Jest rok 21 406 od powstania Republiki. Próbujemy przeżyć...
Wprowadził się jakiś miesiąc temu ku uciesze sasiaów bo jego poprzednik to był pijak dziwkarz i najgorsza mena społeczna. Yato po zdobyciu pracy wyciszył się. Z sąsiadami żyje zgodnie nie przeszkadza im wiec i jemu nikt nie przeszkadza. Były robne niesnaski w związku z remontem w sąsiednim mieszkaniu ale po miłe i uprzejmej rozmowie czas pracy skrócono o 20.o00. I wszyscy zyją w zgodzie.
Offline
Rozmowy jakie prowadził "przedstawiciel handlowy" przedłużyły się nieco. Jednak wycieczka na planetę owadów była owocna. Yato odpoczął, nabrał opalenizny, Bunia była w nim zakochana na zabój (schadzki na polance niedaleko hotelu), a co najważniejsze rozmowy powiodły się więc wszyscy dostali premię. Powrót w domowe pielesze nie był szczytem marzeń. Ale z Bunią było tak dobrze, że Yato nawet nie wspomniał jej o otrzymanej premii. Zainwestował w pierścionek i obrączki. Tak, tak mili państwo Yato przygotowywał się do oświadczyn i ślubu. Ten rasowy kryminalista poskromiony przez rudego potwora znienił się całkowicie.
Offline