Star Tales - gwiezdne opowieści...

Jest rok 21 406 od powstania Republiki. Próbujemy przeżyć...

  • Nie jesteś zalogowany.
  • Polecamy: Gry

#1 2014-01-01 16:04:36

Sisco Hasupidona

Niewyszkolony Mocowładny

Zarejestrowany: 2012-12-05
Punktów :   
gg: : 8613013

Studio nagraniowe FR2

prywatna firma udostępniająca pomieszczenia i sprzęt muzykom wszelkiej maści, jednak królują tu ci mniej znani. Prawdziwe gwiazdy wybierają studia na tak zwanym wypasie,  a fr2 specjalizuje się w węższym nieco zakresie usług. Ma niezły, choć przedwojenny sprzęt, pomieszczenia, fachowców i niskie ceny. Otwarte 24 godziny na dobę, mieści się na Średnich poziomach a właścicielem jest były tenor operowy Zuriando Duttino.


_____________________________________________________________
jestę piosenkarzę :]

Offline

 

#2 2014-01-01 16:12:16

James

Mistrz

Zarejestrowany: 2012-12-12
Punktów :   

Re: Studio nagraniowe FR2

Z ustaleń wcześniejszych na dzień dzisiejszy wynikało, i najlepiej by było to respektowane, ze Mini mogła tu wejść, zobaczyć jak Sisco pracuje. Podczas jego nieobecności w stolicy cały czas starała się utrzymywać z nim kontakt, choć czasem traktował ją z góry, wiadomo, jak dzieciaka. Wtedy miała 11 lat, teraz dobijała do trzynastki a to poważny wiek.
Oczywiście nie można zapomnieć ze była fantastycznie rokująca padawanką jedi, jedną z lepszych w swoim roczniku, najpierw szkolona przez Maca – dobrego jedi,a  teraz przez Leri – również bardzo dobrą jedi, a jej pramistrzem był mistrz James! Pobierała tez nauki u mistrza Khara (i w przeciwieństwie do Asyra jej w ogóle nie przeszkadzało jego marudzenie),a  nawet raz czy dwa omizgneła się o naukę u Wielkiej Mistrzyni!
Mini była więc bardzo obiecującym, zdolnym i ambitnym ndżedajskim narybkiem i dżedajstwo było jej życiem.
I tu wchodziła ważna rola Sisca. Ale dlaczego, przecież nie był jedi.
Właśnie dlatego. Nie był Jedi, należał do innego świata,  przeżywał sytuacje których Mini nie doświadczała i pewnie nie doświadczy. Nigdy nie nauczy się już żyć, myśleć i czuć jak cywil. A Sisco – on był jeszcze bardziej niezwykły z racji swojej niezwykłości. On jeszcze inaczej widział świat!
Mini wręcz pożerała jego opowieści i subiektywne opinie o innych światach. Cato Nemoidia którą widziała z mistrzynią na misji była nudna, zwyczajna, sztywna, bez życia. A Sisco przedstawiał to tak, ze zastanawiała się, jak mogła niczego nie widzieć. Bo nie uczestniczyła. Bo jedi nigdy nie będą tak traktować jak reszty.
Ona też nigdy nie będzie tak wrażliwa jak Sisco. Jej moc dała intelekt, upór, a to zabrało jej prawdziwe dzieciństwo.
Dzisiejsza wizytę wręcz wyprosiła. Trochę nawet w tajemnicy przed Leri, bo choć bardzo lubiła swoja mistrzynię, była dla niej substytutem matki, to jednak – nie chciała by Leri przyszła z nia i wizyta zamieniła się w  dżedajsko-edukacyjną.
Mini chciała być dziewczynką która słucha opowieści swojego starszego... przyjaciela, kolegi, brata.... wszystkiego po trochu tak naprawdę. Bo mimo wszystko czasem dzieciom jedi czegoś brakuje. Innego świata pokazanego przez osobę także inna, ale jednocześnie bliską.
Sisco był idealny. Cierpliwy, ładnie opowiadał, miał wrażliwość, wyobraźnie i tą tak podziwianą przez dziewczynkę inność.
   Teraz mini znalazła się przy wejściu do studia – zamkniętym, i zadzwoniła domofonem.

Offline

 

#3 2014-01-01 16:46:08

Sisco Hasupidona

Niewyszkolony Mocowładny

Zarejestrowany: 2012-12-05
Punktów :   
gg: : 8613013

Re: Studio nagraniowe FR2

Nie mógł tu sobie każdy wchodzić jak chciał, studio było zamknięte, bo to małe studio, nieautoryzowane wejścia mogły przeszkadzać w nagraniach. Ale był dozorca i odebrał. Teraz mini się przedstawi i pewnie wejdzie, bo Sisco zgłosił, ze „przyjdzie Mini, proszę wpuścić'. Jego ekipa płaciła za swoje godziny, mogli tam grać w bilarda i przyjmować gości, nikogo to nie obchodziło.
- Panienka Mini? Proszę – i wpuścili, by nie przedłużać.
Mini znalazła się w małym holu, po jednej stronie miała symboliczną kawiarenkę, gdzie ekipy nagraniowe mogły w przerwach odpoczywać, po drugiej korytarz biegł dalej aż do wielkich, szerokich i wysokich zamkniętych teraz drzwi do sali nagraniowej. Chwile coś buczało tam, czyli się dzieje. Kiedy podejdzie przeczyta, ze od 9 do 18 wynajęte dla Sisca Hasupidony i jego ekipy. A  co robią? Mogła przez drzwi posłuchać, ale będzie to tylko dudnienie. Żeby dowiedzieć się czegoś więcej, musi wejść.


_____________________________________________________________
jestę piosenkarzę :]

Offline

 

#4 2014-01-01 16:54:56

James

Mistrz

Zarejestrowany: 2012-12-12
Punktów :   

Re: Studio nagraniowe FR2

Kiedy wpuścił ją ten pan, weszła śmiało i z radością. Dziś zrezygnowała ze swojej ukochanej szaty padawanskiej która czyniła ją wyjątkową. Chciała być zwykła dziewczynką która odkrywa rzeczy niezwykłe. A nie zobligowaną do nieomylności i wiecznego stanowienia dobrego przykładu padawanką. Do tego – była fioletowoskóra t'wilektanką, charakterystyczną bo z tylko jednym lekku osadzonym centralnie.
Oczywiście podeszła do drzwi, przeczytała kartkę, najpierw przykleiła się do tworzywa, nasłuchując, a kiedy dudnienie ustało, chwyciła za klamkę i jesli drzwi ustąpiły  -weszła

Offline

 

#5 2014-01-01 17:17:37

Sisco Hasupidona

Niewyszkolony Mocowładny

Zarejestrowany: 2012-12-05
Punktów :   
gg: : 8613013

Re: Studio nagraniowe FR2

Drzwi nie stawiły oporu i Mini weszła do sali nagrań, a ta sala... wcale nie ciekawa. Bardzo jasna i duża. Duża, bo czasem tu wiele osób, jakiś liczny zespól z licznymi technikami się mieścił. Cała masa urządzeń do przetwarzania, wielopokrętłowych paneli, wszędzie kable, podnośniki, porozrzucane instrumenty, kartki, notatki, nuty, ekrany, schematy, kawa na stołku, panowie w słuchawkach, wielki ekran cyfrowy z dziwnymi wykresami, i...
- O, Mini, już jesteś!
W tym całym zamieszaniu nawet Sisca można było nie zauważyć. A on był. Ustawili mu mikrofon pod sam pysk. Miał jakaś aparaturę przypięta do „ucha”, czyli z boku – duze to było, bo Sisco głuchy. I kilka kabli podpiętych do niego. Nieopodal pozostawione instrumenty orkiestry. Ogólnie chaos straszny.
- Podejdź, bo ja nie mogę, przyczepili mnie kablem do miksera.
Mikser był urządzeniem niegroźnym, miał wprowadzać drobne korekty, choć można było dzięki niemu robić spore manipulacje.
Sisco – wracając do niego – wyglądał normalnie, prócz wyżej opisanych technicznych konieczności.


_____________________________________________________________
jestę piosenkarzę :]

Offline

 

#6 2014-01-01 17:26:26

James

Mistrz

Zarejestrowany: 2012-12-12
Punktów :   

Re: Studio nagraniowe FR2

Znalazła się tu, taka mała i zupełnie obca w tym świecie, gdzie nic nie rozumiała. Było to i ekscytujące, ale i – trochę przytłaczające. Na codzien być taka mądra a tu nagle nie wiedzieć nic...
Ale poznała głos Sisca. Nie musiał ją wołać, od razu do niego podbiegła, uśmiechając się, dopadła i wspinając się na palce zaczęła głaskać po pysku.
- Cześć. Dziękuję że mnie zaprosiłeś. Dobrze się czujesz? Co tu się dzieje? – teraz mogła już się dowiedzieć więc się dowiadywała.

Offline

 

#7 2014-01-01 17:38:33

Sisco Hasupidona

Niewyszkolony Mocowładny

Zarejestrowany: 2012-12-05
Punktów :   
gg: : 8613013

Re: Studio nagraniowe FR2

Przygiął łeb, bo pogłaskanie na powitanie mu się należy. A pomrukanie należy się Mini. Nie do końca był przekonany co do zapraszania jej, ale tak bardzo chciała. I robiła taką konspiracje przed Leri. Sisco nie miał pojęcia o co chodzi, ale chwilowo dość sporo absorbujących zajęć, żeby robić dochodzenie. Poza tym poważni ludzie, chyba jakoś się dogadają.
- Dobrze się czuje, a na pewno wystarczająco żeby tu dzisiaj popracować. Nagrywany „popiół i diament”, to nowa piosenka, pracowałem nad nią ostatnie kilka tygodni i próbujemy tak zrobić coś z tego. Nie wiem, czy ci się spodoba, ale będzie mi miło jak potowarzyszysz...
Chociaż rzecz jasna jak już ma gości to wolałby zaśpiewać coś co się na pewno spodoba. Ale tez nie chciał siać zamętu i „a teraz zaśpiewany dla Mini coś”. Zaśpiewać może zawsze,a  teraz nagrywają. Bardzo chciał to dziś skończyć.


_____________________________________________________________
jestę piosenkarzę :]

Offline

 

#8 2014-01-01 17:42:37

James

Mistrz

Zarejestrowany: 2012-12-12
Punktów :   

Re: Studio nagraniowe FR2

- Mi się wszystkie twoje piosenki podobają, nawet te z przekleństwami – rzekła, dając przez to sygnał, ze chyba jednak nie do końca rozumie przesłanie tych utworów z „przekleństwami”. Mimo inteligencji – nadal była dzieckiem. Uśmiechała się do swojego odbicia w siatce Sisca.
- co to za piosenka? – chciała by powiedział więcej o jej genezie, powstaniu, o historii – jeśli była wykonywana przez kogoś innego.

Offline

 

#9 2014-01-01 17:54:18

Sisco Hasupidona

Niewyszkolony Mocowładny

Zarejestrowany: 2012-12-05
Punktów :   
gg: : 8613013

Re: Studio nagraniowe FR2

- Ciesze się, bardzo się staram.... moment Eni... – rzucił w bok do członka ekipy – ... się staram zeby się podobało, a popiół i diament to jest akurat mój tekst, ale inspirowany już istniejąca pieśnią collańską, zrobiłem tłumaczenie i napisałem coś, powiedzmy, pod nasz świat bardziej... wiesz co, siądź sobie tam o, taka skrzynia stoi, perkusje w niej przywieźli. – perkusja akurat daleko stała. Miejsc do siedzenia to tu nie było. Innych niż skrzynie i jakieś taborety. W otoczeniu kabli.
- I wyłącz komunikator...
-Sisco, ta młoda dama zostaje?
-tak, tak, Tona, zaczynajmy
– w tym chaosie próżno nawet opisywać poszczególne osoby, bo czy to ważne kto jest kto jak się go potem nigdy w życiu nie zobaczy...
Az cud ze Sisco w ogóle słyszał co do niego mówią. Tak po prawdzie to nie, bo moduł mu tłumaczył, i Sisco reagował tylko na tych z bliska i na sygnały optyczne. Teraz sullusianin przy „mikserze” dał mu znać ze ma się przygotować.
Trzy palce. Dwa, jeden, zero...


_____________________________________________________________
jestę piosenkarzę :]

Offline

 

#10 2014-01-01 17:58:49

James

Mistrz

Zarejestrowany: 2012-12-12
Punktów :   

Re: Studio nagraniowe FR2

Mini szybciutko wdrapała się na skrzynie, skrzyżowała nogi, wyłączyła komunikator i zamieniła się w osobowy element atmosfery...

Offline

 

#11 2014-01-01 18:10:31

Sisco Hasupidona

Niewyszkolony Mocowładny

Zarejestrowany: 2012-12-05
Punktów :   
gg: : 8613013

Re: Studio nagraniowe FR2

Nie rozległa się muzyka, za to zapanowała cisza. Na wielkim ekranie rozpoczęło się odtwarzanie ścieżki. Wizualnie. Ekran nie przekaże dźwięku. Zrobią to ustawione wszędzie głośniki. Orkiestra nie zasiadła do instrumentów. Ich podkład już nagrano. Teraz Sisco miał dodać wokal do już istniejącej ścieżki dźwiękowej. Orkiestra była tu już tylko po to by dograć szczegóły.
Dało się usłyszeć szum, jakby morza, lub wiatru. Zaraz tez odezwał Się Sisco. Najpierw spokojnie, a za chwile głośniej, mocniej, i przez dwa pierwsze wersy bardzo szybko z łagodnego głosu przeszedł do silnego, autorytarnego.
Coraz to z Ciebie jako z drzazgi smolnej
Wokoło lecą szmaty zapalone...

Tu dopiero pojawiły się pierwsze dźwięki podkładu, też jakby z oddali.
Gorejąc nie wiesz czy stawasz się wolny
Czy to, co Twoje mamy zatracone

Śpiewał wysokim głosem. Jego barwa pozwalała mu wykonywać kwestie baso-barytonów a czasem i barytonów. Teraz był właśnie baso-barytonem.
Czy popiół tylko zostanie i zamęt
Co idzie w przepaść z burzą
Czy zostanie...
– nie poruszał się, za to silnie manipulował głosem. Mini mogła tego nie zauważyć, ale Sisco podczas śpiewania w niektórych wyrazach przesuwał akcent o sylabę wcześniej, uzyskując  efekt egzotyki.
Na dnie popiołu gwiaździsty dyjament
Wiekuistego zwycięstwa zaranie?

Tu orkiestra uderzyła silniej,a  wokal zamilkł, a kiedy odezwał się znów, tym razem używał niższego głosu, jakby zdwojonego. To nie była manipulacja, to Sisco robił.
Coraz to z Ciebie jako z drzazgi smolnej
Wokoło lecą szmaty zapalone
Gorejąc nie wiesz czy stawasz się wolny
Czy to, co Twoje mamy zatracone
Czy popiół tylko zostanie i zamęt
Co idzie w przepaść z burzą
Czy zostanie
Na dnie popiołu gwiaździsty dyjament
Wiekuistego zwycięstwa zaranie...


_____________________________________________________________
jestę piosenkarzę :]

Offline

 

#12 2014-01-01 18:18:55

James

Mistrz

Zarejestrowany: 2012-12-12
Punktów :   

Re: Studio nagraniowe FR2

Nie chciała przeszkadzać, ale kiedy zaczęło się dziwić to sapnęła mimo woli, jakby zaskoczona i zrobiła duże oczy. Nie raz słyszała Sisca śpiewającego, ale nigdy tak głośno. Tez trochę inaczej brzmiał, bo podkład leciał z  innej strony, nie z niego. No i słowa były inne. Na pewno je zanalizuje później. Teraz patrzyła na Sisca. Czemu się nie rusza? Te jego ruchy zawsze były najfajniejsze...

Offline

 

#13 2014-01-01 18:28:23

Sisco Hasupidona

Niewyszkolony Mocowładny

Zarejestrowany: 2012-12-05
Punktów :   
gg: : 8613013

Re: Studio nagraniowe FR2

Podczas wykonywania nagrania w wyciszonych klapkach podeszła do Mini asystentka Sisca i podała jej napój ze słomką, szepnęła na ucho ze teraz ma być cicho, poklepała po ramieniu.
A nagranie trwało. Piosenka, tudzież śpiewany wiersz była krótka, powtarzała się cztery razy, za każdym razem śpiewana inaczej. Sisco brzmiał potężnie i emocjonalnie. Bardzo czuł śpiewany tekst.
Ciekawa tez była rola dziewczyny stojącej przodem do Sisca na niewielkim podwyższeniu, zaś tyłem do głównego ekranu który był pomocą dla Sisca, reszta zespołu z niego nie korzystała. Ona zdała się dyrygować śpiewem Hasupidony. Nie cały czas, ale nie miała słuchawek i była na bieżąco.
Piosenka się skończyła i znowu zrobił się mały gwar.
- Nagrajmy to jeszcze z raz... od tego momentu... – zaczęły się rozmowy, a Sisco wychylił się do Mini.
- No i jak, podobało ci się?
-Sisco, kabel...
-...To już właściwie jest ostateczna wersja, chciałbym żeby dalej poszło...
-Sisco, kabel!
-...opowiada ona o...
-KURWA, SISCO, KABEL! Ty głucha cholero!

Urwał i przechylił łeb  w  bok. Rzeczywiście-  wtyczka którą przypięto do niego kabel już trzeszczała a kabel był naciągnięty na maksa, kiedy zbliżył się Sisco do Mini.
- Osz w buzię, przepraszam... – ustąpił naporu, i odłączyli. Na szczęście nie połamane.


_____________________________________________________________
jestę piosenkarzę :]

Offline

 

#14 2014-01-01 18:34:53

James

Mistrz

Zarejestrowany: 2012-12-12
Punktów :   

Re: Studio nagraniowe FR2

Na razie nadal była zagubiona, ale kiedy przyszła przerwa Sisco się nią zainteresował. Słuchała go. Trochę jej było szkoda ze na niego nakrzyczeli za to ze chciał jej wyjaśnić treść utworu.
- Jest fajny, ale boję się ze trochę za trudny jak na Coruscant... – zsunęła się ze skrzyni i sama podeszła do Sisca – narazie, jak każą jej wracać to wróci.
Trochę inaczej sobie wyobrażała to cale nagranie. Przyszła do Sisca a nawet nie mogła z nim porozmawiać...

Offline

 

#15 2014-01-01 18:44:19

Sisco Hasupidona

Niewyszkolony Mocowładny

Zarejestrowany: 2012-12-05
Punktów :   
gg: : 8613013

Re: Studio nagraniowe FR2

Został nakrzyczany ale to nic wielkiego. Tez miał małego moralniaka ze nie może z Mini po przebywać. Tak to wyglądało.
- Dobra, nagramy jeszcze raz za chwile, co?
ktoś mu machnął ręką. Cyborg przechylił na bok olbrzymi łeb.
Widzisz ta dziewczynę co schodzi z podwyższenia? Ona słyszy mój głos lepiej niż ja. Ja generalnie słyszę słabo, ale tu chodzi o to, ze pewne jej gesty mogę odbierać i wykonywać, i...[/i] – obejrzał się za przechodzącą ludzką kobietą.
- Ines, to jest Mini, przeszkol ją, i nagramy coś fajnego jak Mini prowadzi, co?
Dziewczyna wdawała się sympatyczna. Zwróciła twarz na młoda t'wilektankę.
- Chciałabyś zagrać na żywym instrumencie, co? – dziewczyna pogładziła Sisca po siatce.
- Sa odpowiednie gesty którymi pokazuje się śpiewającemu, jak ma modulować głos. Wyżej, szybciej, chodź, pokaże ci.
Skoro już tu się znalazła ta dziewczynka a Sisco nie miał dość, to czemu niby nie mieliby się zabawić?
- Hej, ekipa, to jest Mini i teraz ona jest kierownikiem!


_____________________________________________________________
jestę piosenkarzę :]

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.heaven-island.pun.pl www.animacjaspoleczna.pun.pl www.cbmpolska.pun.pl www.masbleach.pun.pl www.crashfans.pun.pl