Star Tales - gwiezdne opowieści...

Jest rok 21 406 od powstania Republiki. Próbujemy przeżyć...


#1 2013-09-17 19:21:34

Ateyo

Nowy użytkownik

Zarejestrowany: 2013-09-16
Punktów :   

Ateyo

http://img5.imageshack.us/img5/4149/n0gp.jpg


[KP do wiedzy MG]

Imię: Ateyo
Nazwisko: brak (jego rasa nie używa nazwisk)
Planeta pochodzenia: Endor
Przynależność: Ludzie (tak siebie nazywają. Ci przybyli stalowymi ptakami to Ludzie Nieba lub Obcy. Ewoki to Mali Ludzie).
Pozycja w swojej społeczności: Syn wodza, przyszły wódz.
Wiek: 14 lat
Wzrost: 203 cm
Waga: 105 Kg

Wygląd: Ateyo już na pierwszy rzut oka wyróżnia się w tłumie. Nie tylko za sprawą swojego wzrostu (choć nie ma jeszcze wzrostu dorosłego tj. ok 3 m) ale chyba przede wszystkim za sprawą koloru swojej błękitnawej skóry i niebieskich drobnych gęsto położonych pasków, których układ jest indywidualny dla każdego osobnika. Jego uszy są szpiczaste jak u kota a nos płaski, kwadratowy. Przedstawiciele tej rasy maja po cztery palce u rak i nóg. Sprawa drugorzędną, choć wcale nie o mniejszym znaczeniu są ciekawskie oczy o złotym kolorze tęczówek. Wszystkie te cechy wyglądu zewnętrznego harmonizują z prostymi czarnymi włosami z przodu krótkimi zaś z tyłu splecionymi w długi sięgający ogona warkocz. No właśnie ogon. Ta rasa posiada ogon zakończony pędzlem o czarnych włoskach. Jak na młodzieńca i standardy Galaktyki Ateyo jest przystojny. Pośród swoich, ale i tez zaraz po przybyciu a Couruscant odziany był jedynie w cos w rodzaju mieszaniny przepaski biodrowej i stringów z wycięciem na ogon. Przez pierś skosem nosi pleciony pas z pochwa na kościany ostry jak brzytwa nóż. W ręku nosi swój ługi łuk i pięć zatrutych strzał.

Charakter:
Charakter Ateyo można opisać w kilku słowach: żywotny, wesoły, ciekawski. Jest to opinia pobieżna, ale jakże zgodna z prawda. Już, jako dziecko był bardzo żywy i ciekawski. Wszystkiego chciał dotknąć, spróbować. Gdy nieco podrósł interesował się każdym z jego plemienia. Zbierał informacje, kto, z kim, dlaczego, kiedy i po co. Nie raz go złapano, nie raz ojciec przetrzepał mu skórę. Na nic się to jednak zdawało, bo chłopak, jeśli chodzi o ciekawość świata był niereformowalny. Matka, szamanka modliła się do Wszechmatki o opanowanie dla jej syna. Bez rezultatu. Bogini zawała się być głucha na te prośby. Z czasem wszyscy przywykli do jego ciekawości, ale ku uldze przestał się zajmować tym, co robią inni a zaczął się uczyć. I uczył się pilnie. 


Historia:
Nieważne to, co niesie los
Gdy w drogę gna instynktu
                   Głos


Jego ojczystą planeta jest lesisty Endor. Tam się urodził i tam wyrósł pod opieką Wszechmatki (jak jego rasa nazywa Moc). Był pierworodnym synem wodza plemienia i szamanki, gdyż tylko wódz mógł pojąć szamankę za partnerkę (brak instytucji małżeństwa). Już od najmłodszych lat był ciekawski i nie raz mu się za to dostało w skórę. Był jednak pojętnym uczniem i szybko przyswajał sobie potrzebną do przeżycia wiedzę. Takoż w wieku lat 12 był gotów do inicjacji a wojownika. Wedle tradycji każdy przyszły wojownik opuszczał klan i ruszał gnany instynktem w puszcze by tam odnaleźć swojego ducha stróża. To zawsze zajmowało trochę czasu. Niektórzy znajdowali szybciej inni wolniej, ale Wszechmatka obdarowywała duchem każdego. Ateyo nie był tu wyjątkiem. Jego duch objawił się w sposób zaskakujący. Podczas polowania, bowiem usłyszał cichy płacz. Zaintrygowany porzucił łowną zwierzynę i udał się w kierunku źródła owego płaczu. Gdy rozchylił zarośla jego oczom ukazało0 się… niemowlę młody ewok przy zabitej matce. Ślady a jej ciele były zaskakujące. Jedna przypalona na obrzeżach dziura. Wiedział, ze w lesie są Obcy, ale nie wiedział, jaka bronią dysponują. To musiał być ich sprawka. Przejęty kwileniem niemowlęcia wziął je na ręce i zaczął cicho śpiewać. Dziecko uspokoiło się raptownie i jakby tego było mało usnęło mu na rękach. Chłopiec wiedział gdzie żyją Mali Luzie. Zaniósł niemowlę na skraj osady. Złożył śpiącego bobasa na kobiercu z mchu i wyciągał nóź, którym obciął kosmyk włosów. Mały kosmyk, który bezie mu towarzyszył i przypominał o drodze, jaka jest mu wytyczona przez Wszechmatkę. Nwwiasem mówiąc ten maly ewok wyrosl na dzielna istote tylko gy patrzy na las ma wzrok nieobecny. Gdzies w pamięci zostało mu wspomnienie niebieskiego opiekuna. Tym czasem Ateyo przez swoja ciekawość wpadł w nie lada kłopoty. Zaciekawiony stalowym ptakiem podszedł bliżej. Został dostrzeżony przez kłusowników. Z tego starcia pamięta tylko ze jego zastrzelił z luku a potem był bol i ciemność.
Gdy się ocknął znajdował się w klatce wewnątrz stalowego ptaka. Poczuł przenikliwe zimno przestrzeni. Sprzedany Huttowi musiał walczyć na arenie o swoje życie z innymi podobnymi mu straceńcami. Był szybki, zwinny silny i w jakiś niewytłumaczalny sposób przewidywał posunięcia przeciwników, co dawało mu przewagę. Wygrywał raz za razem z coraz silniejszymi przeciwnikami. Hutt dostrzegł, ze ta zabawka może służyć nie rozrywce a jego bezpieczeństwu. Ateyo został wiec przeszkolony w używaniu broni strzeleckiej, ale w tej materii wykazywał zupełny antytalent. Za to coraz lepiej radził sobie z lukiem. Swoim lukiem, który hutt również kupił. Przez pól roku chodził za swym panem jak cień. Był wysoki w dobrze zbudowany, wiec schodzono mu z rogi. Kto nie zszedł kończył ze strzała w oku lub poderzniętym gardłem Jednak nie udało się Huttowi zgasić w swym pracowniku resztek dobra. Ateyo w wolnych chwilach wyrywał się w ustronne miejsca by wspominać piękno ojczystego lasu. Los uśmiechnął się do chłopca. Hutt miał zatarg z swym konkurentem zabójca, który został nasłany wykonał wyrok, lecz przypłacił to zżyciem. Teraz chłopak musiał wykorzystać okazje. Znalazł statek lecący daleko stad. Oddal wszystko, co było wartościowe poza swoja bronią. I tak oto znalazł się na Couruscant. Początki były… koszmarne. Trafił do dolnych poziomów, lecz nie awal sobą pomiatać. Był uparty i dążył do obranego sobie celu. Na śmietniku przyłapał go pewien przemytnik pracujący dla Morrigan. Ów przemytnik zasiedlał stary garaż, w którym była masa sprzętu i innych mało wartościowych gratów Problem polegał jednak na komunikacji. Ateyo znal trochę Huttański zaś jego gospodarz Basic i rodiański. Do pomocy wykorzystał astrodroida znalezionego na ulicy. Astrodroid należał kiedyś do pewnego byłego Jedi T’kula. Był ozdoba zaś teraz mógł się przydać i się przydał. Sprawnie tłumaczył wypowiedzi Ateyo wygładzając ich kanciasta formę Kali być kalii mieć itd. Ateyo stal się pomocnikiem. Wiedział, ze działania jego owego pana nie są legalne jednak godził się na to by przeżyć. Atak gangu, jaki nastąpił wywrócił jego świat do góry nogami. W krwawym starciu ciężko ranny został zabrany do szpitala. Na szczęście stracił przytomność wiec nie widział istot w białych fartuchach, które dziwiły się skąd takie cos się wzięło? Szczęśliwym zrządzeniem losu poskładano go o kupy, jednak badania krwi były ciekawe. Owa nieznana istota wykazywała mocowładność na poziomie nieco poniżej cywilne normy, co mogło świadczyć ze jego pobratymcy mogli być potencjalnymi mocowładnym. Poinformowano wiec o tym zakon. Jak tylko przemytnik się o tym dowiedział znikł jak kamfora zostawiając błękitnemu tylko droida i 500 kredytów. Ateyo trafił najpierw w ręce naukowców, którzy zbadali go na tyle dokładnie na ile mogli a raczej a ile pozwalał im obiekt, który nie był skory do współpracy. Podczas badań wpadła mu w oko pewna pani doktor. Po badaniach były różne opinie. W rezultacie chłopaka oddano do sierocińca. Tego samego z resztą, w którym wychowywał się Trax. Chłopak uczył się pilnie a wolny czas poświęcał na dodatkowa naukę języka.

Zdolności rasowe:
Widzenie w ciemności
Czuły słuch
Bezszelestne poruszanie w terenie naturalnym

Umiejętności:
Łucznictwo
Walka nożem
Tropienie
Odnajdywanie kierunków
Oprawianie zwierzyny
Znajomość rodzimych roślin i zwierząte

Ostatnio edytowany przez Ateyo (2013-10-26 20:51:16)

Offline

 

#2 2013-10-26 14:43:38

MOC

Administrator

Zarejestrowany: 2012-12-05
Punktów :   

Re: Ateyo

Karta mi się nie podoba, jest przekombinowana. Odrzucam.

Offline

 

#3 2013-10-26 14:53:21

Ateyo

Nowy użytkownik

Zarejestrowany: 2013-09-16
Punktów :   

Re: Ateyo

XDD.

1. Sam sie zgodziłes na uzolnioną muzycznie postać.
2. Sam nalegałes by była niemocowładna.

Spełniłem oba warunki.
Te Twoje fanaberie to zachowaj dla siebie. Trochę obiektywizmu.


AD.1

19:46:33 casoc (5022755)
zadam ci krotkie pytanie. mialbys cos przeciw postaci uzdolnionej muzycznie?
19:47:20 Windu (Leri) (7624051)
tylko byłbym przeciwny całkowitemu zrzynaniu piosenek z reala. Jak chcesz coś prezentować to sam przerabiaj
19:47:45 casoc (5022755)
Nie to nie bedzie piosekarz
19:47:53 casoc (5022755)
nie tym razem


EDIT:

Opinia Sisco:

17:41:24 Sisco (8613013)
czytam
17:42:15 casoc (5022755)
k
17:42:45 Sisco (8613013)
mi sie podoba, jednak jak nie chcesz miec kłopotów z wondu, wyzuć całkowicie słowo "moc" poza okreslaniem wszechmatki

Ostatnio edytowany przez Ateyo (2013-10-26 15:01:21)

Offline

 

#4 2013-10-26 20:18:21

MOC

Administrator

Zarejestrowany: 2012-12-05
Punktów :   

Re: Ateyo

Wypowiedzi wyrwane z kontekstu nic ci nie dadzą, nie chce mi się nawet już wszystkiego ci tłumaczyć, bo to jak rzucanie grochem o ścianę, wszystko się odbija. Nie dopuszczam tej psotaci do gry, koniec dyskusji. I masz pierwsze ostrzeżenie, jeszcze raz mnie zignoruj i zrób wpis w tematach przeznaczonych do gry a dostaniesz bana na to konto.

Offline

 

#5 2013-10-26 20:32:23

Ateyo

Nowy użytkownik

Zarejestrowany: 2013-09-16
Punktów :   

Re: Ateyo

Chcesz całosci? Proszę bardzo:

Rozmowa z 18.10;2013 Interesujacy nas fragment w całosci.

20:08:36 Windu (Leri) (7624051)
jakoś nie jestem optymista
19:27:52 casoc (5022755)
Hej
19:29:23 casoc (5022755)
co tam u ciebie?
19:45:49 Windu (Leri) (7624051)
cześć
a niedawno z roboty wróciłem
19:46:08 Windu (Leri) (7624051)
a by weselej było to na 5 miałem
19:46:33 casoc (5022755)
zadam ci krotkie pytanie. mialbys cos przeciw postaci uzdolnionej muzycznie?
19:46:36 Windu (Leri) (7624051)
ale tak jakby popatrzeć to w zasadzie przepracowaliśmy może 5 godzin, reszta to przygotowania i trasa
19:46:45 Windu (Leri) (7624051)
nie
19:46:54 casoc (5022755)
O jezu dojazdy wez mi nie mow
19:47:20 Windu (Leri) (7624051)
tylko byłbym przeciwny całkowitemu zrzynaniu piosenek z reala. Jak chcesz coś prezentować to sam przerabiaj
19:47:24 casoc (5022755)
jestem lysy ale mi sie wlos a glowie jezy na sama mysl o dojazdach
19:47:31 Windu (Leri) (7624051)
e tam, dojazdy mi nie przeszkadzaja bo też płątne mamy
19:47:45 casoc (5022755)
Nie to nie bedzie piosekarz
19:47:53 casoc (5022755)
nie tym razem
19:47:54 Windu (Leri) (7624051)
no i szef nas też na obiado kolacje wiec jest git
19:48:14 Windu (Leri) (7624051)
tylko jutro rano muszę podjechać na poprawkę, potem może coś przy posadzce pomóc, do domu a wieczorem nocka
mhm
19:48:39 casoc (5022755)
Nocka na OSP?
19:48:52 Windu (Leri) (7624051)
nie, zacieranie betonu
19:49:02 casoc (5022755)
aaa
19:49:46 casoc (5022755)
tak czy siak znowu cie nie bedzie
19:49:45 Windu (Leri) (7624051)
ale tam tylko 200 metrów na gładko, w dodatku późno będzie wylane, wiec jeśli na beton o 22 wejdziemy to będzie dobrze
19:50:57 casoc (5022755)
Ech wiecej laby iz roboty
19:49:59 Windu (Leri) (7624051)
coś neicoś może do 20
19:51:51 casoc (5022755)
Ech...
19:52:09 Windu (Leri) (7624051)
prawdopodobnie, ale robota na całą noc i przyhaczenie poranka, moze nawet do południa
19:52:17 Windu (Leri) (7624051)
ale mnie to nie przeszkadza, godzinki lecą
19:53:04 casoc (5022755)
Ta leca to fakt ale kiedy tybwypoczywasz co?
19:54:09 Windu (Leri) (7624051)
w niedzielę najczęściej przesypiam połowę dnia i tyle mi póki co wystarcza. W sumie teraz ten październik jakiś taki zawalony robotą, wakacje były w miarę lajtowe, bo i miałem czas nad wodą wypoczywać a teraz każdy chce przed zima zdążyć to roboty masa
19:54:21 Windu (Leri) (7624051)
w tym tygodniu aż 5 betonów mamy, 4 mniejsze i jeden większy
19:54:54 casoc (5022755)
hmmm
19:55:48 Windu (Leri) (7624051)
?
19:56:33 casoc (5022755)
mysle nad postacia pisze 2 rozmowy i taki mhm  rzucilem
19:56:45 Windu (Leri) (7624051)
aha
19:57:50 casoc (5022755)
bo zasadniczo historie postaci mam tyle ze jeszcze mysle nad zmianami/poprawkami
19:58:07 Windu (Leri) (7624051)
mhm
19:59:17 casoc (5022755)
Planowalem botanika ale botanik bedzie ina postacia w przyszlosci. Moze
19:59:34 Windu (Leri) (7624051)
mhm
20:00:51 casoc (5022755)
postac bezie miala te 14 lat zeby kolejego oroslego nie robic
20:01:06 casoc (5022755)
ale nie bee ci teraz tym glowy zawracal. odpoczywaj
20:01:07 Windu (Leri) (7624051)
jak chcesz
20:01:17 Windu (Leri) (7624051)
no w hirołsy se pogram
20:01:21 casoc (5022755)
milego oopoczynku
20:01:28 Windu (Leri) (7624051)
dzięki

Ostatnio edytowany przez Ateyo (2013-10-26 20:34:12)

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.crashfans.pun.pl www.cbmpolska.pun.pl www.heaven-island.pun.pl www.animacjaspoleczna.pun.pl www.masbleach.pun.pl