Star Tales - gwiezdne opowieści...

Jest rok 21 406 od powstania Republiki. Próbujemy przeżyć...


#16 2013-01-09 14:05:33

Artrus

Niemocowładny

Zarejestrowany: 2012-12-19
Punktów :   

Re: Głębokie Dno

Artrus nie zdejmował hełmu z głowy. Jego wizjer, mający tak charakterystyczny dla Mando kształt litery "T" skierowany był w postać bothanina. To jednak nie gwarantowało tego, że jego właściciel na prawdę patrzy w tym kierunku. Mógł patrzeć w zupełnie inne miejsce.
- Za dużo gadasz
Stwierdził w końcu a jego głos był przefiltrowany przez systemy hełmu, więc barwa i ton były zniekształcone uniemożliwiając późniejsze rozpoznanie rozmówcy po samym głosie.
A gdy Lee schował broń do kabury to Mando nieco się odprężył i podszedł do kolesia w masce. Przypatrywał mu się chwilę, po czym i swoje blastery schował. Potrzebował po prostu wolnych dłoni, ale to nie znaczy że nie był uzbrojony. Początkowo Artrus chciał przegonić Lee, nie potrzebował w końcu świadków. Ale informacja o tym, że jest piratem dała mu nieco do myślenia.
- Jeżeli chcesz się dowiedzieć po co mi on to pomóż.
Nie robił tego bynajmniej z uprzejmości. Jako pirat bothanin powinien wiedzieć kto co i gdzie przemyca, a przynajmniej powinien wiedzieć gdzie pytać. Mógł się przydać.

Offline

 

#17 2013-01-09 17:18:36

 Lee Daos

Niemocowładny

Zarejestrowany: 2012-12-26
Punktów :   

Re: Głębokie Dno

- Rozsądek mówi mi, że nie powinienem się mieszać. Ciekawość nie pozwala mi odejść - powiedział bothanin, podchodząc do Mando i oszołomionego mężczyzny. - Zaciągnijmy go do tamtej uliczki. Lepiej nie wystawiać się na widoku, szczególnie tutaj - dodał, po czym chwycił gościa w masce za rękę i zaczął targać do wąskiego, ciemnego zaułku.

Gdy już znaleźli się w pozornie pustej uliczce, Lee kopnął gościa w masce w brzuch. Kiedy ostatni raz się nad kimś znęcał? Chyba jeszcze na Tatooine.
- Czego chcesz się od niego dowiedzieć? - zapytał, po czym wyciągnął nóż z dość wąską klingą, widać już swoje przeszedł. - Masz jakiś sposób na wyciągnie informacji, czy spróbujemy tradycyjnie? Z drugiej strony myślę, że sam twój wygląd zmusza do gadania. Nawet po pijanemu wolałbym nie sprzeczać się z Mando.

Offline

 

#18 2013-01-09 17:26:45

Artrus

Niemocowładny

Zarejestrowany: 2012-12-19
Punktów :   

Re: Głębokie Dno

- Taki maiłem zamiar
Odparł odnośnie propozycji zaciągnięcia nieprzytomnego bandyty w ciemny zaułek. Tutaj co prawda CSB się nie zapuszcza, ale ta strzelanina mogła przyciągnąć uwagę niepowołanych osób. Lepiej więc się schować przed niechcianym wzrokiem.
A gdy to zrobili to podobnie jak bothanin wyciągnął swój nóż szturmowy, który swoją budową przystosowany był zarówno do walki wręcz jak i do rzucania. Klinga zaś była w kilku miejscach zarysowana, jednak broń nadal nadawała się do użytku. Tradycyjnie wykonana była bowiem z beskaru - Mandaloriańskiego żelaza.
- Lubie tradycje
Artrus przyklęknął przed ich ofiarą i zaczekał aż zacznie się budzić. Świadomość powoli wracała do ich "gościa"

Offline

 

#19 2013-01-09 17:36:57

 Lee Daos

Niemocowładny

Zarejestrowany: 2012-12-26
Punktów :   

Re: Głębokie Dno

- Chyba stracił przytomność. No cóż, po takim grzmotnięciu w chodnik większość by skończyła tak jak on. Reszta zwykle skomle z bólu. Może to i lepiej, o bo nie będzie miał za bardzo jak zebrać myśli.

Przyklęknął przy mężczyźnie i zaczął klepać go po twarzy.
- Budź się panienko. Chcemy porozmawiać. Jeśli będziesz wygadany, może puścimy cię wolno - powiedział bothanin. Przyłożył istocie zimną klingę noża do szyi, co by szybciej wrócił do "żywych". - To jak będzie? - zapytał, po czym ściągnął mu maskę.

Offline

 

#20 2013-01-09 17:50:44

Artrus

Niemocowładny

Zarejestrowany: 2012-12-19
Punktów :   

Re: Głębokie Dno

Po zdjęciu maski okazało się, że ich "gość" ma sporą część twarzy pokrytą bliznami po oparzeniach i generalnie dosyć paskudnie wyglądał. Artrusa to nie ruszało, widywał dużo gorsze rzeczy na wojnie, gdzie takie rany kwalifikowano jako "lekkie".
- Spokojnie
Mruknął tylko i czekał aż panienka się dobudzi. Ich jeniec powoli odzyskiwał przytomność, zaczął coś jęczeć pod nosem, kręcić głową, próbując otworzyć oczy. Z reguły po trafieniu promieniem ogłuszającym występują lekkie zawroty głowy i mdłości.
- Co... je... kur... wla... wy... ja... kur...
Marudził, ale się budził a to poklepywanie sprowadzało go co raz bardziej na ziemię. W końcu szerzej otworzył oczy, spojrzał na bothanina a potem na Artrusa i aż nim wstrząsnęło. Próbował uciec, ale za plecami miał ścianę. Więc drogi ucieczki nie było.
- Czego obezjajce chcecie? Zajebie was, słyszycie?! Moi ludzie się...
Nie dokończył bo dostał od Artrusa z pięści w twarz. A to bolało, bo nosił opancerzoną rękawicę. Następnie Mando sięgnął do pasa i wyciągnął z niego kartkę filmplastu. Było to zdjęcie jakieś wielkiej maszyny - droida, ale przedziwnego.
- Kto go tutaj przywiózł? Gadaj a może wyjdziesz z tego cało.

Offline

 

#21 2013-01-09 18:00:49

 Lee Daos

Niemocowładny

Zarejestrowany: 2012-12-26
Punktów :   

Re: Głębokie Dno

- A może najpierw się nim trochę pobawię? Zawsze chciałem mieć naszyjnik z kości ludzkich palców. Sam widzisz, że nie jest zbyt rozmowny? - zapytał Lee, bawiąc się swoim nożykiem. - Ojojoj, chyba wybiłeś mu trochę zębów. Ooo... tak, to były jego ostatnie. Dobra gadaj koleżko. Twoi ludzie nie żyją, jesteś sam. Chyba poznajesz kim jest ten pan? A może przyda ci się parę ran do jeszcze większego oszpecenia tej brzydkiej mordy. Za taką twarz powinni karać, a gdyby jeszcze dodać te blizny, jakie masz obecnie na ryju panienko... ojojoj... - paplał sobie bothanin.
Czekał, aż chłopaczek zacznie mówić. Jeśli nie, będzie musiał się babrać w jego krwi. W sumie nawet to lubił. Mało kto lubił oglądać swoją krew... kości... czasami organy...

Offline

 

#22 2013-01-09 18:10:46

Artrus

Niemocowładny

Zarejestrowany: 2012-12-19
Punktów :   

Re: Głębokie Dno

- Spieprzajcie szaleńcy, nie wiem o co wam chodzi. Pierwszy raz to na oczy widzę! Ja nic nie wiem
Artrus westchnął, ale dał znak bothaninowi żeby chwilkę zaczekał ze swoją radosną zabawą. Mando o prostu wstał i rzucił zdjęcie na twarz ich więźnia.
- Wierze ci.
Powiedział niby spokojnie a potem kopnął go w kolano, drugą nogę rozszerzył i opancerzonym butem przydepnął go w kroczu. Biedak zaczął się drzeć i błagać o litość bo chce mieć dzieci i w ogóle, ale Artrusa to nie obchodziło. W końcu docisnął mocniej but miażdżąc jądra biedakowi. Ten aż się popłakał, a Mando jak gdyby nigdy nic przyklęknął i dał mu znowu w mordę.
- Zamknij się bo zaraz coś jeszcze stracisz. Kto przemycił tego robota?
- Nie wiem, błagam.
- Dobra, twoja kolej

Klepnął Lee w bark i spokojnie czekał na kolejną rundkę tortur.

Offline

 

#23 2013-01-09 18:26:53

 Lee Daos

Niemocowładny

Zarejestrowany: 2012-12-26
Punktów :   

Re: Głębokie Dno

Lee spokojnie przyklęknął przy łkającym chłopaczku.
- I na co ci to było? A mogłeś spokojnie pójść na współpracę, a byśmy cię puścili wolno. Poszedłbyś szaleć, jak co dzień i nikt by się nie dowiedział kto nas nakierował - mówił uspokajająco Lee. I tak sądził, że spora grupa ludzi obserwowała walkę i wiedziała, kogo szukali. Jeśli puściliby chłopaka żywego, wiadomo by było że dał im czego chcieli. Ale on nie był w stanie teraz wszystkiego analizować. Nie miał zębów, ani jaj (także w przenośni), był bliski stracenia przytomności, choć oni mu na to nie pozwolą.

Bothanin gwałtownie uderzył go trzonkiem noża w szczękę, by przewrócić go na plecy. Postawił mu buty na rękach i przykucnął nad nim. Wcisnął mu do gęby jakąś brudną szmatę, by nie krzyczał za bardzo.
- Nie będziesz mówił, co? - zapytał, ale nie czekał na odpowiedź. Przytrzymując butem rękę, spokojnie, powolutku, wbijał mu nóż w środek dłoni, aż przeszedł na wylot. Następnie zaczął nim kręcić i wiercić drażniąc wszelkie nerwy. Nawet nie próbował wyobrazić sobie tego bólu.
- Mówimy, czy bawimy się dalej? - zapytał spokojnie, robiąc jeszcze większą dziurę w dłoni ofiary. - Może pobawimy się w chirurga? Zawsze ciekawił mnie wygląd człowieka w środku - powiedział, podczas gdy palcem wskazującym wolnej dłoni przejechał mu po brzuchu. Chyba dał wystarczający pokaz swoich psychopatycznych zapędów, by chłopak uwierzył, że mówi prawdę. - Warto umierać za głupią informację?

Offline

 

#24 2013-01-09 19:11:00

Artrus

Niemocowładny

Zarejestrowany: 2012-12-19
Punktów :   

Re: Głębokie Dno

Artrus powstał z kucek i stanął z boku, co prawda jedynie obserwując, jednak wyciągał też swoje wnioski z tego co widział. Ten bothanin nieco go intrygował, ciekaw był co to za jeden. Może później popyta o niego i go sprawdzi. Póki co jednak ważne, by w końcu ten torturowany dureń zmądrzał.
Póki co jednak się na to nie zanosiło. Co prawda wyrywał się, darł się mimo prowizorycznego knebla. Ale każdy miał swoje granice, wystarczyło tylko je poznać.
W końcu pojmany zaczął wymachiwać ręką, jakby chciał już mówić, więc Artrus wysunął się do przodu i położył rękę na ramieniu Lee, dając mu znak by przestał. A potem pewnie wspólnie go podniosą i posadzą pod ścianą. A gdy knebel wypadł z ust biedaka, to zaraz też popłynął potok słów.
- Powiem powiem, tylko przestańcie... nie wiem kto przemycił tego droida, przysięgam. Ale wiem kto może wam pomóc. Jest taki gościu, wołają na niego Bluszcz. Nie wiem jak ma na imię... ale podobno ma kontakty z przemytnikami i potrafi wszystko załatwić mimo kontrabandy... błagam, to wszystko co wiem. Litości!
Ich więzień miał łzy w oczach, łkał cicho i trzymał się za dłoń. Generalnie wyglądał żałośnie. Artrus postanowił się nad nim zlitować.
- Znaj moje dobre serce
Powiedział i cofnął się. Więzień zaczął dziękować za litość, ale gdy tylko dostrzegł, że Mandalorianin wyciąga z kabury blaster to zaczął łkać jeszcze głośniej, A potem tylko huknęło i z głowy ich więźnia nic nie pozostało.

Offline

 

#25 2013-01-09 19:15:42

 Lee Daos

Niemocowładny

Zarejestrowany: 2012-12-26
Punktów :   

Re: Głębokie Dno

- Tyle roboty na nic - powiedział Lee, wycierając nóż o ciało chłopaczka. - No cóż. Słyszałem kiedyś to przezwisko. Hmm... Bluszcz... nie, nie wiem gdzie możemy go znaleźć, bo jestem tu od niedawna, ale będzie raczej kimś znanym w tutejszym środowisku. Jeśli ten cały Bluszcz nic ci nie mówi, to najlepiej będzie popytać w kantynach - rzucił, chowając nóż.

- Co dalej zamierzasz robić? - zapytał po chwili.

Offline

 

#26 2013-01-09 19:20:42

Artrus

Niemocowładny

Zarejestrowany: 2012-12-19
Punktów :   

Re: Głębokie Dno

- Zawsze to coś
Odparł Mando i schował swoją broń do kabury. Nie spodziewał się, że ta łajza zaraz im wszystko wyśpiewa i zaprowadzi ich do grubych ryb. Trzeba raczej stopniowo piąć się w górę, niż trafi się właściwa ławica. A Artrus dawno temu nauczył się cierpliwości.
- Nic nie mówi ale się znajdzie. Jak na polowaniu, powoli i cierpliwie
Sięgnął do pasa i wyciągnął kawałek brudnej ścierki, by wytrzeć krew z pancerza. Za wiele jej nie było, ale nie lubił gdy bez powodu był brudny. A potem zabrał zdjęcie i je schował. Lepiej żeby nikt nie wiedział czego szukał.
- Pokręcę się, popytam. Są inne tropy... a ty, nie wiesz czegoś o nowych przemytnikach w mieście? Nadepnęli na odcisk kilku osobom

Offline

 

#27 2013-01-10 19:38:33

 Lee Daos

Niemocowładny

Zarejestrowany: 2012-12-26
Punktów :   

Re: Głębokie Dno

- Nie mam pojęcia. Jestem tutaj od niedawna, powiadam. Jeśli trzeba, to mogę popytać. Znają mnie po kantynach. Kilka wojaków utknęło na Coruscant jak ja. Nigdy nie lubiłem tej planety-miasta - powiedział bothanin, drapiąc się za uszkodzonym uchem. - Jakbyś mnie szukał kiedyś, to pytaj o Lee, jak mówiłem. A tak w ogóle, masz tu częstotliwość mojego komunikatora. Tak będzie łatwiej - powiedział, po czym pogrzebał w swoim komunikatorze i podał numery Artrusowi.

Offline

 

#28 2013-01-12 12:47:14

Artrus

Niemocowładny

Zarejestrowany: 2012-12-19
Punktów :   

Re: Głębokie Dno

Milcząco przyjął numer częstotliwości Lee po czym podał mu swój (jeden z wielu). Artrus nie ufał mu na tyle, by podawać swoje imię czy oficjalne namiary. Dbał o swoją prywatność i o swej przynależności do Mandalorian głośno nie mówił.
- W razie czego wyślij wiadomość lub spróbuj się połączyć. Jak coś znajdziesz to cię wynagrodzę
Ma się rozumieć że w tym celu naciągnie CSB. Skoro sam Mavhonic zaczął szastać forsą to znaczy że sprawa nagląca. A skoro nagląca to i nie będą zbytnio oszczędzać. Można więc nieco zarobić a i z Lee później można zrobić jakiś użytek.

Offline

 

#29 2013-01-13 18:32:19

 Lee Daos

Niemocowładny

Zarejestrowany: 2012-12-26
Punktów :   

Re: Głębokie Dno

Lee skinął głową, odwrócił się i... odszedł. Skierował się do wejścia na wyższe poziomy. Pora opić to niefortunne zdarzenie, choć zakończyło się szczęśliwie. Poznał Mandalorianina, który w razie kłopotów go z nich wyciągnie oraz miał okazję trochę kogoś torturować. Przynajmniej trochę oderwał się od szarej, pijackiej rzeczywistości.

Offline

 

#30 2013-08-19 17:44:38

Jenathaza

Niemocowładny

Zarejestrowany: 2012-12-05
Punktów :   
gg: : 9139520

Re: Głębokie Dno

Dzisiaj na pewno nici, ale nauczyciel to nie tylko kukła za biurkiem, ale tez istota która daje sobą dobry przykład,a  opowiedzenie historii jak to pomogła komuś jeszcze wczoraj na pewno wywrze dużo większy wpływ niż brak tej historii.
- Dobrze. Zamknij drzwi – jena wyszedł na korytarz, wybierając numer, podczas kiedy żona zamykała drzwi ich mieszkania. Następnie udali się do sekcji garażowej, odnaleźli swoje auto i polecieli prosto tu:

Podróż trwała z pól godziny - długo, jak się nie włącza syreny to tak jest. Choć to tylko parę kilometrów - niestety w dół. niewiele rozmawiali, bo jena bez przerwy wykonywał jakieś telefony i mimo zdenerwowania wydawał sie spokojny. A był zdenerwowany - na sytuację. na to, ze komuś moze coś grozić, ze znowu podpadł żonie, ze jego życie staje na głowie, i ze coś zrobili niewinnemu i tak juz sponiewieranemu przez los dzieciakowi.
Juz na dolnych poziomach, gdzie nie widać było światła dziennego, pociskał porządnie ich vanowi. Leciał nisko nad karmazynowym korytarzem, oświetlając dno długimi światłami wozu.
- Nie widzę go. Cholera... tutaj wariuje nawigacja, nie łapie satelity - gryzł gumę agresywnymi ruchami szczeki. Taki był Jena kiedy z przykładnego męża i ojca znów stawał się "psem", czyli po prostu policjantem w  akcji.

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.pm-gaming.pun.pl www.przedszkolelesne.pun.pl www.xxwwexx.pun.pl www.pika-forum.pun.pl www.revolution-ua.pun.pl