego droida – okropne.
A jak coś się nie daj mocy stanie, coś komuś jakiś senator wytknie czy popchnie innego, to pierwsze kto winny – gwardzista. Jak przedszkolanki.

Offline

 

#12 2013-12-21 22:29:24

MOC

Administrator

Zarejestrowany: 2012-12-05
Punktów :   

Re: Senat oraz plac pod senatem

- To najgorszy obraz demokracji.
Mruknął dowódca gwardzistów. Nie był nastawiony antydemokratycznie, wręcz przeciwnie, popierał ją i uważał za coś o co warto walczyć. I nie miał poczucia, że to zwala na kogoś odpowiedzialność za swój los. Był świadom swoich praw, ale też i obowiązków, był aktywnym obywatelem Republiki. Zaś patrząc na ten tłum widział tylko osoby które są świadome swoich praw, zapominając o obowiązkach względem Republiki.
- To nie jest to o co walczyłem. Z resztą, większość tych polityków kandydujących do Senatu to nieporozumienie. Co najwyżej kilku z nich do czegokolwiek się nadaje
To zawsze jest wielki problem - na kogo głosować by dobrze wybrać. Vills uważał, że trzeba po prostu postępować zgodnie z własnym sumieniem.
Zaś służba w Gwardii nie była taka zła, warta honorowa to tylko niewielka część ich obowiązków. w końcu mają do ochrony cały budynek Senatu, a to sporo roboty

Offline

 

#13 2013-12-21 22:40:03

Jenathaza

Niemocowładny

Zarejestrowany: 2012-12-05
Punktów :   
gg: : 9139520

Re: Senat oraz plac pod senatem

Jena spojrzał na Twi'leka. On był blisko tego. Wręcz naocznie. Jena mógł się jeszcze łudzić, ze senat wie co robi.
- Nowi kandydaci wcale nie wyglądają lepiej... – nie żeby się interesował, ale zobaczył kto się ubiega i trochę poczytał. Sto razy zmieniane partie, poglądy i wizerunki. Juz nie mówimy o życiu prywatnym, bo to nie powinno nikogo obchodzić, ale życie publicznie nie zawsze lepsze. A jak komuś nic nie można zarzucić, to jest to młody, nowy kandydat.
- Wybory nie powinny odbywać się tak często, duże zamieszanie w i tak pogrążonej w chaosie republice...
Polityków mieli jakich mieli – na lepszych nie było wielkich szans. Ale może jakby przedłużyć kadencje, to by się w końcu poprzyzwyczajali, nachapali i zaczęli coś robić. A tak na 4 lata to mysla by się tylko nachapać i wrosnąć.

Offline

 

#14 2013-12-21 22:57:45

MOC

Administrator

Zarejestrowany: 2012-12-05
Punktów :   

Re: Senat oraz plac pod senatem

Nie było też aż tak źle, bo trafiali się na prawdę wielcy, ambitni politycy, którzy mieli jasno wytyczony cel i konsekwentnie go realizowali mając na uwadze dobro całej Republiki. To nie było tak ,ze same darmozjady się tam dostawali. Ale niestety trochę ich też było. I w czasie wyborów był oto najjaskrawiej pokazane. Niestety, opinia o Senacie powstaje głównie na podstawie takich pseudo polityków, którzy chcą tylko napchać swoje kieszenie kredytami.
- Niby tak, niby nie... czasem potrzebna jest stabilizacja, a czasem świeża krew i nowe spojrzenie na sytuację
Republika potrzebowała zarówno stabilizacji jak i nowych, świeżych pomysłów na wyjście z tego kryzysu. Niestety jednak sama się wpędzała w kolejny.

Offline

 

#15 2013-12-21 23:12:15

Jenathaza

Niemocowładny

Zarejestrowany: 2012-12-05
Punktów :   
gg: : 9139520

Re: Senat oraz plac pod senatem

Republika stabilizowała się długo bo była ogromnym tworem i kiedy nastawały czasy wymagające szybkich, radykalnych działań i jeszcze szybszych decyzji – cały ten moloch nie wyrabiał się na zakrętach. A obywatele jak byli przyzwyczajeni do wygody tak i są.
- Wy jesteście bliżej tego. Ja chyba nigdy nie zrozumiem tej machiny.

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.teamofshadow.pun.pl www.hooligansmt2.pun.pl www.loth.pun.pl www.u-s-army.pun.pl www.rockowisko.pun.pl