Star Tales - gwiezdne opowieści...

Jest rok 21 406 od powstania Republiki. Próbujemy przeżyć...


#1 2013-09-12 23:06:43

Sisco Hasupidona

Niewyszkolony Mocowładny

Zarejestrowany: 2012-12-05
Punktów :   
gg: : 8613013

Ośrodek "Przyjaźń"

Ośrodek Przyjaźń jest wyjątkowym miejscem. To wielopoziomowy kompleks mieszkalny, będący wręcz niezależna, odgrodzoną od świata wioską. Powstał z  inicjatywy fundacji, obecnie utrzymuje się z funduszy zamieszkujących tu pensjonariuszy (wysokie renty itp.), dochodów z pracy w zakładach racy chronionej, dochodów z państwa, darowizn, licznych działalności promocyjnych i tak dalej i tak dalej. Pieniędzy nie brakuje, kolejki są ogromne. A za co warto płacić?

Mieszkając na Przyjaźni ma się wrażenie ze mieszka się na księżycu – własne sklepy, własne zakłady pracy, własne kina, teatry, baseny, restauracje – prawie wszystko. Odpowiednio przystosowany pensjonariusz może tu sam się utrzymać i wydać zarobione przez siebie pieniądze w obrębie ośrodka, który świadczy ochronę 24 godziny na dobę.
Raj? Tak, ale pomyślany nie dla każdego.

Ośrodek Przyjaźni pomyślany został przede wszystkich dla osób niezaradnych życiowo – głęboko upośledzonych i niepełnosprawnych w wysokim stopniu którzy nie poradzili by sobie żyjac samodzielnie na Coruscant. Kolejka na fundusz ciągnie się wręcz pokoleniami. Za to za pieniądze można wszystko – przez to mieszka to kilkoro całkiem sprawnych mieszkanców, którzy po prostu chca uciec przed trudnym życiem, i sklejanie kartonów im odpowiada.
Większość jednak może liczyc, procz przytulnego bezpiecznego mieszkanka, na zjawienie się asystenta w kazdej chwili kiedy by tego potrzebował.
Osiedle podzielone jest na strefe otwartą i zamknieta. Mieszkancy otwartej mogą wychodzić na zewnątrz. Zamkniętej – nie.
W strefie zamknietej mieszkają istoty niepełnoprawne intelektualnie, chore psychicznie i z innych powodów niesamodzielne spolecznie. W mieszkaniach mają monitoring, jest ochrona. Mogą, w zaleznosci od woli opiekuna,. Poruszać się po ośrodku w obszarze strefy z opiekunem, lub bez.


_____________________________________________________________
jestę piosenkarzę :]

Offline

 

#2 2013-09-13 21:02:45

T'kul

Niemocowładny

Zarejestrowany: 2013-04-11
Punktów :   

Re: Ośrodek "Przyjaźń"

T’kul nie sprawiał kłopotów. Milczał. W dużej mierze milczał i patrzył na swych rozmówców tak, jakby patrzył przez szybę, nie widział ich. Patrzył gdzieś w dal., W jakiś punkt na horyzoncie. O czym myślał? Tego nikt nie wiedział, jednak mogę zdradzić ze nie były to myśli złe. Pomiędzy chwilami zadumy dużo czytał. Poprosił Sisco o dostęp do książek. Uczył się na nowo0 wszystkiego w przyspieszonym tempie. To rokowało na szybka poprawę i wyjście z ośrodka, bo nie można trzymać tu kogoś, kto da sobie rade, pomimo iż kretyni z zakonu twierdza inaczej. Ale wtórny debilizm jest najwidoczniej przywara Jedi. I naszedł dzień, kiedy pielęgniarz tudzież asystent znalazł T’kula martwego w pokoju. Nie było śladów duszenia czy czegoś, co wskazywałoby ja samobójstwo. Późniejsza sekcja tez nie wykazała patologii. []Rozłączenie z mocą skutkowało z opóźnieniem. . T'kul zmarł z przyczyn naturalnych
Nie Nie z naturalych bowiem był zdrów fizycznie.

// Dla wszystkich zainteresowanych czyli naszego PG mastera i jego adwokata: T'kul znajduje sie juz poza fabula. Cieszcie sie i raujc9ie. Macie to, a czym wam tak zależalo. //

//Odcięcie od Mocy nie powoduje żadnych ubocznych zmian fizycznych, proszę nie przekręcać różnych rzeczy tak by pasowało do twojej wersji. W każdym razie uznaję śmierć T'kula//
Taa jaaasne. ale niechc ci bezie. Tkul zmarl z przyczyn NIE naturalnychy (ingerencja Jedi)

Ostatnio edytowany przez T'kul (2013-09-15 21:43:35)

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.pixelarts.pun.pl www.najlepszeseriale.pun.pl www.artcafe.pun.pl www.bachus.pun.pl www.chorzaots.pun.pl