Star Tales - gwiezdne opowieści...

Jest rok 21 406 od powstania Republiki. Próbujemy przeżyć...

  • Nie jesteś zalogowany.
  • Polecamy: Moda

#1 2014-05-10 14:26:17

Sisco Hasupidona

Niewyszkolony Mocowładny

Zarejestrowany: 2012-12-05
Punktów :   
gg: : 8613013

"Mieszkanie" Sisca i Raksh

Przed wojną obszar ten tętnił zyciem, niestety podczas konfliktu uszkodzenia spawiły ze ludność a wraz z nią życie, opuściły ten rejon. Nie stał się on jednak zupełnie martwy. Po prostu z jednej strony osunęła się ściana budynku, blokując światło ulicy, kmotra stała się niedrożna. Trzeba było bardzo długo chodzić by wyjść „na świat”, od strony zachodniej postała wiec ślepa kiszka niegdyś dużej ulicy przemysłowej, na której mieściły się magazyny, hurtownie i wielkie sklepy z dużym towarem – areowozami i droidami. Cztery lokale znajdowały się pod gruzami, ale skupmy się na stronie zachodniej. Trzeba było nadrobić dobre 300-400 metrów prostopadłą ulica by tu się dostać, wchodziło się i widziało ogrodzony plac i wielki szyld: hurtownia mięsa. Bo tylko ta firma zdecydowała się tu wynająć cokolwiek, nie bacząc na brak przepływu klientów, bo miała umówionych odbiorców, i tyle. A do przeładunku było tu doskonale – nikt nie chodzi, a  to co kiedyś było ulica teraz było wygodnym placem przeładunkowym.
Było tu hurtowni całkiem wygodnie, nie miała konkurencji. Zagarniała cały plac i robiła coś jeszcze.
Na scianie budynku w którym znajdowała się przetwórnia mięsa jeszcze przed wojna dobudowano, doklejono jakby do sciany cztery podłużne prostopadłościany  lokali handlowych – które kiedyś przynosiły zyski. Jede obok drugiego, i jeden na drugim. Cztery. Każdy miał formę kiszki, szerokość 7 metrów i długość 20. 140m2 powierzchni użytkowej, wysoki sufit, okna, wejście niezależne przez stworzoną specjalnie dla tych czterech lokali windę osobowa i towarową – bo trzeba towar dostarczyć.
Lokale oczywiście opustoszałe, dwa z nich zajęła hurtownia mięsa, trzeci wynajmowali pracownicy tejże hurtowni – jako mieszkanie, podzielili go sobie na trzy niezależne. Czwarty: zachodni górny był w najgorszym stanie, wiec ogłoszono ze jest do wynajęcia…

http://i.pinger.pl/pgr102/5b81f823002470004d15e88c

Doprowadzony prąd i sanitariat, ale nie ma tu NIC prócz gołych ścian, nawet szyby w oknach powybijane, nie ma drzwi (są tylko wyjściowe), leży mnóstwo palet, tynk odpadł, gróz, śmierdzi pustostanem, nieocieplane, o ogrzewaniu można zapomnieć, ale jaka cena! 500cr/miesiąc wynajmu.
A za oknem rozciąga się widok na przeładowujące się statki transportowe i na śmietnik  wypełniony odpadami organicznymi hurtowni. No i przeciwna ściana budynku przed nimi, w którym nie można było póki co nic zrobić bo groziło zawaleniem. Wspaniałe miejsce do zycia!

Ostatnio edytowany przez Sisco Hasupidona (2014-05-10 14:26:35)


_____________________________________________________________
jestę piosenkarzę :]

Offline

 

#2 2014-05-10 15:16:09

Sisco Hasupidona

Niewyszkolony Mocowładny

Zarejestrowany: 2012-12-05
Punktów :   
gg: : 8613013

Re: "Mieszkanie" Sisca i Raksh

Od ostatnich wydarzeń o których słyszał swiat, czyli od spontanicznych oświadczyn Sisca mineły dwa tygodnie. Oczywiście Sisco był bardzo podekscytowany i szczęśliwy – cały dzien. Jednak mimo entuzjastycznych zapewnień – nie zmienił statusu na portalu, a zdjecie umieścił dopiero po tygodniu a i to inne. Dotarło do niego co zrobil. Nie, nie załował. Ale miał bolesną świadomość, ze Raksh i tak go zostawi z czasem.
Zaczął zdradzać oznaki niepokoju, choć jednocześnie był czuły i opiekuńczy jak nigdy, kiedy tylko byli oboje w domu – nie odstępował jej na krok, nawet pod łązienką stał jak była. Zabierał na miasto, do kina, do sklepów, pokazywał swiat. To właśnie podczas tych wypadów robił się „wystraszony”. Świadomy, ze jak ona się nauczy, to zostawi.
To było oczywiste, ale chciał, by sobie poradziła. Jak już zostawi.

Międzyczasie szukał mieszkania. Nie chodził oglądać, bo szukał „do 500cr, duży metraż i winda wiec – nie miał po prostu co oglądać. Ale znalazł. To własnie. Widział zdjęcia i – załamał się. Ale nie mając innych alternatyw pomyślał  -a kij, obejrzyjmy.
I tak oto, po umówieniu z gospodarzem, Sisco i Raksh spotkali się na podwórzu, na terenie hurtowni.
Hurtownia mięcha – pomyślał.
Istny raj dla wegetarianina…
- Ale wiesz… – znowu się odezwał do Raksh. Brzmiał jakby zrobił cos złego i bał się powiedziec o tym wprost.
- To nie wygląda dobrze… rzekłbym ze bardzo źle, to jest…
-Oj co tu się chrzanic panie Hasupidona, to jest ruina poza klasą i uraga ludzkiej godności, ale do 500 za miesiąc lepszego nie znajdziecie!
– wciął się obrotny Toydarianski przedstawiciel.


_____________________________________________________________
jestę piosenkarzę :]

Offline

 

#3 2014-05-10 15:28:33

Rakshalungri

Niemocowładny

Zarejestrowany: 2014-04-05
Punktów :   

Re: "Mieszkanie" Sisca i Raksh

Ona nie przejmowała sie tym tak, bo nawet nei miała planów "porzucenia" Dla neij wiele sie nei zmieniło, no moze poza tym ze Sisco był teraz tak blisko. Ona widzi świat zupełnie inaczej. Podrzucana z kata w kąt mogac wybrać w koćnu coś stałego uchwyciła sie tego.

Raksha rozglada sie ciekawie, zapach mięsa jej sie podobał. Niby perfuma to nei była ale na złysły drapieznika działało to bardzo pozytywnie.  Rozglada sie po okolicy ciekawie. To az z niej wychodziło, uszy postawione na baczność podobni jak wibrysy i rozdęte chrapki. Chłoneła okolicę cała sobą. Słyszac Sisco podniosła na niego głowe i dotkneła jego boku łapą.
-Czemu tak uwazasz? w końcu jakbyśmy mieli inne wyjscie nie byłoby nas tutaj.- Zauwaza mądrze. Ona staneła już na nogach i doskonale jej z tym ze pracuje i ze nei wisi tak na wszystkich.

Offline

 

#4 2014-05-10 15:43:08

Sisco Hasupidona

Niewyszkolony Mocowładny

Zarejestrowany: 2012-12-05
Punktów :   
gg: : 8613013

Re: "Mieszkanie" Sisca i Raksh

Rozumiał, ale bał się. Po prostu się bał, być może negatywnie się samokalibrował. Może jednak więcej czasu potrzebował by naprawdę zaufać. Ale nie było to możliwe w domu mamy. Teraz mieli okazje zaznać zycia poziom wyżej jeśli idzie o skale trudności. Nadal nie najtrudniejszy, bo jednak oboje pracowali i mieli do czego wracać, jakby co. Jednak trudne. Bo on niepełnosprawny a ona pozaświatowiec i to taki konkretny.
- No bo to straszliwa rudera jest… – odparł. Wstyd mu było, ze jako ewentualna głowa rodziny nie może od początku zapewnić tej rodzinie takiego startu, na jaki mogą sobie chociażby inni pozwolić. Bo tak naprawdę przez niego nie mogli wynająć normalnego mieszkania w normalnej cenie. Bo Sisco tam nie będzie mogł żyć, nie zmieści się. Musiał szukac rozwiązań alternatywnych.
- Dobra, proszę państwa, pokaże co to jest i jak mówiłem: brać nie musicie. – raczej się toydarianin nie spodziewał ze wynajmą.
Poprowadził ich do windy.
- wlecze się, trzeszczy ale udźwig do pięciu ton, wiec się pan nie musisz martwic, nie? – zarechotał, jak to toydarianin. Wjechali na „drugie piętro” (magazyny doklejono do ściany na wysokości 1 i 2 piętra) i wysiedli na lewo.
- Drzwi trzeba wymienić, bo ciężko chodzą… mogłabyś? – handlarz wskazał reką na drzwi, zwracając się do samiczki. On sam był za słaby – nie dałby rady ich otworzyć – wepchać w sciane, na siłe, bo silniczek nie działał.
Sisco na to tylko warknął – na handlarza, sam podszedł i rozchylił drzwi – nogą. Był silny, mógł to zrobić, klamka by go wyłączyła z gry ale to akurat nie był problem i Sisco przez chwile nawet był z siebie dumny, az do czasu kiedy w sekundę później podniósł łeb i zobaczył to co na obrazku…


_____________________________________________________________
jestę piosenkarzę :]

Offline

 

#5 2014-05-10 16:00:07

Rakshalungri

Niemocowładny

Zarejestrowany: 2014-04-05
Punktów :   

Re: "Mieszkanie" Sisca i Raksh

Wchodiz do pomieszczenia rozgladajac się rozgarnujac pył na siemi  tylnią łapą.
-Ile tu miejsca!- mruczy zachwycona nawet stosy palet jej sie podobają. az podchodiz ostroznie do jednej z kupek i tez dotyka, chłonie wsyzstko od zapachów po kazdy szczegół i przelicza. Co sie z tym da zrobić. Ona widzi tysiace mozliwosci co zrobic z sala co zrobic z paletami. Dla niej wszystko jest "WOW!"  Ona nie boi sie ewentualnego remontu. Pozatym wie ze Sisco musi miec duzo miejsca dla siebie a tu jest go pod dostatkiem.

Offline

 

#6 2014-05-10 16:07:09

Sisco Hasupidona

Niewyszkolony Mocowładny

Zarejestrowany: 2012-12-05
Punktów :   
gg: : 8613013

Re: "Mieszkanie" Sisca i Raksh

Jeśli spojrzeć od logicznej strony to miała racje Raksh we wszystkim, dla Sisca tu byłoby wygodnie, ale w tej chwili Sisco się nie mógł nawet ruszyć. Był przerażony, nawet nie wiedziałby za co tu się wziąć najpierw, dla niego to był koszmar, bał się rozglądać wiec tylko na Raksh patrzył i wciąż tkwiąc w szoku chyba zaczynał łapac, ze… ze jej się tu podoba, że ona ma jakiś plan.
Niestety sam był mieszczczuchem takim że nie daj Mocy. Był przerażony, że kurz. Że nie ma sufitu. Ze palety, ze szaro i ze śmierdzi…
Gdzieś za Sisciem zatrzepotały skrzydełka toydarianina.
- Ha, podoba jej się, widzisz pan? Wie co dobre!
Sisco zignorował go. Doliczył się swoich nóg i powoli, jak czapla w błocie, ruszył do Raksh, a szedł tak jakby się bał ze się podłoga zawali. Nie powiedział handlarzowi ze planują tu nie tylko magazynować szyszki ale tez mieszkać – przecież by ich śmiechem pozabijał. Wiec by porozmawiać z Raksh, musiał się znaleźć poza jego zasięgiem.
- Eeeee… jak cię tak obserwuje to mam wrażenie ze ci się tu podoba… – ale ciężko mi w to uwierzyć – dodał w myślach


_____________________________________________________________
jestę piosenkarzę :]

Offline

 

#7 2014-05-10 16:24:53

Rakshalungri

Niemocowładny

Zarejestrowany: 2014-04-05
Punktów :   

Re: "Mieszkanie" Sisca i Raksh

-Bo podoba jest tu dużo możliwości, wiele miejsca, da sie to podzielić, na magazyn szyszek, na mieszkanie, na łazienkę, na kuchnię. Ściany są solidne. Że obdrapane, przeciez da sie to naprawić.- Zauważa.
-Tylko potrzebować będę narzędzi... Dużo... Ale na poczatek dla się tu zrobic miejsce na szyszki, zeby tojej mamie nei przeszkadzały. Posprzatać, pozamiatac by tego kurzu nie było. A drewno, tyle drewna, przecież to taki cudny materiał! - Odpowiada. -Sisco, wszytsko powoli da sie zrobić. Nie bedzie tutaj na poczatku tak ładnie jak w twoim domu. Ale dołoze wszelkich starań by było jak najlepiej. Tylko wiesz... troche mi to zajmie.-kładzie uszy po sobie. Odpowiada mu cicho wiedzac ze nei chce by handlarz ich słuchał.

Offline

 

#8 2014-05-10 16:29:19

Sisco Hasupidona

Niewyszkolony Mocowładny

Zarejestrowany: 2012-12-05
Punktów :   
gg: : 8613013

Re: "Mieszkanie" Sisca i Raksh

Żeby dało się widzieć Sisca twarz – gdyby ją miał, to to by był wytrzeszcz i kopara do samej ziemi.
- Mówisz tak żeby mi nie robić przykrości… – odparł tak cichutki, jak tylko potrafił, żeby handlarz nie słyszał. Ale jednocześnie bardzo wnikliwie obserwował reakcje Raksh i jej mimikę by wyczytać czy to tak tylko czy naprawdę podoba jej się ta rudera.
- Nie chce byś tu sama nachrzaniała, wynajmiemy kogoś… - zapewnił, bo gdyby ona tu miała wszystko sama robić to by mu chyba serce pękło. Ale póki co wyglądało na to, ze jest aprobata. Czyli - biorą


_____________________________________________________________
jestę piosenkarzę :]

Offline

 

#9 2014-05-10 16:37:24

Rakshalungri

Niemocowładny

Zarejestrowany: 2014-04-05
Punktów :   

Re: "Mieszkanie" Sisca i Raksh

-Sisco, fakt nie lubie ci robic przykrosci, ale powiedz mi, tak szczerze. Okłamałam cię kiedys?-pyta patrzac na niego. -Do dobre miejsce by zrobić z nim cos fajnego, przeciez na poczatek wystarczy ogarnąć sciany pomalowac i wyczyscic-Zauwaza -To duzo i nieduzo jednoczesnie. Pozatym Ty musisz sie czuć swobodnie. A mi na tym najbardziej zależy.- zauważa. Podnosi łapę i głaska Sisco po "przodzie łba".

Offline

 

#10 2014-05-10 16:43:51

Sisco Hasupidona

Niewyszkolony Mocowładny

Zarejestrowany: 2012-12-05
Punktów :   
gg: : 8613013

Re: "Mieszkanie" Sisca i Raksh

- Nie, nie okłamałaś - Pochylił łeb do pogłaskania bo już wiedział czego ma się po owym gescie spodziewać i zamilkł, żeby przetworzyć wszystko, co usłyszał. I tak stal, milczał, patrzył bocznymi oczkami po ścianach. No syf, owszem, syf. Ale Raksh miała racje. Przecież powoli cos zie z tego wyskrobie, to jak z odbudowa miasta. Najtrudniej podnieść pierwszą cegłę…
Właśnie, cegłe.
- Tu zaraz jest zawalona ścianą, mnóstwo gruzu, mozemy poszukać cegieł i zrobić kominek! – wypalił nagle, unosząc łeb tak ze się znaleźli „nosek w nosek”. Chyba zaraził się entuzjazmem. Inny couruscantczyk by sobie na to nie pozwolił, ale Sisco był na tyle naiwny, ze pójdzie na to.


_____________________________________________________________
jestę piosenkarzę :]

Offline

 

#11 2014-05-10 16:53:04

Rakshalungri

Niemocowładny

Zarejestrowany: 2014-04-05
Punktów :   

Re: "Mieszkanie" Sisca i Raksh

-Jesli chcesz zrobimy i kominek.- Kiwa łebkiem. odciskajac kolejna mokra plamę wilgotnym nosem na Siscowej karoserii. ona nei chciała go zarazić po prostu WIidział nie raz w swoim świecie jak budowano domu, jak soebei radzono po sztormach i kolejnych burzach. Dla niej to proste,Młotek gwoździe piła i troche pracy i przecież da sie zrobic wszystko czego dusza zapragnie.
-Pozostaje pytanie czy damy soebei rade finansowo. Przy tym ogarnięcie tego pomieszczenia to pikuś.- Zauważa.

Offline

 

#12 2014-05-10 16:58:17

Sisco Hasupidona

Niewyszkolony Mocowładny

Zarejestrowany: 2012-12-05
Punktów :   
gg: : 8613013

Re: "Mieszkanie" Sisca i Raksh

- No… to najtańsze co mogłem znaleźć… – odparł cicho. Finansowo jak finansowo – na pewno lekko nie będzie, zwarzywszy na to ile tu trzeba zainwestować, nie wszystko da się zrobić młotkiem. Okna trzeba wymienić, drzwi. Zrobić łazienkę – kupić sprzęt do kuchni.
- Kredyt możemy dostać dobry ale dopiero po ślubie… – przypomniał, bo to kredyt dla małżeństw, a  nie dla narzeczeństwa. Ślub to tez jakiś koszt. Na rodziców Sisca nie mogli poki co za bardzo liczyć, bo mamusia uznała tą całą wyprowadzkę za fanaberie synusia i oświadczyła ze ona jego durnych pomysłów finansować nie będzie…
- no ale zawsze możemy kupić używane rzeczy na początek…


_____________________________________________________________
jestę piosenkarzę :]

Offline

 

#13 2014-05-10 17:05:37

Rakshalungri

Niemocowładny

Zarejestrowany: 2014-04-05
Punktów :   

Re: "Mieszkanie" Sisca i Raksh

-Nie musza byc nowe przeciez, wazne zeby od czegoś zacząć. Wiec nie ma co narzekać.- zauwaza spokojnie. Ona nie wtraca sie do Sisco i jego mamy, nie chce by ta kobieta myslała ze wplywa jakkolwiek na jej syna. Bo tak nei jest, to sa jego decyzje. pozatym na finansach kiepsko sie rozeznaje, obawia sie troche tego kredytu po to zawsze jakieś uwiązanie. Ale ufa Sisco pod tym katem madrzejszy od neij jest.

Offline

 

#14 2014-05-10 17:11:36

Sisco Hasupidona

Niewyszkolony Mocowładny

Zarejestrowany: 2012-12-05
Punktów :   
gg: : 8613013

Re: "Mieszkanie" Sisca i Raksh

Nie było się co mamie dziwić, bo wydałaby na Sisca dużo pieniążków a ten za tydzień by przyszedł i „bo mi się plany zmieniły”. Był młody jeszcze, mama brała na niego poprawkę. Ale i na Raksh, bo tez uważała, ze ona go zostawi. Opatrzy się w świecie, pewniej się poczuje i zostawi.
A odnośnie kredytu, to Sisco doskonale  wiedział, ze uwiązanie, dlatego chciał brać – bo przez kredyt Raksy będzie musiała x czasu w związku z nim być.
- Okej, to ide do tego latadełka zgodzić się, poczekaj…
I odszedł do Toydarianina ustaloic szczegóły. Mogła przeez ten czas w katach poszperac


_____________________________________________________________
jestę piosenkarzę :]

Offline

 

#15 2014-05-10 17:26:31

Rakshalungri

Niemocowładny

Zarejestrowany: 2014-04-05
Punktów :   

Re: "Mieszkanie" Sisca i Raksh

Raksha korzysta z mozliwosci poszperania w tym magazynie, te stosy palet jej sie podobaja, patrzy po katach, dla neij to jak szukanie skarbów. Ona na to inaczej patrzy. tu Bedzie miała kat w którym bedzi emogła sie wykazać jako ona. Nie, nie nudziła sie z Sisco, ale czasem brakowało jej twórczych prac. A ruszanie czegokolwiek w domu jego rodziców uwazała za przejaw złego smaku. Nie pozwalala sobie na to. Czeka az Sisco załatwi te sprawę poznając pomieszczenie i jego tajemnice. Co jakiś czas zerka na niego jak załatwia interesy.

Ostatnio edytowany przez Rakshalungri (2014-05-10 17:27:20)

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.artcafe.pun.pl www.najlepszeseriale.pun.pl www.chorzaots.pun.pl www.bachus.pun.pl www.darmowekody.pun.pl