Jest rok 21 406 od powstania Republiki. Próbujemy przeżyć...
- Ok, nie ma problemu. - powiedział i zwrócił się ku lądowisku, które mu wskazała. - Czyli tu kończy się nasza przejażdżka... Mam nadzieję, że keidyś się jeszcze spotkamy. - dodał.
Offline
Niewyszkolony Mocowładny
-Ja również mam taką nadzieję.
Odpowiedziałą uśmiechając się przy tym bardzo delikatnie. Rozpięła pasy.
-Jeszcze raz dziękuję i do zobaczenia.
Dodała i wstała. Ruszyła do wyjścia ze statku.
Offline
- Bywaj - powiedział oglądając się za Katią. Jedną dłonią wstukał jakąś sekwencję na panelu sterowania statkiem i boczna rampa wysunęła się powoli a wraz z nią otworzył się właz. Nie mogła widzieć uśmiechu jaki widniał na jego twarzy kiedy przyglądał się jej jak opuszcza statek. - Jest coś intrygującego w tej dziewczynie Alfred, nie wiem tylko co... - powiedział zwracając się do swojego towarzysza. - Uważaj na siebie - wykrzyknął zanim ta wstąpiła na rampę.
Offline
Niewyszkolony Mocowładny
Odwróciła się z uśmiechem i pomachała mu na pożegnanie. Wyszła ze statku na lądowisko i ruszyła do drzwi. Zatrzymała się jednak przed nimi, popatrzyła na statek. Raz jeszcze pomachała i zniknęła za drzwiami.
Offline
Talon po chwili zamknął właz a rampa powolnie schowała się na swoje miejsce.
- No to teraz udamy się na zasłużony odpoczynek - powiedział i po chwili statek wzbił się w powietrze i opuścił lądowisko.
Offline