Star Tales - gwiezdne opowieści...

Jest rok 21 406 od powstania Republiki. Próbujemy przeżyć...


#121 2014-05-22 22:53:31

James

Mistrz

Zarejestrowany: 2012-12-12
Punktów :   

Re: Kwatera Główa Służb Planetarnych

Nie było najmniejszych przeciwwskazań by Mini nie miała uczestniczyć, a nawet się przydać. Trochę o niej rozwój zapomniał, ale 11 lat miała ona przed „pogonieniem czasu”, czyli jego trochę szybszym upływem, teraz miała 13, a to już wiek całkiem poważny, tym bardziej ze Mini była niezwykle dojrzała i zdolna. I wcale się zagubiona nie czuła. Spojrzała na Roka wzrokiem dość krytycznym, nie w sensie oceniającym, a  pozbawionym spojrzenia stereotypowego.
- Witaj, przyjacielu. – przemówił James, lekko skinąwszy głową.
- jestem James Treson, mistrz Jedi. Leri już znasz. Ta młoda dama to jej uczennica. Domyślasz się, co nas sprowadza? To niestety nieuniknione. – lekko się uśmiechnąwszy obserwował dyskretnie zachowanie jaszczura, próbował tez delikatnie obadać w mocy jego aurę i to, jak działa. Oczywiście korzystał tez  z opisu Leri, tego, co zauważyła i mu opowiedziała.
Ale pewne grzeczności są konieczne.
Jena i pan prokurator na razie nic nie odczują.

Offline

 

#122 2014-05-22 23:06:23

Leri

Rycerz

Zarejestrowany: 2012-12-06
Punktów :   

Re: Kwatera Główa Służb Planetarnych

Na razie pozostawała z boku, ograniczając się jedynie do stania obok swojej uczennicy. Która owszem, miała już trzynaście lat... lub tylko trzynaście. W jej wieku dziewczynki z normalnych rodzin uczyły się w podstawówce, bawiły się z innymi dziećmi i tak dalej. A Mini miała teraz uczestniczyć w tym małym przesłuchaniu. Zabraczka starała się ostatnio trochę nadopiekuńcza i nie do końca podzielała opinię, że może ona uczestniczyć w takich spotkaniach. Ale pewnie kiedyś to sobie wyjaśnią.
W końcu weszli do celi i Leri posłała Rokowi uprzejmy uśmiech.
- Witaj ponownie, mam nadzieję, że nie przeszkadzamy
Przywitała się grzecznie i stanęła sobie nieco z boku. To nie ona miała prowadzić ten mały wywiad.

Offline

 

#123 2014-05-22 23:13:20

MOC

Administrator

Zarejestrowany: 2012-12-05
Punktów :   

Re: Kwatera Główa Służb Planetarnych

Za ścianą Jena i Jenssari zakładali się o dychę o coś tam, żeby zbyć napięcie, zaś za ścianą Rok, fioletowy jaszczur, zupełnie inny niż Mavhonic, który był gadem i niż James, który tez nim był, sięgnął po popielniczkę by zgasić papierosa. Oszczędnymi, powolnymi ruchami, wciąż obserwując Jedi, choć starał się wyglądać jakby w  ogóle nie obserwował.
- Mistrz? – zapytał nieco trwożnie, kiedy usłyszał tytuł Jamesa. Leri pewnie już wiedziała a James jak się zastanowi to tez załapie – w jego „zakonie” mistrz to była absolutna władza. Więc teraz czuł się jakby bóg przyszedł z nim porozmawiać.
Niestety, nie sprawiło to mu radości. Był nauczony bać się owego boga.

Offline

 

#124 2014-05-22 23:25:09

James

Mistrz

Zarejestrowany: 2012-12-12
Punktów :   

Re: Kwatera Główa Służb Planetarnych

Na podstawie tego co wiedział od Leri miał już swoją małą taktykę na to spotkanie, choć oczywiście Moc może zaskoczyć i będzie trzeba improwizować.
- Pozwól, ze się rozgościmy. Mini, siądź przy stoliku. – jako protokolantka być może jeśli dojdzie do sesji – będzie pisała, niech siedzi wygodnie rpzy stoliku.
Sam James usiadł na podłodze, więc pewnie Leri zrobi to samo.
- kameralne warunki. Spokojnie. Mistrzowi jedi to nie wadzi. U nas mistrz to taki, powiedzmy, profesor wśród jedi. Nie czuj się pod presją ze względu na mój tytuł. Możesz mnie spokojnie nazywać po imieniu. Nie gaś papierosa. Nałogi są zgubne i dla jedi niedostępne, ale skupmy się na razie na chwili obecnej. Niech będzie ona jak najbardziej komfortowa.
uśmiechnął się. Teraz on musiał zdobyć zaufanie,a  już teraz widział, ze ma do czynienia z istotą nieufną. W sumie to nie nowość, ale są różne rodzaje nieufności.
Wracając jednak do rzeczywistości: James siedział na podłodze, na jego gadziej twarzy błąkała się beztroska, a ton jakim przemawiał kojarzył się z tonem pogaduszek przy herbacie.
- Podobno Trax siedział w tym areszcie... Może nawet w tej celi. – nigdy by mu do głowy nie przyszło ze Trax siedział tutaj, bo go to niewiele obchodziło, ale Leri mu powiedziała ze sam Rok jej powiedział.

Offline

 

#125 2014-05-22 23:36:00

Leri

Rycerz

Zarejestrowany: 2012-12-06
Punktów :   

Re: Kwatera Główa Służb Planetarnych

Leri przesunęła się pod ścianę stojąc blisko Mini. Tak dla zapewnienia jej wsparcia i otuchy. Na razie pierwsze skrzypce grał James, więc nie miała niczego do dodania. Obserwowała profesjonalistę w akcji by sobie coś ewentualnie podpatrzeć i czegoś się nauczyć tak na przyszłość.
Zaś wzmiankę o Traxie zbyła krótkim westchnieniem... co chwilę ktoś wspomina tego pseudo gwizdora, który przed śmiercią zasłynął z tego, że zgwałcił w jakieś knajpie biedną kelnerkę.

Offline

 

#126 2014-05-22 23:42:10

MOC

Administrator

Zarejestrowany: 2012-12-05
Punktów :   

Re: Kwatera Główa Służb Planetarnych

Zatrzymał w ostatniej chwili fajkę nad popielniczką. Szybko ją odstawił i znów się zaciągnął, ale szybko skończy tego papierosa i tak go zgasi, będzie po wszystkim.
James zyskał sobie szybko jego otwarte zainteresowanie. Chociaż fakt bycia mistrzem trochę przeszkadzał, bo Rok bał się „Mistrza” przez bardzo wielkie M, więc nie ma co liczyć ze będzie zwracał się do Jamesa per „ty”.
Wężowe smukłe ciało poruszyło się, zwijając w „rogala” na pryczy. Dolną parą kończyn manualnych chwycił krawędzi łóżka.
- Tak, też słyszałem. – podjął, lekko się ożywiając.

Offline

 

#127 2014-05-22 23:52:31

James

Mistrz

Zarejestrowany: 2012-12-12
Punktów :   

Re: Kwatera Główa Służb Planetarnych

Mini niespecjalnie potrzebowała wsparcia, na na pewno najmniej z tych wszystkich tutaj. Najwięcej potrzebował pewnie prokurator, ale się nie przyzna. Leri mogła go charytatywnie otoczyć aura spokoju.
- tak. Mała ta galaktyka, nie sądzisz?  -jedi uśmiechnął się szeroko. Mimi skrzywiła nieco wargi z tej strony od Leri. Tez nie lubiła Traxa, ale nie zdawała sobie jeszcze sprawy z  wagi tego tematu.
Bo nie ważna była w tej chwili osoba Traxa i moralna ocena jego postępowania. Był ważny jako temat który interesuje ich  rozmówce, którego ogólnie chyba mało co interesuje. Więc należy to wykorzystać, po prostu – stać się bliższym, a  o Traxie każdy jak się to coś powie. W tym przypadku trzeba się postarać by nie powiedzieć nic złego, ale James da rade.
- Wiesz, poznałem go osobiście. Miało to związek z  tym siedzeniem. Ale nie znam go od strony muzycznej, słucham Hasupidony. Jego też znam osobiście.

Offline

 

#128 2014-05-22 23:57:45

MOC

Administrator

Zarejestrowany: 2012-12-05
Punktów :   

Re: Kwatera Główa Służb Planetarnych

- Tam gdzie przetrzymywali mnie, w Sel Makor, strażnik słuchał często głośno Traxa i Mocowładnych. – Rok lekko zmrużył oczy, przypominając go sobie.
- To była pierwsza muzyka spoza mojego świata którą słyszałem... – to wypowiedział bardzo cicho, jakby się bał, jakby wiedział, ze przy Mistrzu nie wypada. Ale przecież sam zaczął.
- Hasupidony nie znam, ale mam wrażenie, nie widziałem tego, ale wydaje mi się, ze odegra on jakąś role w republice...

Offline

 

#129 2014-05-23 00:07:58

James

Mistrz

Zarejestrowany: 2012-12-12
Punktów :   

Re: Kwatera Główa Służb Planetarnych

Zadowolony z nawiązanego kontaktu James skinął głową, przytakując wszystkiemu co słyszał.
- Też tak sądzę. Następnym razem pożyczę ci płytę. Mam oryginał z autografem. – nie miał autografu, bo Sisco ich nie dawał, ale w tym drobiazgu wbrew dżedajskosci mógł skłamać tak doskonale ze nikt by nie zanegował, chyba nawet wariograf. A jakiś tam gryzmoł od Sisca przecież może zdobyć lub nawet zrobić fałszowanie podpisu, wziąć mazak w zęby i samemu maznąć wiarygodnie, czego to się nie robi dla powodzenia misji...
- Sel Makor... chciałbym z tobą kiedyś o tym porozmawiać, ale może nie dziś. Powiedz mi, Rok... czy ty wiesz, za co Trax siedział w wiezieniu?
Toi tylko pozornie głupie pytanie.

Offline

 

#130 2014-05-23 00:12:29

MOC

Administrator

Zarejestrowany: 2012-12-05
Punktów :   

Re: Kwatera Główa Służb Planetarnych

Jak jeszcze tego dnia, ale wcześniej kiedy z  Leri rozmawiał – nie zareagował-ne reagował na niektóre rzeczy, tak samo teraz na zaproponowanie mu płyty do słuchania- bo nie wiedział jak.  Poczuł się zaskoczony i trochę zmieszany, ale – zadowolony, bo będzie miał coś. Tak zupełnie bezrefleksyjnie i trochę głupio – będę coś miał, cos się zadzieje, cos się zmieni w moim życiu, będę mógł słuchać innych piosenek. Pierwszy raz się jakieś „ja” w nim pokazało.
Ale – na zewnątrz nic nie było widać. Siedział na pryczy jak autystyczne dziecko. Zgasił już papierosa i zaplótł kończyny na „piersi”, ale zaraz je rozplótł, pochylił łeb do przodu i oparł się nimi o krawędź, jak poprzednimi. Trochę trudno było się połapać w tych jego kończynach, wszystkie mogły być kroczne, wszystkie mogły być chwytne, ogon tez był chwytny, natura go obdarzyła.
- Wiem. Za gwałt – odpowiedział  od razu, bez zająknięcia i bez emocji.

Offline

 

#131 2014-05-23 00:25:46

James

Mistrz

Zarejestrowany: 2012-12-12
Punktów :   

Re: Kwatera Główa Służb Planetarnych

James zauważył, ze bez emocji. I miał też wrażenie ze bez refleksji. Wcześniej zauważył, ze z tą istotą jest coś mocno nie tak, teraz powoli zagłębiał się w prosty krótki wywiad który miał mu dać obraz tego, z kim tak naprawdę teraz pracuje.
- Zgadza się. Nie rozmawiałem z nim o tym, ale rozmawiał pan prokurator Ak'Domi, znasz go. Wniósł akt oskarżenia. Ale powiedz mi ty: co to jest gwałt. Pytam poważnie, chciałbym usłyszeć twoją definicje.
Mini poruszyła się na taborecie. Nie patrzyła na Roka, ale w duchu poczuła rozbawienie, bo przecież to naiwne o co mistrz pyta, nawet małe dzieci wiedza co to gwałt.

Offline

 

#132 2014-05-23 00:30:53

MOC

Administrator

Zarejestrowany: 2012-12-05
Punktów :   

Re: Kwatera Główa Służb Planetarnych

Wykonał gwałtowny ruch, niespodziewanie, podrywając się na wszystkie kończyny,a zaś łeb obniżając i spojrzał na drzwi. Bo tam był Ak'Domi. W mocy zaigrało coś dziwnego, jakby sam siebie zapytał czy powinien mieć zal do prokuratura ze wniósł akt oskarżenia., Chyba nie, bo inaczej Trax by nie siedział w tym samym areszcie. Z resztą tak prowadziły pewnie ówczesne „pęknięcia szyby Mocy” więc miało się tak stać.
– to przestępstwo – odparł obojętnie, bo szczerze miał gdzieś co to gwałt, póki go to nie dotyczyło. A nawet nie tyle go, co jego ciała które czuje ból.
Czy był nieczuły? Nie, on po prostu nie znał bardzo wielu rzeczy, nigdy nie był uczulany na te sprawy, nie miał się rozpraszać.
- Nie znam definicji. To jest przestępstwo seksualne. W Sel Makor też to robiono. I jakoś nikt nie poszedł do wiezienia.

Offline

 

#133 2014-05-23 00:42:01

James

Mistrz

Zarejestrowany: 2012-12-12
Punktów :   

Re: Kwatera Główa Służb Planetarnych

- Tak, przestępstwo. O tym tez porozmawiamy, kiedy spotkamy się znowu. – zauważył to James wszystko. Okazało się ze nie każde dziecko rozumie co to gwałt. Podejrzewał, ze Rok nie rozumie bardzo wielu rzeczy, wielu nie potrafi, nie ma zdefiniowanego „ja”, nie potrafi podziękować, pokazać emocji czy nawet się normalnie, otwarcie ucieszyć.
Ale teraz coś pokazał, w Mocy pojawił się dziwny koktajl, co wprawiło Jamesa w chwilową konsternację.
- Widzę, ze się trochę zdenerwowałeś... Spróbuj się odprężyć, tylko rozmawiamy. – tu nie było sensu wchodzenie w „powiedz mi co czujesz” bo by pewnie padła odpowiedź nie wiem, albo nic. przypadek trudny. Ale nie beznadziejny, zdecydowanie. Rok był inteligentną jaszczurą.
- Jeśli ktoś krzywdzi innego, popełnia zło. Sel Makor to zgrupowanie gdzie tego zła jest bardzo dużo. Twoja ucieczka z tego zamkniętego świata była wielkim heroizmem. Teraz tutaj działają instytucje, by dochodziły sprawiedliwości w sprawach tego, kto czyni zło. Na przykład Motyla. To on chce ukarał prokuratora Ak'Domiego, tak? Wszyscy wiemy ze jest w niebezpieczeństwie, zależy nam, by go uratować. Jest cenny.
Świadomie użył słowa „cenny”, bo miał świadomość ze Rok raczej nie jest nauczony wartości życia, a już na pewno po pobycie w Sel Makor tam w moralności na ten temat za wesoło nie jest. Pan Ak'Domi na potrzebę tej rozmowy stał się kapitałem.
- Teraz przejdziemy do wizji, którą przekazałeś Leri. Miałeś już kiedyś tę wizję, czy przyszła ona dziś? Chciałeś ją pokazać Leri?

Offline

 

#134 2014-05-24 14:46:08

Leri

Rycerz

Zarejestrowany: 2012-12-06
Punktów :   

Re: Kwatera Główa Służb Planetarnych

Leri w tym czasie stała sobie z boku i tylko ograniczała się do wysłuchiwania całej tej rozmowy. Jeśli będzie potrzebna to zacznie się udzielać, ale póki co milczała.
//puszczam kolejki aż do chwili gdy Leri potrzebna będzie//

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.kosmetologiawsm.pun.pl www.jebacmuszelki.pun.pl www.bikefans.pun.pl www.2eti.pun.pl www.raiders-l2.pun.pl