Star Tales - gwiezdne opowieści...

Jest rok 21 406 od powstania Republiki. Próbujemy przeżyć...


#1 2013-07-05 20:32:42

MOC

Administrator

Zarejestrowany: 2012-12-05
Punktów :   

Bar "Wesoły Nerf"

"Wesoły Nerf" to sympatyczny bar dla zwykłych mieszkańców Coruscant. Nie uświadczysz tutaj najemników z bronią, łowców nagród z zakazanymi gębami czy przemytników. Tutaj spotykali się kumple z pracy po robocie, na kufelku piwa i wspólnym oglądaniu meczy. Atmosfera w lokalu była taka rodzinna - wiele osób się znało - było to grono stałych klientów. W barze można było spokojnie sobie coś wypić i zjeść coś ciepłego. Poziom kulinarny oczywiście nie był za wysoki, ale nie był też dramatycznie niski. Takie tanie, szybkie i smaczne jedzenie.
Lokal urządzony był w typowym miejskim stylu - pod ścianą boksy ze skórzanymi (oczywiście sztuczna) obiciami i drewnopodobnymi stołami, środek sali zaś zajmowały meble w podobnym stylu - krzesła i stoliki. Pod jedną ze ścian była długa lada, gdzie można było posiedzieć, zamówić piwo lub coś do jedzenia. W centralnej części pod sufitem wisiały cztery holoekrany zwrócone do każdej ze ścian.
Właścicielami lokalu byli dwaj przyjaciele - starszy, podobny do człowieka balosar o imieniu Shen De'Critt i lurmen Veesh Wat-Ka
Obecnie poszukiwali oni pracowników do kuchni i dali ogłoszenie w holonecie.

Offline

 

#2 2013-07-05 20:56:33

T'kul

Niemocowładny

Zarejestrowany: 2013-04-11
Punktów :   

Re: Bar "Wesoły Nerf"

T’kul był umówiony na rozmowę. Liczył na weiele po tej posadzie. Może na nazbyt wiele, ale oprócz przyzwoitej płacy ważniejsze było szlifowaie kariery kucharza. Z każdym krokiem zbliżał się do lokalu aż w końcu stanał oko w oko z obywoma jegomościami.
- Dziedobry – Przywitał ich grzecznym skinieniem glowy.

Offline

 

#3 2013-07-05 21:01:09

MOC

Administrator

Zarejestrowany: 2012-12-05
Punktów :   

Re: Bar "Wesoły Nerf"

Raczej z jednym a konkretnie balosarem. W zasadzie wyglądałby jak normalny człowiek - czarna czupryna, trochę zmarszczek na twarzy, łagodny uśmiech i serdeczne spojrzenie. Wyróżniała go jedna rzecz - charakterystyczne antenki na głowie, które drgały lekko niczym normalne uszy. Zerknął na pau'anina ale nie wydawał się zaskoczony dosyć niecodziennym wyglądem gościa.
- Dzień dobry, co podać?
Zagadnął od razu i odruchowo sięgnął po elektroniczną kartę menu. Były tam zapisane wszystkie serwowane trunki i dania. Niezbyt imponująca lista, ale ceny były znośne.
W lokalu panował lekki ruch - kilku znajomych oglądało mecz, deletujac się kuflami schłodzonego piwa i co chwile coś tam wykrzykiwali w kierunku odbiornika.

Offline

 

#4 2013-07-05 21:06:39

T'kul

Niemocowładny

Zarejestrowany: 2013-04-11
Punktów :   

Re: Bar "Wesoły Nerf"

- Dziękuje bardzo, ale nic. - Odpowiedzial spokojie patrząc na swojego rozmówcę i sam w odpowiedzi na jego serdeczny uśmiech usmiechnął się lekko. - Byłem umówiony z panem Shen De'Critt w sprawie podjęcia pracy. Nazywam się T’kul. - _Przedstawił się i skłonił się wedle pauanskiego zwyczaju. Coś mu podpowiedziało, ze tak będzie najlepiej.

Ostatnio edytowany przez T'kul (2013-07-05 21:08:00)

Offline

 

#5 2013-07-05 21:13:05

MOC

Administrator

Zarejestrowany: 2012-12-05
Punktów :   

Re: Bar "Wesoły Nerf"

- To ja, miło mi
Shen podał mu rękę na powitanie, nie bawiąc się w śmieszne pokłony. Był typowym mieszkańcem Republiki - w pełni zasymilowany z kulturą galaktyczną. Bardzo niewiele pamiętał z rodzimych tradycji i zwyczajów - w ogóle nigdy ich nie przestrzegał.
- No dobrze, to poproszę pańskie CV
W ogłoszeniu była zamieszczona informacja o wymaganym CV, tak już było. Do większości legalnych prac wymagano tego typu papiery.

Offline

 

#6 2013-07-05 21:18:49

T'kul

Niemocowładny

Zarejestrowany: 2013-04-11
Punktów :   

Re: Bar "Wesoły Nerf"

- Cała przyjemność po mojej stronie. Uścisnał podaną prawicę solidnie, po męsku. Z teczki wyciagnał odpowiedni dokument. Był ubogi w zawartośc, bo nie było w nim wzmianki o byciu Jedi. Czyli z Cv wynikało, ze to będzie jego pierwsza praca. Dlaczego? To dopiero mógł wytlumaczyc w rozmowie na osobności.

Offline

 

#7 2013-07-05 21:25:00

MOC

Administrator

Zarejestrowany: 2012-12-05
Punktów :   

Re: Bar "Wesoły Nerf"

Balosar wziął do ręki dokument i szybko przejrzał jego zawartość. Na prawdę była bardzo, ale to bardzo uboga. A widząc datę urodzenia to w ogóle jeszcze bardziej się zdziwił.
Shen miał zagwozdkę, nie wiedział co z tym fantem zrobić. Wiec tak stał w milczeniu i pocierał palcami podbródek. W końcu krzyknął głośno.
- Vee! Chodź tutaj tylko!
Do T'kula zaś lekko się uśmiechnął i przepraszającym głosem powiedział "proszę chwilkę zaczekać".
Minęła może minuta gdy drzwi zaplecza sie otworzyły i do sali weszło coś małego. Po chwili futrzasta, lemurowa istota wskoczyła na ladę i rzuciła szybkie spojrzenie na T'kula. Oczy lurmena były wielkie i złociste, za jego plecami kołysał się puszysty ogon.
- Co jest?
- Masz

Shen podał wspólnikowi CV T'kula, ten przejrzał je szybko, spojrzał na pau'ana jeszcze raz. Nagle wychylił się do przodu, obwąchał go dokładnie i się cofnął.
- Dziwnie śmierdzi. Nie. Nie ma wykształcenia ani doświadczenia więc pewnie idiota i spali nam kuchnie. Weź się człowieku ogarnij, kloszardów z ulicy nie przyjmujemy bo nas okradną jeszcze
Zawyrokował lemur.

Offline

 

#8 2013-07-05 21:31:33

T'kul

Niemocowładny

Zarejestrowany: 2013-04-11
Punktów :   

Re: Bar "Wesoły Nerf"

Poczekał cierpliwie Właściciel odszedł na stronę i wezwał jakieś lemurowate stworzenie. T’kul nie okazał zdziwienia taka istota i bez szemrania zniósł wąchanie. Był wypachniony jakimiś tanimi perfumami, dla lepszego efektu po kąpieli. Jednak słysząc wyrok lemura zaśmiał się w duchu. „Gdybyś ty wiedział, kim byłem. Inaczej byś pewnie mówił.”  –Pomyślał sobie.

Offline

 

#9 2013-07-05 21:38:00

MOC

Administrator

Zarejestrowany: 2012-12-05
Punktów :   

Re: Bar "Wesoły Nerf"

Lemur jeszcze raz obrzucił go spojrzeniem. Nie odeszli na osobność tylko nawijali tuż pod nosem pau'anina a ten się w ogóle nie tłumaczył i nie bronił. Wiec Veesh jechał dalej z tym koksem.
- Do tego stoi jak widły w gnoju i nic. Odpuszczamy Shen.
- Moze jednak, patrz jak wygląda...
- Jak chodzący szkielet. Kuchnię nam spali i... Ej Barry! Wyciągaj ten kufel z torby albo za chwilę zrobię ci z dupy jesień Malastare!

Lemur wydarł się do jednego z gości. Ten zawstydzony wyjął z torby rzeczony kufel i wyjąkał jakieś przeprosiny.
- Banda darmozjadów... a ty w ogóle czego tu jeszcze stoisz, co? Z drzewa wroshyr się urwałeś czy jak?
Shen cały czas spokojnie sobie stał i był troszke zażenowany tą sytuacją. Jego partner zaś był strasznie wygadany i aktywny. Co chwilę łaził po blacie, coś podnosił, oglądał i odkładał na miejsce. I nawijał.

Offline

 

#10 2013-07-05 21:43:09

T'kul

Niemocowładny

Zarejestrowany: 2013-04-11
Punktów :   

Re: Bar "Wesoły Nerf"

- Najmocniej przepraszam, ale nie odzywam się, gdyż nie zwyklem się wtracać w nie swoja rozmowę. Gdyby panowie zechcieli mnie o cokolwiek zapytać jestem do dyspozycji. – Odpowiedział w kocu jednak bez gniewu. Spokojnie, z opanowaniem. Nie chciał by James był górą, by sprawdziła się jego opinia.
- Może przejdziemy w ustronniejsze miejsce i złożę stosowne wyjaśnienia w sprawie braków w CV?

Offline

 

#11 2013-07-05 21:48:21

MOC

Administrator

Zarejestrowany: 2012-12-05
Punktów :   

Re: Bar "Wesoły Nerf"

Uszy lurmena poruszyły się kilka razy a jego ogon zaczął wachlować intensywniej.
- A o co tu pytać? 200 lat i puste CV? Znaczy chuja wiesz, chuja umiesz i na chuja jesteś
Wygarnął nim wspólnik zdążył go powstrzymać. Shen nachylił się nad lemurem, wyszeptał mu coś do ucha i na chwilę obaj się oddalili, zostawiając T'kula samego.  Balosarowi jakoś tak żal się zrobiło pau'anina i chciał go jakoś przepchnąć do dalszej części rozmowy, ale jego przyjaciel miał już raczej mocno wyrobioną opinię o ich przyszłym niedoszłym pracowniku. Brak doświadczenia i wykształcenia bardzo mocno zaniżają wartość T'kulowego CV. Ale w końcu wrócili i tym razem przemawiał spokojniejszy Shen.
- No niech będzie, pogadamy na zapleczu
Otworzył przejście w ladzie i zaprowadził T'kula do gabinetu, małego i skromnego. Lurmen dreptał im po piętach ,marudząc coś pod nosem.

Offline

 

#12 2013-07-05 22:17:16

T'kul

Niemocowładny

Zarejestrowany: 2013-04-11
Punktów :   

Re: Bar "Wesoły Nerf"

Z początku chciał puścić ich przodem, ale gospodarze wedle pradawnych paw gościny puszczają gościa przodem. Jednak jeden z nich prowadził te korowód do gabinetu. Gdy drzwi się zamknęły T’kul stanął pod ściana w przenośni i dosłownie.
- Moi panowie… - zaczął, gdy zajęli miejsca. – Moje CV jest niezbyt bogate, bowiem zataiłem przed panami pewną rzecz, którą miałem zamiar pominąć milczeniem, jednak skoro mam przyjąć tę pracę, a pragnę tego z całego serca muszę być z Panami szczery. Otóż jak wyczytaliście w CV liczę sobie 200 lat. Ten czas nie był trawiony lenistwem, lecz ciężką, żmudną nauką, studiami nad ścieżkami Mocy. Do przedwczoraj byłem, bowiem rycerzem Jedi. Odszedłem z Zakonu na własną prośbę, zrezygnowałem. Stałem się tym, kogo widzicie, zwykłym obywatelem z niezwykłymi umiejętnościami.
To rzekłszy poł przymknął oczy i skupił się. Po kolei ponosił z podłogi kolejne meble i przestawiał je pod ścianę, o którą się opierał. Oczywiście z pominięciem krzeseł, na których siedzieli jego rozmówcy. Na koniec demonstracji ustawił wszystko tak jak było na początku.
- Nie jest to jedyna umiejętność, jaką posiadłem. Oczywiście Rada Jedi nie byłaby zachwycona ta prezentacją, jednak czułem potrzebę szczerości wobec panów.

Offline

 

#13 2013-07-05 22:23:00

MOC

Administrator

Zarejestrowany: 2012-12-05
Punktów :   

Re: Bar "Wesoły Nerf"

Po słował T'kula na chwilę zapadła ciężka cisza. Shen nie bardzo wiedział jak ma zinterpretować to co usłyszał, zaś jego partner już wiedział. Zaczął się głośno śmiać. I to szyderczo.
- Jaaaaasne.... Jedi. I mam ci u...
I urwał, bo meble mu się przesunęły. Zrobił wielkie oczy i na chwilę się zamknął. Spojrzał na wspólnika, który był już dosyć mocno skonsternowany. Jedi który opuścił Zakon... o tym się nie słyszało. W ogóle to możliwe było? W głowie lurmena zaraz pojawiła się myśl - Wykopali go. Na pewno. A jak wykopali to pewnie coś przeskrobał, mógł być niebezpieczny. W takie bajki to on się nie chciał bawić.
Szybko doskoczył do T'kula, złapał go za rękę i zaczął energicznie potrząsać.
- Dziękujemy za wizytę, mamy pańską holoczęstotliwość, na pewno się odezwiemy. Do widzenia.
I już zaczął go wyganiać z gabinetu w myśl prastarej zasady - jeśli nie chcesz by ci rączek nie upierdoliło to trzymaj się z daleka od Mocy. Koniec i kropka, to za wysokie progi. A oni chcą mieć spokój.

Offline

 

#14 2013-07-05 22:36:12

T'kul

Niemocowładny

Zarejestrowany: 2013-04-11
Punktów :   

Re: Bar "Wesoły Nerf"

- Panowie spokojnie, spokojnie. Nie jestem niebezpieczny a tylko szukam pracy. Jakiejkolwiek by się utrzymać. I nie szukam kłopotów. – Powiedział nieco ostrzejszym tonem. – Nie zamierzam uzywac moich zdolności w pracy. Z resztą jak już wspomniałem Rada nie byłaby tym zachwycona.

Offline

 

#15 2013-07-05 22:39:26

MOC

Administrator

Zarejestrowany: 2012-12-05
Punktów :   

Re: Bar "Wesoły Nerf"

- Tak, tak oczywiście... mamy jeszcze innych kandydatów, musimy z nimi porozmawiać. Damy panu znać
Wyrzucił z siebie lurmen, podczas gdy Shen stał z boku nieco zamyślony. Bał się zaryzykować i zaufać T'kulowi. Mógł zwyczajnie kłamać w związku z tym byciem Jedi, mógł być Sithem. Wyjątkowo głupim, ale niebezpiecznym. Poza tym pewnie na niczym się nie znał., jedi to przecież darmozjady, wszystko pod nosem mają.
Veesh chciał się kłopotliwego gościa pozbyć jak najszybciej, ale nie wypychał go ku drzwiom by mu nie odbiło i nie zaczął na nich ćwiczeń z telekinezy.

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.tef.pun.pl www.pro-serwer.pun.pl www.strazgda.pun.pl www.listek.pun.pl www.logistyk00.pun.pl